Reklama

Anne Hathaway podbija świat

To jedna z najpopularniejszych i najbardziej wziętych amerykańskich aktorek młodego pokolenia. Jej nieprzeciętna uroda, niezwykły talent oraz inteligencja sprawiły, że 30-letnia Anne Hathaway już od najmłodszych lat skazana była na sukces. Ten rok zdecydowanie należy do niej.

Granice intymności

Jest córką aktorki teatralnej Kate McCauley oraz prawnika Gerarda Hathaway'a. Od dziecka wybijała się wśród rówieśników intelektem oraz różnorodnymi talentami. Kształciła się w Wyoming School w Millburn oraz uczyła się aktorstwa w teatrze Paper Mill Playhouse w New Jersey. Występowała w przedstawieniach szkolnych, jednak szybko zorientowano się, że stać ją na wiele więcej.

Karierę rozpoczęła występem w czterech odcinkach serialu "Luzik guzik" (1999), a na wielkim ekranie zadebiutowała w komedii familijnej "Pamiętnik księżniczki" (2001), gdzie wcieliła się w postać zwyczajnej nastolatki, która zmienia się w piękną królewnę. Po tej roli aktorka długo nie mogła pozbyć się etykietki "grzecznej dziewczynki", obsadzanej wyłącznie w filmach familijnych.

Reklama

Sytuację odmieniła nieco jej rola w dramacie Anga Lee "Tajemnice Brokeback Mountain", w którym zagrała Lureen, żonę homoseksualisty Jacka (Jake Gyllenhaal). Kreacja ta wymagała nie tylko sporych umiejętności aktorskich, ale także przełamania się w kwestii pokazywania ciała przed kamerą, gdyż aktorka słynie z tego, iż jest osobą niezwykle konserwatywną i nieśmiałą.

"Byłam naprawdę przerażona, kiedy okazało się, że w jednej ze scen mam wystąpić topless. Dla mnie, ale myślę, że dla każdej aktorki, przekroczenie granicy intymności zawsze jest ogromnym wyzwaniem" - mówiła w wywiadach.

Prawdziwym przełomem w jej aktorskim wizerunku był film "Rachel wychodzi za mąż" (2008), w którym wcieliła się w postać kobiety, która powraca z odwyku na ślub swojej siostry. Jej przyjazd i konfrontacja z rodziną wywołuje falę nieprzewidzianych sytuacji. Hathaway otrzymała za tę rolę m.in. nominację do Oscara, Złotego Globu i nagrody Gildii Aktorów.

W tym samym roku zagrała jeszcze w takich przebojach, jak "Dorwać Smarta" i "Ocaleni". Rok później, wraz z Kate Hudson, wystąpiła w komedii "Ślubne wojny".

W 2010 roku Anne zagrała w trzech produkcjach, które ugruntowały jej pozycję w Hollywood. W komediodramacie "Miłość i inne używki" ponownie zagrała u boku Jake'a Gyllenhaala. Wcieliła się tam w rolę chorej na Parkinsona Maggie, która spotyka na swojej drodze przystojnego przedstawiciela handlowego, który tak jak ona kocha seks bez zobowiązań. Z czasem jednak ich luźna relacja przeradza się w coś głębszego.

W wielowątkowej komedii romantycznej "Walentynki" Hathaway genialnie wcieliła się w postać uroczej Liz - pięknej dziewczyny, która dorabia jako call-girl. Nawet w godzinach swej normalnej pracy...

Największą produkcją, do jakiej została zaangażowana w 2010 roku, była "Alicja w Krainie Czarów" Tima Burtona. Hathaway znakomicie zagrała piękną i zmysłową Białą Królową, za co otrzymała nominację do nagrody Teen Choice.

Od księżniczki do prostytutki

"Drzwi do kariery otworzył mi film 'Pamiętnik księżniczki' i pamiętam, jak podczas konferencji prasowych cały czas pytano mnie, czy jako dziecko chciałam być księżniczką. Odpowiadałam, że nie, bo zawsze chciałam być Kobietą-Kotem" - zwierzała się w wywiadach.

W 2012 roku jej marzenie spełniło się. Gdy Christopher Nolan zaangażował ją do roli Kobiety-Kota w swoim filmie "Mroczny Rycerz powstaje", aktorka długo nie mogła uwierzyć we własne szczęście. Euforii nie przyćmiły nawet wątpliwości fanów Batmana, którzy do tej pory kojarzyli Anne głównie z ról w komediach romantycznych.

Aktorka bardzo poważnie podeszła do nowego zadania i - jak określił to sam Nolan - "bardzo precyzyjnie oraz klarownie zarysowała psychologię bohaterki oraz zbudowała tę postać od podstaw".

Wbrew obawom, Hathaway wypadła w tej roli niezwykle seksownie i przekonująco - na tyle, że reżyser myśli o nakręceniu osobnej serii filmów o losach Kobiety-Kota.


Od kilku miesięcy o aktorce jest głośno za sprawą jej brawurowego występu w adaptacji powieści Victora Hugo "Nędznicy", gdzie wcieliła się w tragiczną postać, zmuszonej do prostytucji, Fantine. Nie wiadomo jednak, czy mówi się o samej roli czy raczej o jej drastycznych przygotowaniach. Aktorka specjalnie na potrzeby filmu ścięła swoje długie włosy oraz schudła 12 kg. W wywiadach opowiadała, że robiła wszystko, aby wyglądać na umierającą.

"Miałam na tym punkcie obsesję. Chciałam wyglądać, jakbym była bliska śmierci. Nie jadłam. Chciałam, aby włosy mi same wypadły. Kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, to przyznaję, że zachowywałam się jak szalona" - wspomina.

Złośliwi twierdzą, że aktorka liczy na to, iż zwierzenia o tym, jak bardzo poświęciła się dla roli pomogą jej w zdobyciu złotej statuetki podczas tegorocznej gali rozdania Oscarów (24 lutego). Za rolę w filmie "Les Miserables: Nędznicy" Hathaway otrzymała już Złoty Glob, nagrodę Critics Choice oraz Nagrodę Gildii Aktorów Amerykańskich.

Hollywoodzka gwiazda doczekała się nawet parodii swojego występu w tym filmie - niedawno internet obiegło nagranie, w którym młoda aktorka Emma Fitzpatrick, ucharakteryzowana na Fantine, śpiewa swoją wersję utworu "I dreamed a dream", w którym przedstawia powody, dla których to Anne Hathaway powinna otrzymać Oscara.


Słaby materiał na okładkę

Mimo wielkiej sławy, aktorka należy do nielicznego grona "grzecznych" gwiazd. Nie zabiega o zainteresowanie mediów, nie oglądamy jej zdjęć, na których się upija, nie czytamy o skandalach z jej udziałem.

"Chciałabym być aktorką, którą ludzie znają i szanują dzięki rolom filmowym, a nie życiowym perypetiom i skandalom. Nie chcę, żeby ktokolwiek, siedząc w kinie, myślał o moich podbojach sercowych czy imprezowych wyskokach. Wolałabym, aby mógł się skupić na tym, co ogląda" - powiedziała na samym początku swojej kariery.

I jak do tej pory, niezmiennie trwa przy swoim postanowieniu. Nie stanowi pożywki dla mediów i dba o swoją prywatność, chociaż z drugiej strony, jak sama mówi - nie ma za wiele do opowiadania.

"Jestem słabym materiałem na okładkę. Nie mam ani anoreksji, ani bulimii, nie piję, nie biorę narkotyków, nawet się nie rozwodzę. Co mogliby o mnie napisać?" - śmieje się aktorka.

Życiową postawę Anne zawdzięcza głównie wychowaniu swoich rodziców. To oni nauczyli ją dobrych manier oraz powściągliwości. Jak aktorka sama często podkreśla, wywodzi się z "solidnej, wyższej klasy średniej". Została wychowana również w silnej wierze katolickiej, jako dziecko chciała wstąpić do klasztoru. Porzuciła jednak ten pomysł, gdy okazało się, że jej starszy brat jest gejem. Hathaway stwierdziła, iż "nie będzie wspierała instytucji, która odrzuca jej brata" i od tamtej pory nie jest związana z żadną religią.


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anne Hathaway | Oscary 2013 | aktorka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy