Reklama

Anna Maria Sieklucka: Cieszę się z głównej roli w filmie "365 dni". Wahałam się jednak

Anna Maria Sieklucka wcieli się w Laurę, główną bohaterkę filmu "365 dni" opartego na książce Blanki Lipińskiej. Będzie to jej debiut na wielkim ekranie. Dotychczas grała w licznych produkcjach teatralnych. Aktorka wyznaje, że rola początkowo wzbudzała w niej obawy i strach. Teraz jednak cieszy się, że ją przyjęła i nie może doczekać się nadchodzącej premiery.

Anna Maria Sieklucka wcieli się w Laurę, główną bohaterkę filmu "365 dni" opartego na książce Blanki Lipińskiej. Będzie to jej debiut na wielkim ekranie. Dotychczas grała w licznych produkcjach teatralnych. Aktorka wyznaje, że rola początkowo wzbudzała w niej obawy i strach. Teraz jednak cieszy się, że ją przyjęła i nie może doczekać się nadchodzącej premiery.
Anna Maria Sieklucka na konferencji prasowej filmu "365 dni" /Podlewski /AKPA

Anna Maria Sieklucka przyznaje, że nadal nie może uwierzyć w to, że zadebiutuje w filmie "365 dni", ekranizacji powieści erotycznej o tym samym tytule.

- Cieszę się z głównej roli w filmie "365 dni". Szczypię się codziennie z niedowierzania, że to wszystko ma miejsce - mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Maria Sieklucka.

Początkowo aktorce towarzyszyły pewne obawy, nie wiedziała, czy powinna przyjąć propozycję pierwszoplanowej roli w filmie o tak kontrowersyjnej tematyce. Jednak po uzgodnieniu z twórcami produkcji wszystkich szczegółów współpracy zdecydowała, że podejmie się tego wyzwania.

Reklama

- Wahałam się ze względu na to, że jest to bardzo mocna tematyka i mój debiut. Bardzo długo trwały rozmowy z twórcami a propos moich obaw, tego, czego chciałabym uniknąć, oraz tego, czego się najzwyczajniej w świecie bałam. Konfrontując się z nimi, wiedziałam jednak, że jestem w dobrych rękach i że wszystko będzie dobrze - tłumaczy aktorka.

Często mówi się, że film "365 dni" otworzy polskie społeczeństwo na nowe doświadczenia seksualne i pozwoli bez skrępowania mówić o fizycznej bliskości. Zdaniem Anny Marii Siekluckiej prawdziwym przełomem były powieści Blanki Lipińskiej. Film jest jedynie kolejnym etapem zaistniałych już zmian.

- Myślę, że Blanka już przełamała tabu za pomocą książki, a my po prostu przenosimy to na ekrany kinowe. Widzowie ocenią, czy stanęliśmy na wysokości zadania - podkreśla aktorka.

Sieklucka wyznaje, że na planie "365 dni" musiała przełamać wstyd przed nagością. - Grałam w tym filmie głównie w języku angielskim. Myślę, że jedną z najtrudniejszych rzeczy było przełamanie wstydu przed nagością. Każdego dnia musiałam przekroczyć jakąś barierę emocjonalną, musiałam zmierzyć się z bardzo różnorodnymi emocjami - podsumowuje Sieklucka.

Przypomnijmy, że wyreżyserowany przez Barbarę Białowąs film ma być zupełnym przeciwieństwem polskich komedii romantycznych, jakie na przełomie roku pojawiają się w kinach. Bohaterami tej opowieści o pożądaniu i pragnieniach są Włoch Massimo Torricelli oraz Polka Laura Biel.

Massimo to boss sycylijskiej mafii, który po śmierci ojca zostaje zmuszony do przejęcia władzy w kierowanej przez niego organizacji. Z kolei Laura to dyrektorka sprzedaży w luksusowym hotelu, której zupełnie nie układa się życie prywatne. Próbując naprawić swój związek, przylatuje z partnerem i przyjaciółmi na Sycylię, gdzie na jej drodze staje przystojny Massimo. Mafiozo porywa Laurę, więzi ją i daje 365 dni na pokochanie go.

W rolach kochanków zobaczymy Sieklucką oraz Michele'a Morrone. W filmie wystąpili również: Magdalena Lamparska, wcielająca się w Olgę, najlepszą przyjaciółkę głównej bohaterki, Natasza Urbańska (Anna, była partnerka Massimo), Grażyna Szapołowska (mama Laury), Tomasz Stockinger (tata Laury), Bronisław Wrocławski (Mario), Mateusz Łasowski (Martin), Natalia Janoszek (Karolina) oraz Otar Saralidze (Domenico, brat głównego bohatera).

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Anna Maria Sieklucka | 365 dni (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy