Reklama

Animacja za 70 mln dolarów

Warto na chwilę zostawić znany nam świat i udać się do krainy czarów - pięknego Szmaragdowego Grodu w samym sercu Oz. Trafia tu także Dorotka z pieskiem Toto, by stawić czoło wyjątkowo wrednemu Błaznowi!

Czy to magia starych opowieści sprawia, że twórcy współczesnego kina coraz częściej - bez lęku o przynudzanie - sięgają po to, co tak dobrze znamy? Nasze babcie i dziadkowie doskonale przecież pamiętają wzruszenia, jakie towarzyszyły im podczas wypraw do kina na cudowny, czarno-biały (potem również w technikolorze) musical "Czarnoksiężnik z Oz" (1939) Victora Fleminga o dzielnej Dorotce Gale, która razem z pieskiem Toto wyrusza do krainy po drugiej stronie tęczy.

Urocza opowieść z Judy Garland okazała się także ulubioną bajką Lei Michele: aktorki, która w nowej odsłonie przygód Dorotki użycza jej głosu w oryginalnej wersji językowej: - Wychowałam się z nią! Czytałam najpierw książkę L. Franka Bauma, potem kolejną, jego wnuka Rogera Stantona Bauma (film jest jej ekranizacją - przyp. red). Znałam też na pamięć każdą linijkę musicalu z Judy Garland, nie mówiąc o jednej z najpiękniejszych piosenek świata "Over the rainbow" (ang. "Po drugiej stronie tęczy", wyróżnionej Oscarem - przyp. red.). Nie dziwcie się więc, że nie mogłam uwierzyć we własne szczęście, gdy powierzono mi rolę Dorotki. To spełnienie dziecięcych marzeń - tyle Lea Michele.

Reklama

O czym jest nowy musical, który na długo przed światową premierą wzbudził tak ogromne zainteresowanie miłośników Oz? Otóż Dorotka (w polskiej wersji językowej Anna Cieślak) po powrocie z krainy czarów do rodzinnego Kansas zastaje ukochane miasto w ruinach. Zniszczyło je tornado, które nie tak dawno po raz pierwszy przeniosło ją do Oz. Mieszkańcy pakują się w popłochu. Trzeba uciekać!

Tymczasem dzielna Dorotka i jej wierny towarzysz Toto znowu trafiają do Oz. Oczywiście, na grzbiecie tęczy. I chociaż z ich perspektywy obie podróże dzieli zaledwie mgnienie oka, w państwie po drugiej stronie tęczy sporo się wydarzyło. No i zaszły niepokojące zmiany. Wkrótce okazuje się zresztą, że właśnie dlatego Strach na Wróble (Michał Wójcik), Tchórzliwy Lew (Marcin Wójcik) oraz Blaszany Drwal (Waldemar Wilkołek) wezwali tu dziewczynkę.

Dorotka już wie: musi dotrzeć do Szmaragdowego Grodu, by spotkać tych, którzy ją wezwali i... położyć kres rządom brata Złej Czarownicy z Zachodu, paskudnego, złośliwego, nieprawdopodobnie przebiegłego Błazna (Jarosław Boberek). To niedopuszczalne, by nikczemnik tak się panoszył! Na jego knowania nie znajduje rady nawet Dobra Wróżka z Północy, Glinda (Joanna Domańska). Są państwo ciekawi, czy dziewczynka, która przybyła na tęczy ze świata zwykłych ludzi, pomoże bajkowym istotom?

W niezwykłych przygodach towarzyszyć jej będą nie tylko starzy, lecz także nowi znajomi. Spotkamy m.in. wspomnianych już Stracha na Wróble, Tchórzliwego Lwa, Blaszanego Drwala, paskudnego Błazna, jego małpy, a także Marszałka Piankę - całego z ptasiego mleczka, filigranową Porcelanową Księżniczkę, stare, mądre drzewo Drewniaka, uwielbiającą łakocie Sowę Mądralka i Dobrą Wróżkę Glindę o złotym sercu.

Muzykę skomponował sam Bryan Adams. Czy usłyszymy przebój równie wspaniały jak "Over the rainbow"? Tego nie zdradzimy! Pewne jest jedno - w filmie, na którego produkcję wydano 70 mln dolarów, nie zabraknie wzruszeń, śmiechu i magii, a dobro zwycięży. Wpadnijcie razem z nami do mieniącej się wszystkimi kolorami tęczy Krainy Oz.

Maciej Misiorny

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Czarnoksiężnik z Oz: Powrót Dorotki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy