Reklama

Angelina Jolie ma dość Pragi

Angelina Jolie zagroziła zerwaniem swego udziału w kręconym w Pradze filmie "Wanted", gdyż ma dość wścibskiej ingerencji paparazzich w jej życie prywatne.

Według nieoficjalnych doniesień gwiazda miała zamknąć się szczelnie w swojej praskiej willi, gdzie przebywa z Bradem Pittem i dziećmi po tym, jak jeden z polujących na nią paparazzich sfotografował jej bawiącego się synka. Od razu po tym "incydencie" Jolie desperacko zapragnęła uciec z Pragi.

"To okropne miejsce. Nigdy już tu nie wrócę" - miała krzyczeć do swojego ochroniarza, co odnotował praski dziennik "Aha".

"Nie obchodzi mnie to, że stracę na tym miliony dolarów. Nie zamierzam tu zostać ani godziny dłużej. Nawet w Afryce było lepiej" - powiedziała Jolie, która ponoć uspokoiła się po przeprosinach nachalnego fotoreportera.

Reklama

To nie jedyny przypadek zakłócenia spokoju słynnej pary. Dzień wcześniej jeden fotograf został aresztowany po tym, jak sforsował ogrodzenie willi i zaczął przechadzać się po ogrodzie. Praska policja wydelegowała dodatkowych funkcjonariuszy do czuwania nad bezpieczeństwem Jolie i jej rodziny.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Angelina Jolie | życie prywatne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy