Reklama

Alison Brie: Najfajniejsza żona na świecie

Dave Franco przyznał, że jego żona Alison Brie nie miała nic przeciwko miłosnym scenom, w jakich aktor brał udział w ich wspólnym filmie "The Little Hours".

Dave Franco przyznał, że jego żona Alison Brie nie miała nic przeciwko miłosnym scenom, w jakich aktor brał udział w ich wspólnym filmie "The Little Hours".
Alison Brie i Dave Franco /Michael Loccisano /Getty Images

Świeżo upieczeni małżonkowie Alison Brie i Dave Franco (para pobrała się w marcu 2017) wystąpili razem w czekającej na premierę komedii "The Little Hours" opartej na jednym z opowiadań "Dekameronu".

Franco wcielił się w mężczyznę o imieniu Massetto, który znajduje schronienie w żeńskim zakonie (jedną z zakonnic gra właśnie Brie). W jednej ze scen bohater Franco bierze udział w erotycznej scenie z dwoma zakonnicami, granymi przez Aubrey Plazę i Jemimę Kirke.

Alison Brie, która w dniu kręcenia sceny była nieobecna na planie, że nie ma jednak żadnego problemu z faktem, że jej mąż w ramach zawodowych obowiązków bierze udział w podobnych ujęciach.

Reklama

Franco przypomniał podczas wizyty w programie "Late Night with Seth Meyers" moment, w którym wspólnie z żoną po raz pierwszy obejrzeli "The Little Hours". "Nagle ten trójkącik... Kiedy scena się skończyła, zapadła cisza, po czym [Alison] powiedziała: 'To było naprawdę sexy'. W tym momencie wiedziałem, że mam najfajniejszą żonę na świecie" - powiedział Franco.

Franco dodał, że zawód aktora obarczony jest podobnego typu przypadkami.

"Oboje robimy to na tyle długo, żeby zdawać sobie sprawę, że jest to część naszej pracy. Nieco pokręcona, ale jednak" - zakończył aktor.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Alison Brie | Dave Franco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy