Reklama

Alex Lawther przeraża i hipnotyzuje w najlepszym horrorze od lat

Mimo młodego wieku (zaledwie 23 lata!), Alex Lawther zdążył już zagrać u boku takich gwiazd jak Benedict Cumberbatch, Keira Knigtley czy Matthew Goode. Został doceniony przez krytyków za rolę młodego Alana Turinga w nagrodzonej Oscarem oraz nominowanej do BAFTA i Złotych Globów "Grze tajemnic". W ostatnich latach popularność zdobył natomiast dzięki dwóm hitowym serialom Netfliksa: "The End of The Fu**ing World" oraz "The Black Mirror".

Mimo młodego wieku (zaledwie 23 lata!), Alex Lawther zdążył już zagrać u boku takich gwiazd jak Benedict Cumberbatch, Keira Knigtley czy Matthew Goode. Został doceniony przez krytyków za rolę młodego Alana Turinga w nagrodzonej Oscarem oraz nominowanej do BAFTA i Złotych Globów "Grze tajemnic". W ostatnich latach popularność zdobył natomiast dzięki dwóm hitowym serialom Netfliksa: "The End of The Fu**ing World" oraz "The Black Mirror".
Alex Lawther w scenie z "Przebudzenia dusz" /materiały dystrybutora

W "Przebudzeniu dusz" Alex Lawther gra rolę Simona Rifkinda, młodego mężczyzny ściganego przez demoniczną siłę z piekła rodem. "Alex brał udział już w pierwszym castingu. Idealnie pasował do roli Simona. To emocjonalny gejzer i inteligentny aktor. Wspaniały i bardzo utalentowany człowiek. Idealny kandydat dla tego sugestywnego epizodu" - wspomina reżyser, Jeremy Dyson.

Młodemu aktorowi natomiast spodobał się przede wszystkim styl samego "Przebudzenia dusz" oraz natura bohatera, którego miał odegrać: "Zostałem zaskoczony tym, co zaoferował nasz film. Jeremy Dyson i Andy Nyman perfekcyjnie żonglują w nim elementami grozy oraz humoru. Dla mnie, grającego w horrorze po raz pierwszy, było to szczególnie ciekawe. Oni chcieli i zrobili coś naprawdę ambitnego, utrzymując przy tym niezwykły gatunkowy balans. Jeśli chodzi o moją postać, to w filmie towarzyszy jej silne poczucie winy wobec rodziny, co myślę jest dość powszechnym problemem wielu młodych ludzi".

Reklama

Alex Lawther, prywatnie, jest wielkim miłośnikiem horrorów, o czym opowiedział w wywiadzie dla magazynu NME: "Uwielbiam się bać i zawsze to lubiłem. Kiedy byłem młodszy, zawsze czytałem książki o zjawiskach paranormalnych, UFO i kręgach zbożowych. Podobał mi się pomysł, że ludzie widzą twarze w ścianach lub idea bliźniąt, które mogą komunikować się ze sobą telepatycznie. Naprawdę w to wierzyłem!".

W pozostałych rolach w "Przebudzeniu dusz" wystąpili: nominowany do Złotego Globu - Martin Freeman (gwiazda trylogii "Hobbit", seriali "Sherlock" i "Fargo"), znany z hitów Tima Burtona, laureat nagrody BAFTA - Paul Whitehouse ("Alicja w Krainie Czarów") oraz Andy Nyman ("Peaky Blinders"), będący również jednym ze współreżyserów filmu.

Sceptyczny wobec zjawisk paranormalnych profesor Goodman otrzymuje list. Tajemnicza notka wydaje się być napisana zza grobu. Wiadomość jest autorstwa Charlesa Camerona, sławnego badacza zjawisk nadprzyrodzonych. Człowiek ten zaginął 15 lat temu i został uznany za martwego. Cameron twierdzi jednak w liście, że potrzebuje pomocy Goodmana, aby wspólnie rozwiązać trzy tajemnicze sprawy, których nie udało się rozwikłać od lat. W trakcie śledztwa, profesor spotyka na swojej drodze trójkę osób nawiedzanych przez duchy. Każda z nich opowiada mu swoją straszną historię. Jednak to nie opowieści same w sobie będą najbardziej przerażające, tylko prawda kryjąca się za nimi wszystkimi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Przebudzenie dusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy