Reklama

Aktorzy wspominają Alinę Janowską

Alina Janowska, z którą przez wiele lat spotykałyśmy się na kweście na Powązkach, była wyjątkowo utalentowaną aktorką, ale też niezwykle dzielnym człowiekiem - powiedziała Maja Komorowska, wspominając zmarłą w poniedziałek aktorkę, gwiazdę m.in. "Wojny domowej".

Alina Janowska, z którą przez wiele lat spotykałyśmy się na kweście na Powązkach, była wyjątkowo utalentowaną aktorką, ale też niezwykle dzielnym człowiekiem - powiedziała Maja Komorowska, wspominając zmarłą w poniedziałek aktorkę, gwiazdę m.in. "Wojny domowej".
Alina Janowska w "Samsonie" Andrzeja Wajdy /East News/POLFILM

Zdaniem Mai Komorowskiej Alinę Janowską cechowała zdolność do wcielania się w role bardzo różnorodne - charakterystyczne, poważne, komediowe itd. "Te jej wielkie możliwości, możliwość łączenia różnych estetyk, to naprawdę rzadka cecha" - wspominała.

- Mam poczucie, że znałam Alinę od zawsze. Nie wiem, nie pamiętam, kiedy się poznałyśmy - najprawdopodobniej w Komorowie, gdzie Janowska przyjeżdżała. Zapamiętałam ją. Wcześniej czytałam o jej udziale w powstaniu - mówiła Komorowska.

- Myślę, że wszystko jej było bliskie, co dotyczyło Warszawy. To była wyjątkowo utalentowana aktorka, ale też niezwykle dzielny człowiek. Najwyraźniej pamiętam te nasze ostatnie lata, kiedy spotykałyśmy się już nie w teatrze, a pod tą samą bramą - św. Honoraty, czyli głównym wejściem na Powązki, gdzie brałyśmy udział w kweście Waldorffa na renowację zabytków na Powązkach. Janowska była niesamowita, wspólnie zbierałyśmy i za każdym razem razem była podobnie zaangażowana, tak samo pracowita - dodała.

Reklama

Maja Komorowska podkreśliła, że 2017 to "szczególny, wyjątkowo smutny rok". - Pusto się robi. Po kolei odchodzą nasi koledzy i koleżanki. Dopiero co pożegnaliśmy Władka Kowalskiego - przypomniała.

Alinę Janowską wspomina również Wiktor Zborowski. - Odeszła jedna z wielkich gigantek sceny, radia, estrady. To bardzo przykre - powiedział aktor. Jak dodał, Alina Janowska "zdawała się być wieczna".

Dla Zborowskiego informacja o śmierci koleżanki jest "strasznie przykra i smutna". - To była przemiła osoba - uściślił.

- Ja z Alinką na scenie nie spotykałem się szczególnie często. Braliśmy udział w rozmaitych koncertach estradowych, czasem w telewizji. Zdawała się być wieczna jak Danusia Szaflarska, Wiesio Michnikowski - wielcy odchodzą - podkreślił Zborowski

Alina Janowska była jedną z najpopularniejszych polskich aktorek filmowych, teatralnych, estradowych  i telewizyjnych. Grała m.in. na deskach stołecznych Teatrów Buffo, Syrena, Komedia. Przez wiele lat występowała także w Teatrze Telewizji. Zagrała m.in. w "Ostatnim etapie" (reż. Wanda Jakubowska, 1947) i "Skarbie" (reż. Leonard Buczkowski, 1948). Kilkukrotnie współpracowała z Jerzym Gruzą - przy m.in. "Dzięciole" (1970), "Rozmowach kontrolowanych" (1990) oraz popularnym serialu z połowy lat 60. - "Wojnie domowej", gdzie wcieliła się w Irenę Kamińską. Wystąpiła także w innych serialach - "Czterdziestolatek", "Stawka większa niż życie", "Lalka". W latach 90. można było ją oglądać w serialu "Złotopolscy", w którym grała apodyktyczną Eleonorę Gabriel.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Maja Komorowska | Alina Janowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy