Reklama

Agnieszka Żulewska: Trudny debiut

Irlandzko-polska produkcja "Sanctuary" to debiut Agnieszki Żulewskiej na dużym ekranie. "Było to dla mnie bardzo trudne" - mówi młoda aktorka, która w filmie Norah McGettigan spotkała się na planie z Janem Fryczem.

Film "Sanctuary" ukazuje złożone relacje ojca i córki, po śmierci ich najbliżej osoby - żony i matki. Jakie one są?

Agnieszka Żulewska: - Pomiędzy Nadią, moja bohaterką, a jej ojcem Janem jest pewien rodzaj bardzo kruchej relacji, która tak naprawdę dopiero się rodzi. Przed laty ich więź została zerwana, więc zbliżają się do siebie na nowo. Jest to bardzo trudne i powolne, bo w odbudowywaniu takich relacji trzeba uważać na każde słowo i gest. To bolesny proces dla obu stron.

Trudno było ci grać takie emocje?

Reklama

- Było to dla mnie bardzo trudne, bo tak naprawdę nie znam takich relacji pomiędzy ojcem a córką. Nic pomiędzy nimi nie jest wypowiedziane wprost, a to co ich łączy jest niejasne.

- W "Sanctuary" reżyserka zrezygnowała w dużej mierze z dialogów. Emocje w filmie ilustrują obrazy natury i krajobrazy, które są metaforą relacji i uczuć bohaterów. Dlatego granie tego nie było już potrzebne, bo zostało zastąpione przemawiającymi do wyobraźni, malowniczymi środkami operatorskimi.

Przeczytaj recenzję filmu "Sanctuary" na stronach INTERIA.PL!

Jak pracowało ci się z Janem Fryczem, który w filmie gra twojego ojca?

- To moja pierwsza tak duża rola i bardzo sobie cenię to, że spotkałam się na planie właśnie z Janem Fryczem. Jest wielkim aktorem, więc możliwość pracy z nim i obserwowania jego, jak gra całym sobą, to była dla mnie duża nauka i wspaniałe doświadczenie.

Jak wspominasz współpracę z reżyserką, która również debiutowała tym filmem na dużym ekranie?

- Norah jest otwarta na pewien rodzaj indywidualnej ekspresji, którą każdy z nas w sobie ma. Otworzyła się na to, w jaki sposób ja zinterpretowałam tą postać. Praca z nią była fantastyczna, bo jest ona przede wszystkim niezwykłym człowiekiem, ciepłą, czuła i wrażliwą kobietą. Przy każdej rozmowie płynęło od niej zrozumienie i mądrość. Niezwykle cenię sobie spotkanie z nią i jest dla mnie jednym z najważniejszych do tej pory.


Agnieszka Żulewska, to polska aktorka filmowa i telewizyjna. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Filmową w Łodzi. Grała w takich serialach jak: "Na Wspólnej" i "Czas Honoru". Ma 25 lat. W irlandzko-polskiej produkcji reżyserii Norah McGettigan "Sanctuary" zagrała córkę głównego bohatera, Jana.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy