Reklama

Agnieszka Wosińska: Dobry rok dla polskich aktorek

Agnieszka Wosińska negatywnie ocenia pominięcie kategorii "charakteryzacja" na tegorocznej gali Polskich Nagród Filmowych. Podkreśla, że charakteryzatorzy to artyści tworzący film w takim samym stopniu jak aktorzy i scenografowie. Cieszy się natomiast z nagrody dla Aleksandry Koniecznej, której talent docenia o dawna. Jej zdaniem w 2018 roku w polskim kinie było wiele bardzo ciekawych ról kobiecych.

Agnieszka Wosińska negatywnie ocenia pominięcie kategorii "charakteryzacja" na tegorocznej gali Polskich Nagród Filmowych. Podkreśla, że charakteryzatorzy to artyści tworzący film w takim samym stopniu jak aktorzy i scenografowie. Cieszy się natomiast z nagrody dla Aleksandry Koniecznej, której talent docenia o dawna. Jej zdaniem w 2018 roku w polskim kinie było wiele bardzo ciekawych ról kobiecych.
To dobrze, że polskie aktorki mają coraz więcej do grania - przyznaje Agnieszka Wosińska /Jarosław Antoniak /MWMedia

W ubiegłym tygodniu po raz 21. przyznane zostały Polskie Nagrody Filmowe "Orły". Najwięcej, bo aż siedem statuetek, trafiło do twórców filmu "Zimna wojna" - nagrodzeni zostali m.in. reżyser Paweł Pawlikowski oraz odtwórczyni głównej roli żeńskiej Joanna Kulig. Ze względu na obowiązki zawodowe Agnieszka Wosińska nie mogła uczestniczyć w uroczystej gali, śledziła jednak jej przebieg w internecie. Miała też swoich faworytów.

- Bardzo się cieszę z nagrody dla Aleksandry Koniecznej, to jest moja koleżanka, kiedyś z Teatru Dramatycznego, więc bardzo jej zawsze kibicuję - mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Aleksandra Konieczna otrzymała nagrodę w kategorii "najlepsza drugoplanowa rola kobieca" za kreację Igi w filmie "Jak pies z kotem". Agnieszka Wosińska nie ukrywa satysfakcji, że polscy filmowcy wreszcie poznali się na talencie tej aktorki i oferują jej coraz ciekawsze role. Jej zdaniem miniony rok był pod tym względem dobry także dla innych aktorek. - Uważam, że w tym roku było sporo mocnych ról kobiecych. To dobrze, że coraz więcej mamy do grania - przyznaje gwiazda.

Aktorka krytycznie ocenia natomiast pominięcie kategorii "charakteryzacja" podczas tegorocznej gali Polskich Nagród Filmowych. Jej zdaniem charakteryzacja to coś więcej niż dobrze wykonany makijaż - w wielu przypadkach stanowi ona bowiem integralną część kreacji tworzonej przez aktora. Jako przykład podaje serial "Bodo", w którym wcieliła się w postać matki słynnego przedwojennego artysty. Na potrzeby tej roli musiała być postarzana o prawie 40 lat, nie wyobraża więc sobie grania w tej produkcji bez charakteryzacji.

- Charakteryzatorzy to są artyści filmu tak samo jak my, jak scenografowie, jak kostiumografowie i szczerze mówiąc, zupełnie nie rozumiem braku tej kategorii pośród tegorocznych Polskich Nagród Filmowych - podsumowuje Wosińska.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Wosińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy