Reklama

Adam Sandler: Duży dzieciak

Jest znany przede wszystkim z niezbyt inteligentnych i mało ambitnych ról komediowych. Ma równie wielu fanów, co zagorzałych przeciwników, a charakterystyczny typ bohatera, w jakiego zwykle się wciela, potrafi równie dobrze bawić, jak przyprawiać o uczucie ogromnego niesmaku. Duży dzieciak? Adam Sandler właśnie skończył 55 lat.

Jest znany przede wszystkim z niezbyt inteligentnych i mało ambitnych ról komediowych. Ma równie wielu fanów, co zagorzałych przeciwników, a charakterystyczny typ bohatera, w jakiego zwykle się wciela, potrafi równie dobrze bawić, jak przyprawiać o uczucie ogromnego niesmaku. Duży dzieciak? Adam Sandler właśnie skończył 55 lat.
Adam Sandler /Andrew Lipovsky/NBC/NBCU /Getty Images

Na początku nic nie wskazywało na to, aby mały Adam Richard Sandler w przyszłości miał zarabiać na swoje utrzymanie, robiąc z siebie głupka przed milionami widzów. Chłopiec przyszedł na świat w 1966 roku na Brooklynie jako najmłodsze z czwórki dzieci amerykańskich Żydów. Jego ojciec był zwykłym elektrykiem, ale rodzice bardzo dbali o wykształcenie swoich pociech. Brat Adama został prawnikiem, a jedna z sióstr dentystką. Także aktor, będąc już rozpoznawalną gwiazdą, postanowił uzupełnić swoje wykształcenie i w 1991 roku zdobył tytuł magistra sztuk pięknych na Uniwersytecie Nowojorskim

Reklama

Kariera Sandlera opiera się przede wszystkim na niezliczonej ilości ról komediowych. Zwykle nie są to wcielenia przesadnie ambitne, jednak sporo filmów z jego udziałem odniosło duży sukces finansowy, przyciągając przed ekrany kin na całym świecie rzesze wiernych fanów. Zdecydowaną większość widzów stanowią w tym przypadku zwykle nastolatki, o czym mogą świadczyć liczne wyróżnienia, jakie aktor otrzymał w plebiscytach młodzieżowych. Sandler zdobył trzy statuetki oraz był czternaście razy nominowany do nagrody Teen Choice. Na liście tytułów, które mu przyznawano, obok tradycyjnych, jak "ulubiony aktor", znalazły się określenia takie jak: "najlepszy filmowy wybuch złości", "ulubiona chemia filmowa" czy "ulubione filmowe zarumienienie się".

Aktor wielokrotnie brylował też podczas gali wręczania nagrody Złoty Popcorn, pięciokrotnie zdobywając statuetkę przyznawaną przez stację MTV. Na tle tych niewątpliwie miłych, aczkolwiek niezbyt liczących się w branży odznaczeń, zdecydowanie wyróżnia się nominacja do Złotego Globu, którą został uhonorowany w 2003 roku za film "Lewy sercowy" (2002).

Z knajpy na ekran

Swoje uzdolnienia komediowe Sandler testował pierwotnie w Bostonie, występując w jednym z tamtejszych klubów. Pewnego wieczoru udało mu się rozbawić innego znanego komika, Dennisa Millera, który zaprosił młodszego kolegę do udziału w niezwykle popularnym programie "Saturday Night Live". Przyszły aktor występował w nim w latach 1991-95, ostatecznie porzucając show na rzecz kinematografii.

Na wielkim ekranie po raz pierwszy pojawił się w 1989 roku w filmie "Ahoj dziewczyny". Wcielił się w bliską swemu sercu rolę młodego, niedoświadczonego komika, który pragnie zaistnieć na scenie statku wycieczkowego. Aby osiągnąć swój cel musi zmierzyć się z wszelkim złem tego świata: tajemniczą grupą przestępczą terroryzującą gości, panamskimi najemnikami oraz terrorystami. Obecny w komedii nie najwyższych lotów humor, liczne gagi, nieprawdopodobne zbiegi okoliczności, w zasadzie zapowiadają i wyznaczają dalszą zawodową ścieżkę Sandlera.

Kolejne jego filmy to m.in. "Stożkogłowi" (1993), "Odlotowcy" (1994), "Billy Madison" (1995), "Kuloodporni" (1996), "Kariera frajera" (1998), "Super tata" (1999), "Dwóch gniewnych ludzi" (2003), "50 pierwszych randek" (2004), "Duże dzieci" (2010), "Żona na niby" (2011).

Zazwyczaj ich tytuły mówią widzom wszystko. Specjalnością aktora są role niewydarzeńców, którzy wyznaczają sobie niemożliwe do zrealizowania cele, a którym jednak zawsze na końcu jakoś się udaje. Mimo dość marnej jakości scenariuszy, aktor niejednokrotnie potrafił rozbawić widzów do łez. Oczywiście tych widzów, którym nie przeszkadza niewybredny, bolesny humor, często oscylujący wokół aluzji do czynności fizjologicznych i nie stroniący od wulgarnego języka.

Kolorowe koszule i głupkowaty uśmiech

Znakiem rozpoznawczym postaci granych przez Sandlera są kolorowe, dość tandetne ciuchy, szczególnie fantazyjne hawajskie koszule, upodobanie do jedzenia serwowanego w popularnych fast foodach, dość nerwowe zachowanie, głupkowaty, acz szczery uśmiech, wiecznie prześladujący pech, a zarazem niesamowita sprawność fizyczna, której nie powstydziłaby się żadna z gwiazd kina akcji.

Aktor miał zresztą okazję wcielić się w rolę doskonale wyszkolonego izraelskiego komandosa, który postanawia porzucić armię, wyjechać do USA i wbrew oczekiwaniom rodziców zostać stylistą fryzur ("Nie zadzieraj z fryzjerem" z 2008 roku). Dla podstarzałych klientek jego umiejętności fryzjerskie okazują się równie ważne, co znajomość dość obcesowych technik ars amandi.

Na planie aktor miał kilkakrotnie okazję spotkać się ze znakomitymi aktorami, m.in. Kathy Bates, Jackiem Nicholsonem, Danem Aykroydem. Niestety, filmy te nie były zwykle zbyt chlubnymi kartami ich kariery. Na ekranie mogliśmy też oglądać go w towarzystwie pięknych kobiet: Nicole Kidman, Jennifer Aniston, Drew Barrymore, Salmy Hayek, Jessici Biel czy Winony Ryder.

Najbardziej ambitnym do tej pory filmem z udziałem Sandlera był wspomniany "Lewy sercowy", komediodramat Paula Thomasa Andersona z 2002 roku. Obraz został nagrodzony na festiwalu w Cannes (Złota Palma dla najlepszego reżysera), jednak i w nim intryga kręci się wokół niezbyt wyszukanego wątku związanego z seks-telefonem.

Bogaty tandeciarz

Aktor ma grono wiernych fanów, dla których każda nowa produkcja z jego udziałem jest wielkim przebojem. Zwariowane postaci, w które się wciela, zyskują wielkie uznanie i czasami wręcz uwielbienie szczególnie wśród dorastającej części publiczności. Powodem tego mogą być kontrowersyjne zachowania, poparte wulgarnym językiem i takąż gestykulacją, szczególnie inspirujące i bawiące młodych buntowników. Z drugiej strony, wrogowie Sandlera odsądzają go od czci i wiary, nazywając pajacem, tandeciarzem lub bezpośrednio głupkiem.

Do niechlubnej historii Hollywood Sandler przeszedł w 2012 roku, kiedy otrzymał rekordowe 11 (!) nominacji do nagród Złotej Maliny, do czego w głównej mierze przyczynił się jego udział w komedii "Jack i Jill". Godne odnotowania jest to, że anty-galę poprzedzającą wręczenie Oscarów opuścił z nagrodami zarówno dla najgorszego aktora, jak i... najgorszej aktorki sezonu! (w "Jack i Jill" wcielił się w oboje tytułowych protagonistów).

O gustach się nie rozmawia, faktem jest natomiast, że komik od 1 lutego 2011 roku posiada swoje miejsce w Alei Gwiazd w Los Angeles. Niejednokrotnie zajmował również czołowe miejsca na listach najbardziej wpływowych, bądź najlepiej zarabiających gwiazd Hollywood.

Prywatnie aktor jest żonaty z modelką Jackie Titone. Para poznała się na planie filmu o wróżebnym w tym przypadku tytule "Super tata". Sandlerowie mają dwie córki, Sadie Madison oraz Sunny Madeline. W środowisku aktorskim mówi się, że Adam, w odróżnieniu od swoich niefrasobliwych ekranowych wcieleń, jest odpowiedzialnym ojcem. Także w życiu codziennym aktor wydaje się człowiekiem niepozbawionym humoru, co udowodnił, stwierdzając po przebytej operacji oka: "No tak, teraz widzę, jaki brzydki jestem".

Nagroda odkupienia

W ciągu ostatnich kilku lat dobór ról przez Sandlera zaczął się nieco zmieniać. Oczywiście wciąż występuje w durnowatych komediach, czego najlepszym przykładem jest seria "Jeszcze większe dzieci" oraz takie filmy, jak "Rodzinne rewolucje" (2014), w którym wystąpił z Drew Barrymore, "Piksele" (2015), gdzie partnerowała mu cała masa innych podobnej maści aktorów komediowych, "Zabójczy rejs" (2019) - tam z kolei tworzył duet z Jennifer Aniston czy "Hubie ratuje Halloween" (2020). Za występ w tej ostatniej otrzymał dwie kolejne nominacje do Złotych Malin.

Pierwszym przebłyskiem, że jego kariera aktorska zaczęła nieco zbaczać z wyłącznie rozrywkowych torów był prezentowany na festiwalu w Cannes komediodramat "Opowieści o rodzinie Meyerowitz (utwory wybrane)" (2017) Noaha Baumbacha. Sandler wystąpił w nim u boku Dustina Hoffmana, Bena Stillera i Emmy Thompson.

Potwierdzenie przyszło dwa lata później wraz z obrazem "Nieoszlifowane diamenty" (2019) braci Safdie. W tym elektryzującym thrillerze kryminalny artysta wcielił się w Howarda Ratnera, charyzmatycznego jubilera z Nowego Jorku, który żyje na krawędzi. Przyparty do muru, stawia wszystko na jedną kartę. Aby zgarnąć wysoką wygraną, musi poradzić sobie z rodziną, firmą, wrogami po obu stronach barykady i... przeżyć.

Kreacja przyniosła Sandlerowi nagrody Film Independent czy National Board of Review, a także nominacje do Satelity, Critics Choice czy... Złotej Maliny, ale w kategorii "nagroda odkupienia". Jest ona przyznawana artystom, którzy zrehabilitowali się za poprzednie filmowe wpadki. Wielu krytyków przekonywało ponadto, że gwiazdor zasłużył również na docenienie przez grono przyznające Złote Globy oraz Oscary. Pewne jest, że to dotychczas jego najlepsza rola w karierze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adam Sandler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy