Reklama

60 lat temu premierę miało "Rozstanie" Wojciecha J. Hasa

23 marca 1961 r. odbyła się premiera czwartego filmu Wojciecha Jerzego Hasa pt. "Rozstanie" - dziś raczej zapomnianego, przytłumionego rozgłosem "Pożegnań", "Lalki", "Szyfrów", "Sanatorium pod Klepsydrą" czy "Rękopisu znalezionego w Saragossie".

23 marca 1961 r. odbyła się premiera czwartego filmu Wojciecha Jerzego Hasa pt. "Rozstanie" - dziś raczej zapomnianego, przytłumionego rozgłosem "Pożegnań", "Lalki", "Szyfrów", "Sanatorium pod Klepsydrą" czy "Rękopisu znalezionego w Saragossie".
Władysław Kowalski i Lidia Wysocka w scenie z "Rozstania" /materiały prasowe

Scenariusz filmu - opatrzonego podtytułem "Komedia sentymentalna" - napisała, na podstawie własnej noweli pisarka Jadwiga Żylińska.

Bohaterką jest aktorka - w tej roli wystąpiła, chwalona przez krytykę, znana jeszcze z przedwojennego kina Lidia Wysocka - po latach odwiedzająca rodzinne miasteczko. "Upływ czasu zmienia jednak jej sposób patrzenia na znane miejsca i osoby. Sentymentalna podróż okazuje się nieporozumieniem. Film jest w dorobku Hasa kolejną poetycką opowieścią o przemijaniu" - opisano na Culture.pl. Miejsca, które były piękne we wspomnieniach, w rzeczywistości wyglądają ubogo i żałośnie.

"'Rozstanie' jest czymś więcej niż sentymentalnym melodramatem, na co wygląda na pierwszy rzut oka. Jest to studium czasu, przemijania, zrywania związków człowieka z przeszłością i powstawania, rodzenia się nowych możliwości, nowych związków, o ile człowiek czuje się na siłach, aby je akceptować" - pisano po premierze.

Pojawia się "galeria ludzi także należących do świata, którego już nie ma: stara, niemodnie ubrana hrabina, jej syn o aparycji i manierach przedwojennego kawalerzysty, dziwaczni kuzyni zjeżdżający się na jej pogrzeb, staroświecki i pretensjonalny mecenas Rennert, stara jędzowata kucharka, Wiktoria" - relacjonował krytyk Konrad Eberhardt.

"W filmie mamy typową hasowską atmosferę: tęsknotę za minionym czasem, romans w starych dekoracjach. W domu znajdują się dawne meble, stare przedmioty i rupiecie. Scenografię zrobił Jerzy Skarżyński, który współpracował potem z Hasem przy 'Złocie', 'Rękopisie znalezionym w Saragossie', 'Szyfrach', 'Lalce', 'Sanatorium pod klepsydrą'" - napisał Piotr Łopuszański w artykule "Poeta polskiego kina - Wojciech Has" ("Podkowiański Magazyn Kulturalny", nr 63). Dodał, że "Rozstanie" stanowi swoistą kontynuację "Pożegnań" (1958). "Na planie spotkali się aktorzy występujący w poprzednich filmach Hasa: Adam Pawlikowski, Irena Netto, Bogumił Kobiela".

"Boję się, że zostanę tutaj z perspektywą tego okna naprzeciw sądu i tego samego stolika w restauracji, raz na rok wyjazdu do Krynicy i coraz bardziej kurczącego się kręgu rozrywek. Tych samych ulic, wiodących zawsze do tych samych miejsc. Ogarnia mnie przerażenie, że tak już zostanie na zawsze, do końca..." - mówi w filmie Hasa mecenas Oskar Rennert kreowany przez Gustawa Holoubka. "Być może tak czuł wówczas sam Wojciech Has" - napisał Łopuszański.

Ponadto w filmie wystąpili m.in. Władysław Kowalski i Zbigniew Cybulski - ten ostatni w roli "znanego aktora". Autorem zdjęć był Stefan Matyjaszkiewicz, a muzykę do filmu skomponował Lucjan Kaszycki. Autorem plakatu do filmu był Roman Cieślewicz.

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Jerzy Has
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy