Reklama

"300: Początek imperium" na Blu-ray 3D, Blu-ray i DVD

Superprodukcja "300: Początek imperium" debiutuje 12 września na płytach Blu-ray 3D, Blu-ray i DVD.

Akcja filmu "300. Początek imperium" rozpoczyna się na długo przed wydarzeniami opowiedzianymi w "300", a jej bohaterem jest Temistokles (Sullivan Stapleton) - grecki generał, który podczas bitwy pod Maratonem zabił perskiego króla Dariusza I. Ta śmierć stała się początkiem wydarzeń, które zmieniły bieg historii. Kilka lat później perska armia ponownie zagraża Grecji. Jest jeszcze potężniejsza, a na jej czele stoi okrutny Kserkses (Rodrigo Sartoro) - śmiertelnik obdarzony boskimi siłami. Chcąc pomścić śmierć swojego ojca Dariusza I zrobi wszystko by zniszczyć ojczyznę Temistoklesa. Ten jednak nie zamierza na to pozwolić. Na czele początkowo niewielkiej armii, Temistokles staje do nierównej walki z perskimi siłami dowodzonymi przez przebiegłą i nienawidzącą Greków Artemizję (Eva Green). Wydaje się, że helleńska przegrana jest tylko kwestią czasu, kiedy jednak w bitwie pod Termopilami giną król Leonidas i jego spartańscy wojownicy, cała Grecja jednoczy się w walce przeciwko wspólnemu wrogowi...

Reklama

"300. Początek imperium" to film, który w kinach na całym świecie zarobił ponad 330 milionów dolarów. Obraz wyprodukował Zack Snyder, który wspólnie z Kurtem Johnstadem napisał również jego scenariusz na podstawie powieści graficznej Franka Millera "Kserkses". W rolach głównych wystąpili Sullivan Stapleton ("Kontra: Operacja świt") i Eva Green ("Casino Royale"), a partnerują im znani z "300" Lena Headey ("Gra o tron"), David Wenham ("Władca Pierścieni: Powrót Króla") i Rodrigo Santoro ("Likwidator").

Kiedy w marcu 2007 na ekrany kin wszedł film "300" Zacka Snydera opowiadający o bitwie pod Termopoliami, świat oniemiał z zachwytu! Twórcy filmu tchnęli życie w starożytną legendę za pomocą najnowocześniejszych technik filmowych, wykorzystując w tym celu wirtualne plany i tła. Międzynarodowy sukces "300" sprawił, że bardzo szybko pojawił się pomysł jego kontynuacji. Niestety, nie było to łatwe zadanie. Historia opowiedziana w "300" kończyła się śmiercią większości bohaterów i wydawało się, że jakakolwiek próba przedstawienia dalszej historii zmagań pomiędzy Grekami i Persami jest niemożliwa. W Hollywood jednak nie ma rzeczy niemożliwych.


- Frank Miller skontaktował się ze mną i powiedział, że pracuje nad pomysłem dotyczącym ateńskiego generała Temistoklesa, który poprowadził greckie okręty przeciwko flocie perskiej, dowodzonej przez niezwykłą kobietę o imieniu Artemizja. Starcie to miało miejsce podczas tych samych trzech dni co bitwa pod Termopilami, gdy Leonidas stawił czoła Persom w Gorących Wrotach, a jego wynik był równie istotny. Pomyślałem, że brzmi to bardzo intrygująco. Wkrótce potem przesłał mi ogólny zarys tej opowieści oraz kilka rysunków i powiedziałem: "W porządku, zróbmy to - wspomina Zack Snyder, producent i współscenarzysta filmu "300: Początek imperium".

- Pomysł Franka pozwolił nam przenieść się ponownie w ten czas i miejsce, tyle że z nowymi postaciami, które są równie inspirujące, ciekawe i głębokie. Chcieliśmy podnieść poprzeczkę w porównaniu z pierwszym filmem - stworzyć coś ekscytującego, jeszcze bardziej dramatycznego oraz, oczywiście, przepełnionego akcją - dodaje producentka Deborah Snyder.

Scenariusz filmu "300: Początek imperium" na podstawie powieści graficznej Franka Millera "Kserkses" napisali Zack Snyder i Kurt Johnstad, autorzy fabuły kultowego "300". - "300. Początek imperium", choć rozgrywa się w tym samym świecie co "300", jest odrębną opowieścią i nie wymaga znajomości części pierwszej. Akcja rozgrywa się równolegle i gdzieniegdzie przeplata się z fabułą pierwszego filmu - tłumaczy Kurt Johnstad.

Reżyserię filmu "300: Początek imperium" powierzono Noamowi Murro, cenionemu i nagradzanemu reżyserowi reklamowemu. Role Temistoklesa i Artemizji - pary nowych głównych bohaterów historii - zaproponowano gwiazdom - Sullivanowi Stapletonowi i Evie Green.

- Podobało mi się tworzenie okoliczności, w których te dwie postacie ścierałyby się w tym fikcyjnym, zmitologizowanym świecie. Działało to niczym perpetuum mobile; jak samonapędzający się mechanizm - mówi Zack Snyder.

Do obsady powrócili również aktorzy znani z części pierwszej. Rodrigo Santoro po raz drugi wcielił się w rolę demonicznego króla Kserksesa. - W pierwszym filmie widzowie nie mieli pojęcia, skąd on się wziął, więc widok jego transformacji nadaje jego postaci więcej głębi. Pozwala też zrozumieć moc, która stanowi podstawę jego władzy - mówi o swojej postaci Rodrigo Santoro.

Lena Headey, gwiazda bijącego rekordy popularności serialu "Gra o tron", ponownie zagrała królową Gorgo - żonę króla Leonidasa i władczynię Sparty, a David Wenham wcielił się w postać spartańskiego wojownika Diliosa.

Podobnie jak w przypadku pierwszego filmu, niemal wszystkie plenery w "300: Początek imperium" zostały stworzone wirtualnie. Oznaczało to, że wszyscy, od aktorów po ekipę, musieli wyobrazić sobie, co ukaże się oczom widzów. Dodatkowym wyzwaniem był fakt, że bitwy miały miejsce na kołyszących się pokładach statków, nie zaś na stałym lądzie.

- Chcieliśmy, aby sceneria była spójna z językiem wizualnym "300", ale nie do końca taka sama. Zastanawialiśmy się, jak można by stworzyć opowieść rozgrywającą się w tym samym świecie, ale jednocześnie całkowicie odrębną. Myślę, że udało nam się wymyślić kilka fajnych rozwiązań - mówi Zack Snyder.

Podobnie jak to miało miejsce przy realizacji "300" również i teraz aktorzy przed rozpoczęciem zdjęć musieli przejść wyczerpujące treningi, dzięki którym na ekranie prezentowali się wiarygodnie jako wojownicy. Wszyscy zostali poddani wymagającemu reżimowi diet i ćwiczeń, nad którymi czuwał trener Mark Twight.

- Aktorzy grający w filmie "300: Początek imperium" muszą zaakceptować kilka podstawowych zasad. Jedną z nich jest to, że zawsze trzeba przejść przez trening fizyczny, aby zdobyć formę. Mark ma do tego bardzo pragmatyczne podejście, więc lepiej być przygotowanym na to, że trzeba się zaangażować. Ma on w sobie siłę i inspirację, które pozwolą ci osiągnąć zamierzony cel. Można na nim pod tym względem polegać - mówi reżyser Noam Murro.

Zdjęcia do "300: Początek imperium" rozpoczęły się na początku lipca 2012 roku w bułgarskiej Sofii w studiu Nu Boyana Film, gdzie wybudowano fizyczne plany - w tym segmenty drewnianych greckich trier oraz czarne okręty wojenne Persów. Każdy plan, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, był otoczony niebieskimi lub zielonymi ekranami (greenboksy), które następnie miały się stać krajobrazami starożytnej Grecji i Persji - od Aten po Spartę i od Morza Egejskiego po pałac króla-boga Kserksesa.

- Mam nadzieję, że widzom spodoba się ta nowa przygoda oraz, że pozwoli ona im lepiej zrozumieć pierwotną historię. Te dwa filmy uzupełniają się. Dzięki temu jest to jeszcze bogatsze i myślę, że przyjemniejsze doświadczenie - mówi Zack Snyder.

- Pamiętam, że zanim cokolwiek usłyszałem o "300", siedziałem w kinie i nagle zobaczyłem zwiastun tego filmu. Nigdy przedtem czegoś takiego nie widziałem. Następnie rozejrzałem się i okazało się, że inni ludzie zareagowali tak samo. Mam nadzieję, że uda nam się teraz wywołać podobną reakcję - dodaje reżyser Noam Murro.

Na ekrany amerykańskich kin superprodukcja "300: Początek imperium" weszła 7 marca 2014 roku w pierwszy weekend odnotowując przychód w wysokości 45 milionów dolarów. W sumie wpływy ze sprzedaży biletów w kinach na całym świecie wyniosły ponad 330 milionów dolarów.

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 300: Początek imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy