Reklama

"Zoolander no. 2": Najsłynniejszy model świata

"Zoolander no. 2" to druga część filmowego hitu sprzed piętnastu lat, podobnie jak "jedynka" wyreżyserowana przez Bena Stillera. On również ponownie wciela się w tytułowego bohatera, a swoje role powtarzają również Owen Wilson i Will Ferrell. Nowym nabytkiem jest za to jedna z najpiękniejszych aktorek świata, Penélope Cruz.

"Zoolander no. 2" to druga część filmowego hitu sprzed piętnastu lat, podobnie jak "jedynka" wyreżyserowana przez Bena Stillera. On również ponownie wciela się w tytułowego bohatera, a swoje role powtarzają również Owen Wilson i Will Ferrell. Nowym nabytkiem jest za to jedna z najpiękniejszych aktorek świata, Penélope Cruz.
Owen Wilson, Ben Stiller i Penelope Cruz grają główne role w filmie "Zoolander no. 2" /materiały prasowe

Kiedy ostatnio widzieliśmy największe gwiazdy męskiego modelingu Dereka Zoolandera (Ben Stiller) i Hansela McDonalda (Owen Wilson), byli u szczytu sławy, szefując "Centrum im. Dereka Zoolandera dla dzieci, które nie potrafią dobrze czytać i chcą nauczyć się innych fajnych rzeczy", a Mugatu (Will Ferrell) znajdował się za kratkami. Od tego czasu zmieniło się wszystko, Centrum im. Zoolandera nie istnieje, a Derek i Owen żyją w upokorzeniu poza głównymi wydarzeniami świata mody.

Ale właśnie otrzymali zaproszenie do Rzymu, by wziąć udział w wielkim wydarzeniu modowym, które może pomóc im wrócić im w gorące światła jupiterów i przywrócić czasy chwały. Tam spotkali się z dziwnymi, ekscentrycznymi projektantami, którzy odstają nieco od mainstreamu. Derek i Hansel szybko orientują się, że świat high fashion to już zupełnie inne miejsce od tego, które znali przed laty. I kiedy próbują odnaleźć się w świecie blogów modowych, vlogów oraz mody antymodowej, muszą stawić czoła prawdziwemu wyzwaniu. Zatrzymać śmiertelne niebezpieczeństwo, które na zawsze może zmienić świat mody, zniszczyć jego podwaliny i zredefiniować piękno. Tylko oni mogą ocalić modę!

Reklama

Powrót upadłego modela

Sam pomysł na postać Dereka i cały film wziął się z imprezy VH1 Fashion Awards w 1996 r. Stiller i Drake Sather chcieli przygotować krótką satyrę na świat mody, wykorzystując ujęcia zza kulis imprezy. Wtedy Sather zapytał Stillera, czy nie zechciałby wcielić się w postać modela. - Uznałem, że to niedorzeczne i dlatego postanowiliśmy to zrobić - wspomina Ben Stiller. - Drake kochał modę i miał niezwykły komediowy zmysł. Przygotowywaliśmy takie skecze dwa lata z rzędu, zawsze przy wielkim aplauzie publiczności. I tak narodził się pomysł filmu.

Powrót Dereka i Hansela to długa i kręta droga, która zajęła 15 lat. - Prawdopodobnie zrobilibyśmy drugą część rok po premierze pierwszej - wyjaśnia Stiller, scenarzysta, reżyser i gwiazda filmu - Ale nikt nie poszedł do kin, by zobaczyć "jedynkę", więc nikt na ten film nie czekał - śmieje się Stiller.

Rzeczywiście, film wszedł do kin we wrześniu 2001 r., w trudnym dla świata okresie po tragicznych zamachach. Drugie życie otrzymał po premierze na dvd, szybko zyskując status kultowej komedii. - Nagle wszyscy chcieli mieć swoją kopię tego filmu, to stało się modne. Jak dziś płyty winylowe. Każdy traktował go jako coś, co sam odkrył, coś undergroundowego - wyjaśnia Justin Theroux, scenarzysta.

Teksty z filmu szybko zaczęły żyć własnym życiem, a kiedy internet stał się codziennością, wraz z popularnymi dziś portalami społecznościowymi, teksty i zdjęcia z filmu stały się hashtagami, memami, które zdobyły gigantyczną popularność. - Przez te wszystkie lata, które minęły od premiery "Zoolandera", ludzie w Stanach, Europie, Meksyku, Ameryce Południowej cały czas podchodzą do mnie, prosząc, bym spojrzał na nich stalowym spojrzeniem, a przecież ono nawet nie należało do granej przeze mnie postaci - śmieje się Owen Wilson. - Komedie nie zawsze "działają" w różnych kręgach kulturowych, to zrozumiałe, ale Derek i Hansel są tak niedorzeczni, tak obezwładniający, że rozśmieszyli widzów na całym świecie.

- Stąd decyzja, aby film utrzymany był w podobnym klimacie absurdu, w jakim utrzymana była pierwsza część. Ten film ma tylu fanów, że naprawdę nie chciałem ich zawieść - wyznaje Stiller.

Gorące trio

Od początku prac nad drugą częścią "Zoolandera" wiadomo było, że w centrum wydarzeń znajdą się Derek, Hansel i Mugatu. W świecie tak osobnym, egzaltowanym, w świecie glamour postacie muszą być charakterystyczne, by przykuć uwagę. Powrót do postaci, które na przestrzeni lat stały się kultowe, jest trudny. - Derek to wyjątkowa persona. Jest bardzo szczery i prostolinijny, a zarazem bardzo skupiony na sobie samym. Wszystko to wynika z jego naiwności, nawet niewinności. Musiałem zobaczyć pierwszą część jeszcze raz, by przekonać się, że właśnie o to chodzi.

Podobnie było z Hanselem, którego imię stało się marką. - Przez ostatnie lata grałem zazwyczaj postaci pozytywne, co bardzo lubię. Hansel stał się postacią osobną, jest znany nawet bez nazwiska. Jest jak Madonna i Sting. Wystarczy podać imię i wszyscy wiedzą, o kogo chodzi - śmieje się Owen Wilson.

- Owen to prawdziwy komediowy talent, naprawdę jestem jego wielkim fanem - mówi Ben Stiller. - Jest zarazem aktorem instynktownym, jeśli pozwolić mu na improwizację, dostajemy od niego, coś, czego nie wymyśliłby żaden scenarzysta. A do tego, tak jak jego postać, jest niezwykle piękny - śmieje się Stiller. - To było naprawdę zabawne, móc zobaczyć go ponownie wcielającego się w postać Hansela.

Równie rozpoznawalna jest inna postać filmu, Jacobi Mugatu (Will Ferrell), jedna z najczarniejszych postaci w historii kina. Właściwie trudno go do kogokolwiek porównać. Z szokującą garderobą, fryzurami, małymi pieskami i latte w ręku oraz nieomylnym wyczuciem tego, kto aktualnie jest na topie - jest postacią unikalną na mapie kina. - Wszyscy ci ludzie ze świata mody są naprawdę zabawni, dla aktora stanowią płodny grunt, z którego można czerpać bez końca - mówi Will Ferrell. - Dla mnie postać Mugatu jest szczególnie ważna, ponieważ po raz pierwszy dostałem wtedy (15 lat temu) możliwość zagrania postaci tak różnorodnej.

- Myślę, że Will może być dziś najzabawniejszą osobą świata, on po prostu jest cholernie rozśmieszający - wyznaje Ben Stiller. - Wbrew temu, kogo kreuje w filmach, jest przy tym najbardziej normalnym człowiekiem świata. - Dziwnie było znów przywdziać te wszystkie kostiumy, jakie nosi Mugatu, i nosić jego odjechane fryzury - opowiada Ferrell - Najdziwniejsze było dla mnie jednak to, że w ogóle nie czułem się dziwnie. Zapomniałem już jaka to intensywna, mocna postać. Nigdy nie odpoczywa, nie umie się zrelaksować, ponieważ nic nigdy nie jest dostatecznie perfekcyjne. Uwielbiam grać tę postać.

Nowe życie gigantów mody

Po nagłym załamaniu się karier Dereka i Hansela, obaj żyją w odosobnieniu, samotności, z dala od ludzi i blichtru wielkiego świata. I właśnie wtedy obaj otrzymują zaproszenie do udziału w wielkim modowym show, które prowadzić będzie AlexanyaAtoz (Kristen Wiig), magnatka modowa, najpotężniejsza persona świata high fashion. Takim zaproszeniom się nie odmawia. Wiedzą o tym obaj.

Szybko orientują się, że świat mody, jaki znali, nie ma już nic wspólnego z obecnym. Rządzi nim pokolenie millenialsów, internetowych celebrytów, blogerów, vlogerów, ironistów, którzy kochają modę... nienawidzić. Derek i Hansel spóźnili się na przyjęcie, w którym głównymi gośćmi są media społecznościowe. - Świat zmienił się całkowicie, dziś większość rzeczy w modzie dzieje się w internecie, a wszyscy są przyklejeni do swoich smartfonów. Tego już nie można ignorować - śmieje się Ben Stiller.

Tuż przed przybyciem do Rzymu, Derek i Hansel spotykają się z piękną agentką Valentiną Valentią z Wydziału Modowego Interpolu, która - zaalarmowana tajemniczymi zabójstwami w świecie popkultury - rekrutuje ich do współpracy. Dlaczego właśnie ich? Z prostej przyczyny - wszystkie gwiazdy zostają zamordowane podczas "strzelania sobie selfie", przybierając słynną pozę Dereka - "zimna stal". Już pisząc scenariusz, Stiller wiedział jedno - w postać agentki musi wcielić się Penélope Cruz. - To od początku była ona - opowiada reżyser. - Wyobrażałem ją sobie z tym niezwykłym akcentem. Była pierwszą aktorką, do której zadzwoniłem. Kiedy przyjęła rolę, byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

- Któregoś dnia zadzwonił Ben, wspominając o Zoolanderze - opowiada Cruz. - Od razu zapytałam, czy mówi poważnie, bo kochałam Zollandera. Jestem dumna, że chciał, abym znalazła się w obsadzie. Uwielbiam postać Valentiny, ponieważ ma tyle kolorów i różnych twarzy. Jest mądra i świetna w tym, co robi, ale zarazem egzaltowana i gwiazdorska. Musiałam znaleźć środek tej postaci, by dorównać Derekowi.

Wzorem pierwszej części filmu, na ekranie zobaczymy wielu znakomitych aktorów i przedstawicieli świata mody/show biznesu w rolach drugoplanowych i epizodycznych. W filmie pojawią się m.in. Justin Bieber, Ariana Grande, Kanye West, Kim Kardashian i Lewis Hamilton. Ponownie zobaczymy również wymyślne kostiumy i podane w groteskowym ujęciu kulisy świata mody.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zoolander 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy