Reklama

"Układ zamknięty": To wydarzyło się naprawdę

Oklaskami zakończył się w czwartek pokaz prasowy filmu "Układ zamknięty" Ryszarda Bugajskiego. Obraz inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami z 2003 roku, kiedy to niesłusznie oskarżono trzech przedsiębiorców. Film trafi do kin 5 kwietnia.

Scenariusz "Układu zamkniętego" stworzyli Michała S. Pruski i Mirosław Piepka, którzy wcześniej napisali scenariusz do filmu "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł". To właśnie podczas zdjęć do tego obrazu w ręce scenarzystów wpadła informacja o bohaterach ich przyszłego filmu.

"Układ zamknięty" to oparta na faktach historia trzech polskich przedsiębiorców, których w 2003 roku niesłusznie oskarżono i aresztowano. Bohaterami filmu są Marek Stawski, Grzegorz Rybarczyk i Piotr Maj. Mężczyźni otwierają Zakłady Informatycznych Urządzeń Przemysłowych NAVAR. Biznesmeni szybko osiągają sukces, który nie uchodzi uwadze prokuratorowi okręgowemu Andrzejowi Kostrzewie.

Reklama

Mężczyzna z pomocą swojego dawnego kolegi, naczelnika urzędu skarbowego Mirosława Kamińskiego oraz młodego prokuratora Kamila Słodowskiego, doprowadza do aresztowania przedsiębiorców i oskarżenia ich o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej oraz pranie brudnych pieniędzy.

Podczas śledztwa biznesmeni zmuszeni są do przyznania się do winy oraz zrzeczenia się udziałów w firmie na rzecz skarbu państwa. W sprawę zamieszany jest także jeden z ministrów, który w zamian za Navar otrzymać ma wielką sumę pieniędzy. Po siedmiu miesiącach młodzi biznesmeni pozbawieni swojego wcześniejszego życia, wychodzą z więzienia, a po siedmiu latach uznaje się ich za niewinnych.

- Oczywiście to wszystko wydarzyło się naprawdę. Główna oś dramaturgiczna tego filmu, czyli losy trójki bohaterów to losy trzech żyjących ludzi i czwartego, który przez tę straszną historię został złamany - powiedział na czwartkowej konferencji współscenarzysta filmu Michał S. Pruski.

- To wszystko się działo i niestety nadal się dzieje. Hasło, które widzimy na plakacie filmu - "Jutro mogą przyjść po ciebie" - to nie jest chwyt marketingowy, bo naprawdę mogą przyjść i przychodzą. Naszym głównym celem jest to, aby ten film nie był wpisany w jakikolwiek kontekst polityczny. Nie chcemy brać udziału w żadnej krucjacie jakiejkolwiek partii przeciwko innej partii. To jest film, który opowiada o tym, jak patologiczne mechanizmy państwa potrafią miażdżyć ludzi. Sprawa zaczęła się w roku 2003, ludzi tych oczyszczono z zarzutów w roku 2010. Sprawa ta ma niestety ciąg dalszy, ponieważ proces sądowy jeszcze się nie zakończył - mówił Pruski.

Reżyserem filmu jest Ryszard Bugajski. - Mój mistrz Andrzej Wajda mówił, że wydarzenia historyczne, które się pokazuje, muszą przybrać formę artystyczną. Muszą być pokazane jako powieść lub film. Dopiero wtedy docierają one do świadomości społecznej - powiedział reżyser dziennikarzom. - Moim zadaniem jest doprowadzić widownię do poruszenia, dopiero wtedy bardzo pośrednio, film może wpłynąć na jakieś zmiany. Jednak jest to bardzo powolny proces - przyznał.

W rolach głównych wystąpili: Janusz Gajos (Kostrzewa), Kazimierz Kaczor (Kamiński), Wojciech Żołądkowicz (Słodowski), Przemysław Sadowski (Stawski), Robert Olech (Maj), Jarosław Kopaczewski (Rybarczyk) oraz Beata Ścibakówna, Magdalena Kumorek, Urszula Grabowska, Maria Mamona oraz Monika Kwiatkowska.

"Układ zamknięty" został całkowicie sfinansowany z pieniędzy prywatnych przedsiębiorców, a jego budżet wyniósł niecałe 6 mln złotych.

Najnowszy film Ryszard Bugajskiego trafi do kin w Polsce, Wielkiej Brytanii i Irlandii już w najbliższy piątek, a jeszcze w kwietniu pojawi się na ekranach kin w USA.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy