Reklama

​Tom Hanks: Życzenia po polsku, tłumaczy Janusz Kamiński

Najpierw Tom Hanks zakochał się w polskim Maluchu, czyli Fiacie 126p. Potem w głowie bielszczanki Moniki Jaskólskiej zrodził się pomysł, żeby gwiazdorowi podarować takie auto. Teraz to hollywoodzki aktor sprawiał niespodziankę pomysłodawczyni akcji.

Najpierw Tom Hanks zakochał się w polskim Maluchu, czyli Fiacie 126p. Potem w głowie bielszczanki Moniki Jaskólskiej zrodził się pomysł, żeby gwiazdorowi podarować takie auto. Teraz to hollywoodzki aktor sprawiał niespodziankę pomysłodawczyni akcji.
Tom Hanks pozuje z Maluchem /Facebook

Przypomnijmy, że 9 lipca bielszczanie zobaczą Fiata 126p, którego w prezencie otrzyma popularny aktor Tom Hanks. Dzień wybrano nieprzypadkowo. Monika Jaskólska, pomysłodawczyni akcji "Bielsko-Biała dla Toma Hanksa", przypomniała, że aktor będzie wtedy świętował 61. urodziny.

Monika Jaskólska w czwartek, 8 czerwca, obchodziła urodziny. Z tej okazji Tom Hanks postanowił sprawić jej niespodziankę.

W towarzystwie Janusza Kamińskiego - wybitnego polskiego operatora, laureata Oscara od lat pracującego w Hollywood - aktor złożył kobiecie życzenia i zaśpiewał "Sto lat!". Janusz Kamiński był tłumaczem Toma Hanksa. Zobaczcie, jak aktor poradził sobie z językiem polskim - filmik zamieściła na Facebooku Monika Jaskólska.

Reklama

Jaskólską na pomysł sprezentowania gwiazdorowi Fiata 126p naprowadził sam aktor. Jesienią ub.r. opublikował w internecie zdjęcie, na którym otwiera drzwi do sfatygowanego auta. "I'm so excited about my new car!! (Jestem taki podekscytowany moim nowym autem)" - podpisał je.

Bielszczanka wpadła na pomysł, by zebrać pieniądze i kupić Fiata dla aktora. Ideą podzieliła się na Facebooku. Zaproponowała, by pieniądze, które zostaną po zakupie, zasiliły konto bielskiego szpitala pediatrycznego. Odzew bielszczan był entuzjastyczny. Akcja ruszyła pod koniec roku i odbiła się szerokim echem w mediach na całym świecie. Pojawili się sponsorzy, którzy sfinansowali zakup auta i jego remont.

O akcji dowiedział się Hanks i był nią zachwycony. W mailu do Jaskólskiej przyznał, że nieco żartował z samochodu, ale dodał, iż bardzo mu się on podoba. Napisał też, że gdzieś w tyle głowy pojawiło się u niego marzenie, by mieć takie auto. Nie przypuszczał jednak, że ktoś zorganizuje akcję. Zaprosił bielszczankę wraz z dziećmi do Stanów Zjednoczonych i zadeklarował pomoc dla bielskiego szpitala.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tom Hanks
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy