Reklama

"Stranger Things": Będzie dalszy ciąg

O tym, że będzie drugi sezon "Stranger Things", dowiedzieliśmy się już jakiś czas temu. Teraz na jaw wychodzą nowe szczegóły dotyczące kontynuacji przebojowego serialu. "Akcja rozpocznie się rok po wydarzeniach z pierwszej serii" - zdradzili twórcy.

O tym, że będzie drugi sezon "Stranger Things", dowiedzieliśmy się już jakiś czas temu. Teraz na jaw wychodzą nowe szczegóły dotyczące kontynuacji przebojowego serialu. "Akcja rozpocznie się rok po wydarzeniach z pierwszej serii" - zdradzili twórcy.
Główni bohaterowie "Stranger Things". Gdy zobaczymy ich kolejny raz, będą o rok starsi /materiały prasowe

"Stranger Things" opowiada historię grupy dzieci, która zostaje wplątana w przerażającą zagadkę. Nastrojem produkcja nawiązuje do klasycznych filmów Stevena Spielberga ("E.T", "Bliskie spotkania trzeciego stopnia") i przepełniona jest fantastycznymi wątkami. Dziewczynka ze zdolnością telekinezy, tajemnicze monstra, inne wymiary - to tylko niektóre z tytułowych "dziwnych rzeczy", które pojawiają się w serialu.

Odkąd tylko Netflix opublikował pierwsze zapowiedzi "Stranger Things", zainteresowanie  produkcją gwałtownie rosło. Ośmioodcinkowy thriller z nostalgią odwołujący się do kultowych dzieł z lat 80., premierę miał zaledwie przed kilkoma tygodniami. Jego przyjęcie jest jednak tak dobre, że twórcy serialu, Matt i Ross Dufferowie, już zdradzają swoje plany na następne odcinki, a oficjalne potwierdzenie drugiego sezonu ze strony Netflixa wydaje się być jedynie formalnością. Co jak dotąd wiemy?

Reklama

Powrócą starzy bohaterowie

"Mamy pomysł na to, żeby kontynuować serial z tymi bohaterami, których już znamy, jednak pojawią się też, oczywiście, nowe postaci" - powiedział portalowi SlashFilm Matt Duffer. "Wiele zagadek rozwiązaliśmy na końcu pierwszego sezonu, dlatego w drugim pojawią się nowe pytania i problemy, by przyszłe historie i śledztwa były jak najciekawsze" - dodał twórca.

"Kochamy naszą obsadę i naszych bohaterów, dlatego mamy nadzieję na jeszcze kilka sezonów, by móc pobyć z tymi ludźmi nieco dłużej. W końcu zostało trochę sekretów do odkrycia" - mówił Shawn Levy, producent show, również zaznaczając, że w kolejnych odcinkach serialu zobaczymy znajome twarze. Jednak drugi sezon nie będzie klasyczną kontynuacją, ponieważ...

Akcja zostanie przeniesiona o rok

Największym problemem twórców jest to, że bohaterami "Stranger Things" są głównie dzieci, a te, jak wiadomo, bardzo szybko rosną... "Będziemy przez to musieli zrobić coś takiego, jak w filmach o 'Harrym Potterze'" - przyznał Duffer. "Przeskoczymy o rok do przodu, ponieważ nasi aktorzy błyskawicznie się zmieniają. Postaci będą o rok starsze, ale zadbamy o to, by pokazać wszystkie przemiany, przez które przeszli" - obiecywał artysta.

Metamorfozy bohaterów, to dla twórców jeden z najważniejszych elementów historii. "To, co stało się z charakterami postaci otwiera nam wiele nowych możliwości na drugi sezon" - mówił Ross Duffer, brat Matta i współautor serialu. "Wszyscy się zmienili. DMusimy ten fakt wykorzystać i uczynić z niego zaletę" - dodał.

Będzie więcej odpowiedzi (SPOILERY)

Według Duffera rok przerwy pomiędzy wydarzeniami pozwoli wprowadzić do fabuły nowe zagadki. Jednak twórcy przyrzekli, że nie będą droczyć się z widzami tak, jak autorzy "Zagubionych" i odpowiedzą również na te pytania, na które nie odpowiedzieli w finale pierwszego sezonu.

Bracia przyznali, że posiadają wielki plik z informacjami służący za "Biblię" "Stranger Things", w którym znajdują się rozwiązania większości tajemnic. "Oczywiście, pomimo tego wielu rzeczy jeszcze nie wiemy lub nie rozumiemy" - przyznał w wywiadzie z Variety Ross Duffer.

"Na przykład w odcinku 'Upside Down', choć mieliśmy 30 stron wyjaśnienia, o tym skąd wziął się w serialu potwór i dlaczego nie ma ich więcej, stwierdziliśmy, że nie będziemy wszystkiego zdradzać. Uznaliśmy, że nie ma na to czasu w pierwszym sezonie, ale był to celowy, przemyślany zabieg" - opowiadał Ross. "Odpowiedzi pojawią się w swoim czasie" - dodał.

Kiedy premiera?

Jak na razie nie ma żadnych wieści o dacie premiery drugiego sezonu, choć twórcy mają nadzieję, że z produkcją uda się ruszyć jak najszybciej. Na razie wszyscy czekają na oficjalne potwierdzenie ze strony Netflixa. Producent do tej pory nie dał zielonego światła kontynuacji.

Mimo to fanów uspokoił Matthew Modine, wcielający się w serialu w doktora Martina Brennera. "Na pewno będzie drugi sezon" - oświadczył w rozmowie z serwisem Premiere. "Nie ma innej możliwości, będą kolejne odcinki" - zapewniał aktor. Kiedy? Na tę informację przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Poza Modinem w "Stranger Things" występują także m.in. Winona Ryder, David Harbour, Millie Bobby Brown i Gaten Matarazzo. Opowieść oparta jest na pomyśle autorstwa Paula Ditchera.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stranger Things
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama