Reklama

"Obce ciało": Buzek, Grochowska i Rosati o kobiecości

Najnowszy film Krzysztofa Zanussiego "Obce ciało" jest krytyką współczesnego świata - rządzących nim korporacji, amoralnych zagrywek, prostytuowania się w celach biznesowych i sprzeniewierzenia się Bogu w imię postępu. To też filmowa próba opowiedzenia o współczesnych kobietach. O filmie opowiadają Agata Buzek, Weronika Rosati i Agnieszka Grochowska.

Katarzyna (Agata Buzek) jest młodą adeptką życia zakonnego. Odeszła od włoskiego narzeczonego, wróciła do Polski, wyjechała na prowincję i wstąpiła do klasztoru.

Kris (Agnieszka Grochowska) to szefowa polskiej filii międzynarodowej korporacji energetycznej. W godzinach pracy korzysta z usług hipnotyzera; w domu ze szkła przyjmuje mężczyzn do towarzystwa. Chłopców w czarnych stringach smaga skórzanym pejczem. Lubi czerwony kolor i mocny alkohol. To bezwzględna, okrutna, namiętna, rasowa samica.

Mira (Weronika Rosati) patrzy na świat z dozą zdrowego sceptycyzmu. Jest asystentką drugiej, ale mogłaby być przyjaciółką pierwszej. Daje sobą manipulować i dzięki temu uczy się technik, które w odpowiednim momencie wykorzysta przeciw innym, by wyjść na swoje.

Reklama

Wszystkie trzy mają na oku jednego mężczyznę. Jedna doprowadzi go na skraj rozpaczy, druga do szaleństwa, trzecia go wykorzysta i zapomni o tym, że istniał.

Najnowszy film Krzysztofa Zanussiego nie ma nic wspólnego z pięknymi, filozoficznymi i subtelnymi historiami, jakie reżyser "Struktury kryształu" (1969) zwykł opowiadać przed laty. "Obce ciało" to thriller z morałem, w którym żądza i pragnienie władzy ścierają się z niewinnością, moralnością i uczciwością.

Film z Agnieszką Grochowską, Agatą Buzek i Weroniką Rosati w rolach głównych jest groteskową krytyką współczesnego świata - rządzących nim korporacji, amoralnych zagrywek, prostytuowania się w celach biznesowych i sprzeniewierzenia się Bogu w imię postępu. To też filmowa próba opowiedzenia o współczesnych kobietach i ich ciele - które staje się przedmiotem handlu, "może być sprofanowane lub postawione na piedestale; erotyczne albo sakralne" - komentuje Agata Buzek.


"Myślę, że jest dużo młodych kobiet, którym od młodości wpajano, że seks, ciało i uroda to karty przetargowe, za które można dostać wszystko, czego się zapragnie" - mówi Weronika Rosati. Odtwórczyni roli Miry dodaje, że żyjemy w czasach, w których media - mające wielki wpływ na młodych ludzi - epatują seksualnością i promują kobiety, które się rozbierają, są wyrachowane i wykorzystują urodę do osiągnięcia swoich celów. Rosati nie chce generalizować, ale krytykuje współczesną filozofię "życia bez zahamowań" z równym zapałem, z jakim jej bohaterka z niej korzysta.

Wszystkie postaci kobiet, które w "Obcym ciele" sportretował Krzysztof Zanussi starają się być silne, walczą ze światem wokół siebie i własnymi demonami. Siła nie jest jednak cechą typowo kobiecą. Żadna z aktorek nie widzi sensu w mówieniu osobno o silnej kobiecie i silnym mężczyźnie. Podziały płciowe nie mają tu nic do rzeczy. Buzek i Grochowska chcą opowiadać o silnym człowieku - świadomym siebie, pielęgnującym wewnętrzną harmonię, nie ulegającym presji środowiska i nie zachowującym się jak chorągiewka na wietrze.

"Siła, jaką reprezentuje grana przeze mnie Kris jest powierzchowna i jest jak miecz obosieczny, który godzi w tego, kto nim wymachuje" - tłumaczy Grochowska. "Siła powinna się ujawniać w dobroci i łagodności, nie powinna być agresywna" - dodaje Buzek, która w filmie Zanussiego kreuje postać zakonnicy Katarzyny. "Silna kobieta powinna mieć w sobie zarówno wrażliwość, jak i niezwykły zmysł przetrwania" - potwierdza Rosati. - "To osoba, która uśmiecha się przez łzy, umie kochać, ma swoją pasję i jest uczciwa. To podstawa." Aktorka podkreśla, że trzeba być silnym, żeby być uczciwym.


Kiedy "Obce ciało" było jeszcze w fazie produkcji, media obiegła wieść, że Krzysztof Zanussi kręci film o złych feministkach. Czy takie były jego zamierzenia? Agata Buzek sugeruje, że na takie pytanie powinien odpowiedzieć sam reżyser. Przyznaje jednak, że pojęcie feminizmu nie wydaje się mu najbliższe.

"Obce ciało" to film o mocy, którą mają w sobie kobiety; o drzemiącej w nich energii, która może być wykorzystana zarówno w dobrych jak i złych celach" - podsumowuje aktorka. Dla Agnieszki Grochowskiej "Obce ciało" nie jest portretem feministek. Odtwórczyni roli Kris dystansuje się do pojęć i haseł, które w sztuczny sposób opisują rzeczywistość. Czy zdrowego dystansu zdążył do niej nabrać też Krzysztof Zanussi, który - jak czytamy w opisach - "porusza w filmie aktualny temat miejsca Boga w przestrzeni publicznej, wnikliwie obserwuje podział Polski na katolicką i laicką oraz stawia swojego bohatera wobec skrajnie różnych światopoglądów"?

Anna Bielak i Małgorzata Steciak

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy