Reklama

"Milczenie": Jezuici w Japonii

"Milczenie", zrealizowany z niezwykłym rozmachem najnowszy film Martina Scorsese, opowiada o dwóch XVII-wiecznych jezuitach, którzy wyruszają do Japonii w poszukiwaniu swojego mentora. Krążą o nim plotki, że wyrzekł się wiary katolickiej i został buddyjskim mnichem. Film nie opowiada fikcyjnej historii, ale oparte na faktach losy jezuitów, którzy z narażeniem życia wypełniali misję chrystianizacji Japonii.

"Milczenie", zrealizowany z niezwykłym rozmachem najnowszy film Martina Scorsese, opowiada o dwóch XVII-wiecznych jezuitach, którzy wyruszają do Japonii w poszukiwaniu swojego mentora. Krążą o nim plotki, że wyrzekł się wiary katolickiej i został buddyjskim mnichem. Film nie opowiada fikcyjnej historii, ale oparte na faktach losy jezuitów, którzy z narażeniem życia wypełniali misję chrystianizacji Japonii.
Martin Scorsese na planie "Milczenia" /Gutek Film /materiały dystrybutora

Z pierwszą misją w 1549 roku przybył do Japonii z Portugalii św. Franciszek Ksawery. Na początku jezuiccy misjonarze byli bardzo dobrze przyjmowani przez Japończyków. Św. Franciszek Ksawery spotykał się z przychylnymi mu daimyō - panami feudalnymi, dla których obcokrajowcy oznaczali nowe kontakty handlowe. Zamiarem misjonarza było dotarcie do obywateli poprzez nawracanie ich panów. Ci jednak chcieli wykorzystać misjonarzy i wiarę chrześcijańską do własnych politycznych celów. Św. Franciszek Ksawery przebywał w Japonii tylko 2 lata. W tym czasie zaczęli przybywać kolejni misjonarze, nie tylko z Portugalii, a chrystianizacja przebiegała dość szybko. Pod koniec XVI wieku było w Japonii już ok. 300 tysięcy chrześcijan.

Reklama

Wszystko zmieniło się na przełomie XVI i XVII wieku, kiedy Japonia została zjednoczona pod władzą nieprzychylnych chrześcijanom shogunów Hideyoshi Toyotomiego, a potem Ieyasu Tokugawy. Toyotomi wydał zakaz wyznawania wiary chrześcijańskiej, którą postrzegał nie tylko jako zagrożenie dla japońskiej tradycji, ale przede wszystkim jako groźbę kolonizacji przez kraje Zachodu. Przybyszom z Europy - zwłaszcza misjonarzom - zakazano wjazdu do Japonii, z wyjątkiem portu w Nagasaki. Japonia stała się krajem "zamkniętym". Chrześcijanie byli torturowani i zabijani, stając się męczennikami. Zmuszano ich do apostazji poprzez podeptanie ikony z wizerunkiem Jezusa lub Maryi, tzw. fumi-e.

To właśnie w tym czasie na czele misji w Japonii stanął ojciec Cristóvão Ferreira, uczeń samego św. Franciszka Ksawerego - autentyczna postać, którą w filmie zagrał Liam Neeson. Ostatnie relacje w jezuickich archiwach mówiące o jego działalności w Japonii podają rok 1630 - od tego momentu wszelki ślad po nim zaginął. Właśnie ta informacja, jak i widok fumi-e w japońskim muzeum, zainspirowały Shūsaku Endō do napisania powieści "Milczenie", na podstawie której Scorsese zrealizował film. Z innych niż jezuickie źródeł wiemy, że po schwytaniu przez Japończyków i okrutnych torturach Ferreira wyrzekł się Boga i został buddyjskim mnichem. Stał się najsłynniejszym apostatą i ważną postacią w Japonii. Zasłynął z wielu rozpraw filozoficznych.

Historia misji ojca Sebastião Rodriguesa, który w "Milczeniu" próbuje odnaleźć Ferreirę, została oparta na życiu włoskiego jezuity, Giuseppe Chiary. Do Japonii przybył w połowie XVII wieku, czyli później, niż filmowy Rodrigues, w którego wcielił się Andrew Garfield. Wiadomo jedynie, że Chiara również został pojmany i dożył w Japonii wieku 83 lat, nie ma jednak dowodów na jego apostazję. Prawdziwą postacią jest również naczelnik Inoue Masashige, którego Tokugawa postawił na czele grupy ścigającej i zwalczającej ukrytych chrześcijan. Jednak gdy w połowie XIX wieku misjonarze powrócili do Japonii, odkryli, że chrześcijaństwo przetrwało.

"Milczenie" trafi na ekrany kin 17 lutego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Milczenie (2016)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy