Reklama

"Kursk": Powstanie film o tragedii na Morzu Barentsa

Założona przez Luca Bessona wytwórnia filmowa EuropaCorp planuje realizację filmu "Kursk". Produkcja opowiadać będzie o tragedii, jaka wydarzyła się w 2000 roku, kiedy śmierć poniosło 118 członków załogi tytułowej łodzi podwodnej.

Założona przez Luca Bessona wytwórnia filmowa EuropaCorp planuje realizację filmu "Kursk". Produkcja opowiadać będzie o tragedii, jaka wydarzyła się w 2000 roku, kiedy śmierć poniosło 118 członków załogi tytułowej łodzi podwodnej.
Rosyjski okręt podwodny K-141 Kursk zatonął 12 sierpnia 2000 roku /East News

Przypomnijmy, że rosyjski okręt podwodny K-141 Kursk, zatonął 12 sierpnia 2000 roku podczas ćwiczeń wojskowych na Morzu Barentsa. Zatonięcie spowodowane było wybuchem, który został wywołany przez wyciek nadtlenku wodoru w przedziale torpedowym. Rozprzestrzeniający się pożar doprowadził do serii eksplozji, które przebiły poszycie kadłuba. Wdzierająca się woda, przechyliła okręt i osadziła go na dnie morza, na głębokości 108 metrów.

Początkowo władze rosyjskie próbowały zatuszować katastrofę. Do zachodnich mediów przedostawały się nieprawdziwe informację, według których ekipa ratunkowa nawiązywała kontakt z uwięzionymi marynarzami poprzez łączność radiową. Rosyjskie władze kłamały także w kwestii daty katastrofy. Z początku podawano, że do wybuchu miało dojść nie 12 a 13 sierpnia. Odmówiono także przyjęcia pomocy, którą oferowały władze brytyjskie, norweskie i amerykańskie.

Reklama

Dopiero po kilku nieudanych próbach przedostania się do uwiezionej załogi, władze Federacji Rosyjskiej poprosiły o pomoc Norwegię i Wielką Brytanię. Jednak dopiero w niedzielę, 20 sierpnia, ekipa nurków dostała pozwolenie na zejście pod wodę i oględziny wraku. Po wypłynięciu, nurkowie stwierdzili, że cały okręt jest zalany i nie ma możliwości, aby ktoś mógł pozostać przy życiu.

Kiedy rozpoczęto wydobywanie zwłok, w kieszeni jednego z marynarzy znaleziono notatki, które prowadził po katastrofie. Wynikało z nich, że serię wybuchów przeżyło 23 marynarzy, którzy żyli nawet po kilka dni...

Niestety ratunek przyszedł za późno. Cała 118 osobowa załoga zginęła.

Te dramatyczne wydarzenia postanowił przypomnieć Luc Besson. Według doniesień medialnych wyprodukuje on film, którego reżyserem ma zostać Martin Zandvliet. Będzie to pierwszy anglojęzyczny obraz tego duńskiego filmowca.

Autorem scenariusza do "Kurska" będzie Robert Rodat, który pracował m.in. nad "Szeregowcem Ryanem" - otrzymał za niego nominację do Oscara.

Wytwórnia EuropaCorp pracuje obecnie także nad filmem science-fiction "Valerian" (w obsadzie Dane DeHaan i Cara Delevingne), który będzie ekranizacją tytułowego legendarnego francuskiego komiksu. W lutym przyszłego roku ma mieć z kolei miejsce premiera filmu "Shut In", w którym zobaczymy m.in. Noami Watts i Olivera Pratta.

Inne produkcje EuropaCorp to m.in. "Nine Lives" z Kevinem Spacey i Jennifer Garner oraz "The Lake", w którym zobaczymy Sullivana Stapletona i tegorocznego zdobywcę Oscara J.K. Simmonsa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Besson Luc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy