Reklama

"Koty": Największa filmowa klapa roku?

Filmowa ekranizacja kultowego musicalu "Koty" zaliczyła katastrofalny wynik finansowy w pierwszy weekend wyświetlania w amerykańskich kinach. Produkcja, której budżet przed podliczeniem kosztów marketingu i dystrybucji wyniósł 100 milionów dolarów, zarobiła zaledwie 6,5 miliona.

Filmowa ekranizacja kultowego musicalu "Koty" zaliczyła katastrofalny wynik finansowy w pierwszy weekend wyświetlania w amerykańskich kinach. Produkcja, której budżet przed podliczeniem kosztów marketingu i dystrybucji wyniósł 100 milionów dolarów, zarobiła zaledwie 6,5 miliona.
Taylor Swift jako Bombalurina w musicaku "Koty" /UIP /materiały dystrybutora

Wydawało się, że to nie może się nie udać. Przecież pomysł przeniesienia na ekran jednego z najgłośniejszych musicali wszech czasów, z takimi sławami jak James Corden, Judi Dench, Jason Derulo, Idris Elba, Jennifer Hudson, Ian McKellena czy Taylor Swift w obsadzie to brzmi jak gotowy przepis na sukces i gigantyczne zyski. A jednak film "Koty okazał się klapą.

Analitycy oceniający powody niepowodzenia filmu w reżyserii Toma Hoopera wskazują na niepochlebne opinie towarzyszące filmowi od momentu pojawienia się pierwszego zwiastuna. Głównym powodem krytyki widzów była zastosowana w filmie technologia, dzięki której powstało futro filmowych bohaterów. Efekt końcowy przeobrażenia aktorów w koty jest co najmniej dyskusyjny.

Reklama

Oceniający film krytycy nie pozostawiają na nim suchej nitki. Punktują zbyt poważne podejście Hoopera do materiału wyjściowego i wypominają brak fabuły. Sam reżyser przyznał podczas światowej premiery, że w pośpiechu pracował nad dokończeniem filmu, by był gotowy na czas. "Skończyłem go wczoraj o ósmej rano po 36 godzinach nieprzerwanej pracy" - powiedział Hooper. "Koty" nie są jego pierwszą przygodą z adaptacją słynnego musicalu. W 2012 roku do kin trafili jego "Les Miserables: Nędznicy". Tamten film okazał się kasowym sukcesem, przyniósł blisko 450 milionów zysku.

Na efekty klapy "Kotów" nie trzeba było długo czekać. Odpowiedzialne za film studio Universal ogłosiło, że w kinach pojawi się nowa, poprawiona wersja filmu, w której dopracowane zostaną efekty wizualne.

"Koty" to jeden z najdłużej wystawianych musicali w historii West Endu i Broadwayu. Przez 21 lat grano go na deskach New London Theatre, gdzie zadebiutował w 1981 roku. W 1983 roku broadwayowska produkcja otrzymała 7 nagród Tony, w tym dla najlepszego musicalu. "Koty" wystawiono w ponad 50 krajach, w 19 językach. Szacuje się, że wszystkie sceniczne wersje obejrzało dotąd ponad 81 milionów ludzi na całym świecie.

W filmowej wersji "Kotów" zobaczymy m.in.: Jamesa Cordena, Judi Dench, Jasona Derulo, Idrisa Elbę, Jennifer Hudson, Iana McKellena, Taylor Swift oraz Rebel Wilson, a także główną solistkę Royal Ballet - Franceskę Hayward w jej ekranowym debiucie. W polskich kinach film Hoopera zadebiutuje 3 stycznia.


PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Koty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy