Reklama

"Kler": Film Smarzowskiego widziało już ponad 2,5 mln widzów

Już ponad 2,5 mln widzów obejrzało "Kler" Wojtka Smarzowskiego. Zaledwie dziesięć dni zajęło produkcji osiągnięcie statusu największego hitu frekwencyjnego 2018.

Już ponad 2,5 mln widzów obejrzało "Kler" Wojtka Smarzowskiego. Zaledwie dziesięć dni zajęło produkcji osiągnięcie statusu największego hitu frekwencyjnego 2018.
Robert Więckiewicz w filmie "Kler" /Bartosz Mrozowski /materiały dystrybutora

"Kler" Wojtka Smarzowskiego to już nie tylko wielki przebój, ale i prawdziwy fenomen polskiego kina. Obraz wszedł na ekrany 28 września i z miejsca zanotował najlepsze otwarcie filmu na przestrzeni ostatnich 30 lat. Ponad 935 tys. widzów w premierowy weekend to wynik, który przełamał dominację "Pięćdziesięciu twarzy Greya" (834 tys. osób) oraz wyprzedził takie superhity, jak: "Shrek Trzeci" (793 tys. widzów), "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" (prawie 790 tys widzów) i "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" (768 tys widzów). Na kolejny sukces nie trzeba było długo czekać.

Reklama

Film potrzebował zaledwie tygodnia, by - z frekwencją 1 732 300 widzów - stać się największym hitem w dorobku Smarzowskiego, wyprzedzając rekordowy dotychczas "Wołyń", który schodził z ekranów kin z wynikiem 1 449 515 widzów. Teraz do swych niesamowitych osiągnięć "Kler" dołożył kolejny wyczyn. Jest nim osiągnięcie statusu największego hitu frekwencyjnego 2018 roku.

W dziesięć dni, czyli w czasie rekordowo krótkim, film Smarzowskiego zobaczyło 2 504 616 osób. Pozwoliło to zostawić w tyle przebój "Kobiety mafii" Patryka Vegi, który na swój sukces (2 037 082 widzów) pracował przez okres sześciu tygodni wyświetlania. Równolegle "Kler" odniósł następny spektakularny sukces, notując najlepszy wynik, jaki w drugi weekend emisji wypracował film kinowy w Polsce po 1989 roku - aż 772 316 widzów. Dotychczas rekord, wynoszący 525 tys. widzów, należał do "Planety Singli".

Co ważne, sukces filmu "Kler" ma szansę przenieść się również na arenę międzynarodową. Wszystko wskazuje na to, że obraz Smarzowskiego podbije też kina w Europie i za oceanem, ponieważ prawa do niego zostały sprzedane do imponującej liczby terytoriów, obejmujących kraje Europy (Austria, Niemcy, Belgia, Holandia, Luksemburg, Dania, Irlandia, Wielka Brytania, Islandia, Norwegia, Szwecja) oraz Ameryki Północnej (Kanada i USA).

"Kler" przedstawia trzech księży katolickich - skupionego na karierze pracownika kurii w wielkim mieście (Jacek Braciak), wiejskiego proboszcza żyjącego w stałym związku z kobietą (Robert Więckiewicz) i duchownego oskarżonego przez parafian o pedofilię, który także ma swoją tajemnicę (Arkadiusz Jakubik). Smarzowski przedstawia oprócz tego żyjącego w luksusie arcybiskupa Mordowicza, który jest blisko związany z rządzącymi krajem i wywiera bezpośredni wpływ na krajową politykę (Janusz Gajos).

Kler" - wyróżniony na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Nagrodą Specjalną Jury - wywoływał kontrowersje, zanim jeszcze trafił do kin. O bojkot filmu zaapelowało między innymi Stowarzyszenie Dziennikarzy Katolickich.

"Nie zajmujemy się w tym filmie krytyką wiary, tylko krytyką konkretnych zdarzeń. Chcielibyśmy, żeby ten film skłonił do refleksji i spowodował merytoryczną dyskusję" - podkreśla Robert Więckiewicz.

"W filmie 'Kler' nie ma nic takiego, co mogłoby obrazić ludzi głęboko wierzących, ale i myślących jednocześnie. Ta opowieść da nam bardzo dużo do myślenia" - dodaje Janusz Gajos.

"Kler" powstał na podstawie scenariusza Wojciecha Smarzowskiego i Wojciecha Rzehaka. Muzykę do filmu skomponował Michał Trzaska, w obsadzie znaleźli się także m.in. Joanna Kulig, Iwona Bielska, Katarzyna Herman, a także, w epizodycznych rolach, Julia Wyszyńska i Bartosz Bielenia.

Zdjęcia do filmu, jak poinformował reżyser, były realizowane w Czechach. Film na różnych etapach produkcji - od rozpoczęcia prac nad scenariuszem, do powstania ostatecznej wersji - był konsultowany z przedstawicielami Kościoła: zarówno obecnymi, jak i byłymi księżmi.

- Chciałbym, żeby finanse kościoła były przezroczyste i żeby pedofile w sutannach zostali skazani, żeby kościół nie ukrywał pedofilii - tak Smarzowski określił przesłanie swego filmu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama