Reklama

"Jurassic World": Jest rekord

Tak dobrych wyników finansowych nikt się nie spodziewał. "Jurassic World" w swój premierowy weekend na ekranach kin zarobił najwięcej w historii zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w pozostałych krajach świata.

Tak dobrych wyników finansowych nikt się nie spodziewał. "Jurassic World" w swój premierowy weekend na ekranach kin zarobił najwięcej w historii zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w pozostałych krajach świata.
Kadr z filmu "Jurassic World" /materiały dystrybutora

Przed weekendem nikt nie dawał widowisku Universal Pictures większych szans na ustanowienie któregoś z finansowych rekordów. Mówiono o tym, że może osiągnąć niezły wynik w kinach, ale tak ogromne wpływy zaskoczyły wszystkich.
W Stanach Zjednoczonych film Colina Trevorrowa zarobił 208,8 mln dolarów, ustanawiając tym samym rekord otwarcia. Dotychczasowego lidera, "Avengers", produkcja pobiła o 1,4 mln dolarów.
Także w pozostałych krajach "Jurassic World" nie miał sobie równych. Obraz zarobił aż 315,3 mln dolarów i także ten wynik wywindował go na czoło stawki. Dotychczas najlepszym startem poza granicami USA mogła się bowiem pochwalić ostatnia część "Harry'ego Pottera" (314 mln).
Łącznie po pierwszym weekendzie na ekranach kin na koncie filmu jest już 524,1 mln dolarów, co oczywiście również jest nowym rekordem wszech czasów.

Reklama

Przypomnijmy, że tytułowy park rozrywki, w którym rozgrywa się akcja produkcji, znajduje się na wyspie Isla Nublar. Jest nową - czyli na miarę XXI wieku - wersją tego, co miał do zaoferowania ośrodek stworzony przez Johna Hammonda (Richard Attenborough) w "Jurassic Park". Pieczę nad ośrodkiem w imieniu właściciela, Simona Masraniego (Irrfan Khan), sprawuje karierowiczka Claire (Bryce Dallas Howard), nienagannie ubrana i zawsze świetnie przygotowana. Jej rytm dnia burzy nieco wizyta nastoletnich siostrzeńców (Nick Robinson, Ty Simpkins), których szybko powierza jednak swojej asystentce. Sama nie ma dla nich czasu, ponieważ zajęta jest zbieraniem funduszy dla parku.
Bogatych ofiarodawców ma skłonić do wypłaty dolarów nowa atrakcja, genetycznie zmodyfikowany dinozaur nazywany Indominus Rex. Jest nad wyraz inteligentny, sprytny i piekielnie niebezpieczny. To nowe "dziecko" doktora Wu (BD Wong), genialnego genetyka, który współtworzył także Jurassic Park. Aby nieco obłaskawić dorosłego już osobnika - pożarł swoje rodzeństwo, więc wychowywał się w odosobnieniu - Claire zwraca się do Owena (Chris Pratt), wojskowego eksperta w dziedzinie behawiorystyki zwierzęcej, który na Isla Nublar zajmuje się tresurą welociraptorów. Parę łączy zamiłowanie do kontroli i... jedna nieudana randka.
Nieporozumienia z przeszłości przestają mieć jednak znaczenie, gdy Indominus Rex wydostaje się na wolność. Od tej pory nikt - zarówno pośród ludzi, jak i dinozaurów - nie może czuć się bezpieczny. Claire i Owen łączą siły, aby powstrzymać owładniętego morderczą żądzą gada, a jednocześnie uratować siostrzeńców kobiety, którzy, ciekawi nowych wrażeń, zrobili sobie prywatną wycieczkę w pełnym dinozaurów parku.



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jurassic World | Jurassic Park
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy