Reklama

"Idol": Al Pacino dostaje list od Johna Lennona

Ta niewiarygodna historia wydarzyła się naprawdę! Brytyjski muzyk Steve Tilston otrzymał list od Johna Lennona. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że został on napisany 34 lata wcześniej... To wydarzenie zainspirowało twórców filmu "Idol". Postanowili pokazać, jak przesyłka od eks-Beatlesa mogłaby zmienić bieg kariery muzyka. Od 3 lipcach Al Pacino będzie śpiewał na ekranach kin w całej Polsce.

Nie wiadomo jak potoczyłoby się życie Steve'a Tilstona, gdyby udało mu się porozmawiać z Johnnem Lennonem. W 1971 roku rozpoczynający wówczas karierę piosenkarz i tekściarz folkowy udzielił wywiadu dziennikarzowi czasopisma "Zig Zag".

"Richard Howell zapytał, czy myślę, że jeśli zdobędę bogactwo i wielką sławę, wpłynie to w jakiś sposób na teksty moich piosenek" - wspomina Tilston. "Byłem młody i zbyt wcześnie osiągnąłem sukces, więc odpowiedziałem, że na pewno wpłynęłoby to negatywnie na cały mój proces twórczy" - dodaje.

Reklama

Dopiero 34 lata później Tilston dowiedział się, że wywiad udzielony Howellowi mógł mieć znaczący wpływ na jego dalsze życie. W 2005 roku amerykański kolekcjoner skontaktował się z nim, pokazując mu nietypowy list, zaadresowany na nazwisko Tilstona. Został on napisany przez Johnna Lennona, który najwyraźniej przeczytał artykuł w piśmie "Zig Zag". Eks-Beatles postanowił przekonać go, że można być bogatym, sławnym i nie zatracić w tym wszystkim samego siebie.

"Posiadanie dużej ilości pieniędzy nie zmienia człowieka w taki sposób, jak ci się wydaje" - pisał Lennon i w ostatnim zdaniu spytał adresata, co o tym sądzi. Podał także swój domowy numer telefonu. List kończyły słowa: "Love, John + Joko".

Dziś trudno orzec, czy Tilston zadzwoniłby do Lennona oraz czy ta rozmowa zmieniłaby jego życie. Jedno jest pewne - w ciągu kolejnych lat Tilston został uznanym na międzynarodowej scenie muzycznej artystą folkowym (w 2012 roku jego singiel "The Reckoning został uznany za najlepszy przez BBC Radio 2 Folk) i zawsze pozostał wierny sobie.

Film "Idol" - inspirowany historią listu - rozpoczyna się w dniu, gdy główny bohater (Danny Collins, grany przez Ala Pacino) otrzymuje list od samego Johnna Lennona. Kilka słów od eks-Beatlesa, urodzonego zresztą jak Tilston w Liverpoolu, wywołuję lawinę śmiesznych, ekscytujących i czasami dramatycznych sytuacji.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Idol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy