Reklama

"Hiszpanka": Brytyjski aktor zawstydza Polaków

Dziś, dokładnie 27 grudnia, mija 96 lat od wybuchu Powstania Wielkopolskiego - jedynego zwycięskiego powstania w naszej historii. Jednak to triumf, o którym się podejrzanie milczy - zauważają zagraniczni aktorzy, gwiazdy megaprodukcji "Hiszpanka". Czy dlatego, że celebracja porażek to część naszego narodowego DNA?

"Martyrologia w polskiej świadomości zakorzeniona jest od wielu lat, ale dziś jednak na niewiele się zdaje. Daje Polakom wymówkę do porażki, jest jej celebracją. Patrząc na historię zajmujemy się głównie porażkami, a nie wielkimi zwycięstwami czy osiągnięciami" - mówi Richard Berkeley, który w filmie "Hiszpanka" gra kapitana Berlicka. "W Niemczech niewiele wiadomo o tym rozdziale historii, ale słyszałem, że w Polsce podobno też nie" - dodaje Christian Paetzold, filmowy generał Ziell. "Jeśli już mamy polskich bohaterów, to dostają albo w zęby, albo są ignorowani" - kontynuuje Berkeley.

Reklama

"Nie daje się im szansy na wypłynięcie, bo jeśli wyjdziesz przed szereg i jesteś inny, zostajesz od razu odstrzelony. Ten kraj nie posuwa się do przodu. Tłumiony jest niewyobrażalny potencjał Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia. Polska właśnie dzisiaj potrzebuje bohaterów - w biznesie, sztuce czy nauce. Potrzebni są ludzie, którzy będą wzorem dla innych." "Mam, jak większość Polaków, dosyć opowieści o polskim męczeństwie i moralnych zwycięstwach w obliczu materialnych klęsk. Potrzebuję nowego mitu dla mojego kraju i pragnę taki nowy mit stworzyć" - tłumaczy reżyser filmu, Łukasz Barczyk.

Film "Hiszpanka" to opowieść o kluczowych dla wybuchu Powstania Wielkopolskiego zdarzeniach - dramatycznych okolicznościach przybycia do Poznania Ignacego Jana Paderewskiego i o ludziach, którzy przygotowywali powstanie, a potem w nim walczyli i zwyciężyli.

Bohaterami "Hiszpanki" są postacie rzeczywiste i fikcyjne. Pośród nich zarówno Polacy zafascynowani nadprzyrodzonymi siłami, mistycyzmem i spirytyzmem, jak i racjonalni przedsiębiorcy oraz wojskowi i polityczni stratedzy planujący walkę o niepodległość. Premiera Polski - znakomitego pianistę Ignacego Jana Paderewskiego - zagrał Jan Frycz. Obok niego na ekranie widzowie zobaczą m.in. Crispina Glovera, Bruce'a Glovera, Florence Thomassin, Patrycję Ziółkowską, Jakuba Gierszała, Sandrę Korzeniak, Magdalenę Popławską, Jana Peszka, Tomasza Kowalskiego, Piotra Głowackiego, Karla Markovicksa, Thomasa Schweiberera, Jacka Recknitza, Fritza von Friedla i wielu innych wspaniałych aktorów.

"Hiszpanka" to film nakręcony z rozmachem, jakiego w Polskiej kinematografii od dawna nie było - aktorzy z Hollywood, Austrii, Niemiec, Francji, ponad 1000 godzin planu filmowego, 5000 ujęć, w tym 450 ujęć efektowych, sceny batalistyczne kręcone przy użyciu 6 kamer jednocześnie, 50 kaskaderów, kostiumy sprowadzone z 6 europejskich państw, 2000 statystów i epizodystów oraz dialogi po niemiecku, angielsku, francusku i polsku, 40 automobili, 50 pojazdów konnych. Sceny toczą się na ulicach Londynu, Berlina, Poznania i Warszawy z początku XX wieku, na morzu i w powietrzu, w pociągach, samolotach, automobilach, sterowcach i na okręcie wojennym.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hiszpanka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy