Reklama

"Gwiezdne wojny": Fenomen nie tylko kinowy

Zapoczątkowana w 1977 roku seria "Gwiezdne wojny" stała się światowym fenomenem. Od 14 grudnia na ekranach kin można już oglądać film "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi". Czy produkcji uda się pobić kolejne rekordy gwiezdnego cyklu?

Zapoczątkowana w 1977 roku seria "Gwiezdne wojny" stała się światowym fenomenem. Od 14 grudnia na ekranach kin można już oglądać film "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi". Czy produkcji uda się pobić kolejne rekordy gwiezdnego cyklu?
Zapoczątkowana w 1977 roku seria "Gwiezdne wojny" stała się światowym fenomenem. Na zdjęciu: Mark Hamill, Carrie Fisher i Harrison Ford w filmie "Gwiezdne wojny: Nowa nadzieja" /materiały prasowe

"Fenomenalny sukces 'Star Wars' napędził najwyższe wyniki w historii firmy i pozwolił pokazać dziesiąty z rzędu kwartał z dwucyfrowym wzrostem zysku. Jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągniętych wyników, które po raz kolejny potwierdzają słuszność strategicznego zogniskowania i inwestycji w marki i serie celem dostarczenia długoterminowego wzrostu całej firmie" - powiedział Robert Iger, dyrektor generalny Walt Disney Company.

Wypowiedź Roberta Igera pochodzi z lutego 2016 roku, kiedy zostały już podliczone rewelacyjne wyniki finansowe filmu "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" [tytuł miał ogólnoświatową premierę 18 grudnia 2015 roku - red.].

Reklama

W 2012 roku firma Walt Disney Company przejęła wytwórnię LucasFilm, w której powstały wszystkie filmy gwiezdnej sagi, za 4,06 mld dolarów i uzyskała prawa do dystrybucji kolejnych filmów serii. Od tego czasu studio Disneya wyprodukowało trzy filmu z uniwersum "Star Wars": "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" (2015), "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie" (2016) i "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" (2017).

Rekordy "Gwiezdnych wojen"

Najnowsza część serii, "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" po pierwszym weekendzie wyświetlania zarobiła na świecie 450 mln dolarów (tylko w USA i Kanadzie 220 mln dolarów). Biorąc pod uwagę, że budżet produkcji wyniósł 250 mln dolarów, to rewelacyjny wynik! To daje nowym "Gwiezdnym wojnom" 10. miejsce w rocznym zestawieniu.

Przypomnijmy, że w grudniu 2015 roku w weekend otwarcia film "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" zarobił - tylko w USA - aż 248 mln dolarów (przy budżecie 245 mln dolarów).

Na tym rekordowym otwarciu się nie skończyło. Grudzień uchodzi w USA za miesiąc niesprzyjający dobrym wynikom kinowym. Dotychczas najlepszym rezultatem mógł poszczycić się film "Hobbit: Niezwykła podróż" (grudzień 2012) Petera Jacksona - superprodukcja zarobiła w pierwszy weekend wyświetlania 84,5 mln dolarów. Tak więc, "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" pobiły ten wynik aż trzykrotnie!

Wraz z amerykańską premierą, obraz J.J. Abramsa wystartował w grudniu 2015 roku na większości znaczących rynków globalnych. Produkcja ustanowiła wtedy również rekord globalny z wynikiem 529 mln dolarów.

A jak było w Polsce?

Jak informował Disney, film J.J. Abramsa zainkasował w weekend otwarcia (18-20 grudnia 2015) rekordowe wpływy przekraczające 18 mln złotych. Pod względem widowni "Przebudzenie Mocy" osiągnęło trzeci rezultat po 1989 roku, przyciągając widownię na poziomie 789 568 osób.

Jak poradził sobie rok później, w grudniu 2016 roku, spin-off serii "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie"? Film Garetha Edwardsa zainteresował w weekend otwarcia 384 228 widzów. Uwzględniając pokazy przedpremierowe, widowisko miało na koncie 506 tys. sprzedanych biletów.

Sukces kolejnej części był oczywisty. Film "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" (premiera 14 grudnia 2017) zanotował imponujące otwarcie w Polsce. Najnowsza produkcja Lucasfilm przez pierwsze dni zarobiła 17,8 mln zł, gromadząc w kinach 781 tysięcy widzów. Jest to najlepsze otwarcie 2017 roku w polskich kinach.

Nie tylko kino

Jak informuje magazyn "Forbes", "Gwiezdne wojny" są maszynką do zarabiania pieniędzy nie tylko dla Disneya. Właściciel prawa do nazwy i znaku towarowego czerpie zyski z każdego sprzedanego licencjonowanego przedmiotu związanego z "Gwiezdnymi wojnami".

Największą część biznesu związanego z gwiezdną sagą stanowią zabawki. Do końca 2014 roku młodsi i starsi fani wydali na nie aż 15 mld dolarów, z czego w dużym stopniu korzystają światowi giganci tej branży, tacy jak Lego, Hasbro (zabawki, gry, puzzle i figurki ze świata "Gwiezdnych wojen") czy Mattel (samochody i pojazdy powiązane z filmowym światem "Star Wars").

Klocki Lego z Jedi i Sithami sprzedawane są już od 1999 roku. Choć producent klocków ma w ofercie zestawy powiązane z wieloma słynnymi licencjami, to właśnie figurki i pojazdy z odległej galaktyki cieszą się największą popularnością. Według magazynu "Forbes", Lego w pierwszej połowie 2015 roku zanotowało 18-proc. wzrost sprzedaży, a w ciągu sześciu miesięcy firma sprzedała klocki warte 2,1 mld dolarów.

Na dodatkowe zyski mogą liczyć właściciele sieci handlowych, którzy przyciągają klientów, by to u nich kupowali zabawki, gadżety czy gry ze świata "Gwiezdnych wojen". Podobnie producenci kostiumów i gadżetów, na które fani w ciągu ostatnich dekad wydali ponad 2,5 mld dolarów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gwiezdne Wojny | Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy