Reklama

​Gwiazdy w mediach społecznościowych w lutym

Maciej Stuhr komentujący kontrowersyjną nowelizację ustawy o IPN, Magdalena Cielecka na urodzinowym zdjęciu bez makijażu czy Barbara Kurdej-Szatan w niekorzystnie dobranej peruce - w lutym media społecznościowe były prawdziwą kopalnią sensacji. Atmosferę podgrzewała też Krystyna Janda przebierająca na Instagramie najbardziej uznanych polskich aktorów za kobiety i serialowe gwiazdy dzielące się z fanami swoimi pomysłami na "dzień zakochanych". Kto z nich cieszył się największym uznaniem internautów?

Maciej Stuhr komentujący kontrowersyjną nowelizację ustawy o IPN, Magdalena Cielecka na urodzinowym zdjęciu bez makijażu czy Barbara Kurdej-Szatan w niekorzystnie dobranej peruce - w lutym media społecznościowe były prawdziwą kopalnią sensacji. Atmosferę podgrzewała też Krystyna Janda przebierająca na Instagramie najbardziej uznanych polskich aktorów za kobiety i serialowe gwiazdy dzielące się z fanami swoimi pomysłami na "dzień zakochanych". Kto z nich cieszył się największym uznaniem internautów?
O tej dwójce było bardzo głośno w lutym /Mariusz Gaczyński /East News

Wpis, który wywołał burzę - Maciej Stuhr

Gdy wraz z końcem stycznia szerokim echem w mediach odbiła się nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, nakładająca kary na osoby przypisujące Polsce współodpowiedzialność za zbrodnie hitlerowskie, dla wszystkich śledzących polskie media społecznościowe było jasne, że prędzej czy później sprawę będzie musiał opisać Maciej Stuhr. Gwiazdor Nowego Teatru w ostatnich miesiącach stał się naczelnym komentatorem wszystkich ważniejszych decyzji politycznych obecnego rządu. Kontrowersyjne sformułowanie o "polskich obozach śmierci" użyte przez premiera Morawieckiego, które doprowadziło do kryzysu w relacjach polsko-izraelskich, także nie mogło umknąć jego uwadze.

Reklama

Tym razem Stuhr długo czekał ze swoim podsumowaniem, zamieszczając wpis w tej sprawie dopiero 22 lutego. Jego treść jednak z pewnością nie zawiodła fanów. - Nie "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego, nie "Sąsiedzi" Tomasza Grossa, nie oscarowa "Ida" Pawła Pawlikowskiego, ale ustawa Patryka Jakiego i luźne dywagacje pana premiera Morawieckiego sprawiły, że cały świat wziął się za szukanie popełnionych i niepopełnionych polskich grzechów - zaczął swój post aktor, odnosząc się do uznanych dzieł, w tym do ostro skrytykowanego "Pokłosia", w którym zagrał główną rolę. - Czyż życie nie jest przewrotne? Z nowego raportu Ministerstwa Spraw Zagranicznych wynika, że jedynym krajem, w którym zanotowano zrozumienie dla polityki PiS jest Białoruś. Miłego dnia! - dodał Stuhr.

Oczywiście wpis natychmiast spotkał się z burzliwą reakcją miłośników i krytyków aktora. Mimo że ponad siedemnaście tysięcy osób "zalajkowało" post, w komentarzach dominowały głosy negatywne. - Nie ustawa Jakiego i słowa Morawieckiego tylko "polskie" media i celebryci, którzy zamiast bronić honoru polskiego narodu, szukają w każdym temacie motywacji do wbicia szpilki w partię rządzącą. Wszystko postawił pan na głowie - pisali komentujący. Stuhr nie wchodził jednak w dyskusje z "hejterami".

Dla aktora wpis ten był kulminacją intensywnego miesiąca działalności internetowej. Zaledwie kilka dni wcześniej wzbudził on równie dużą sensację swoim komicznym wideo, w którym zapowiedział... powrót do kariery aktorskiej. Była to odpowiedź na serię fałszywych plotek, zgodnie z którymi Stuhr zdecydował się zakończyć swoją przygodę z kinem. "Wielki comeback. Po długiej nieobecności Maciej Stuhr wraca" - oświadczył w nagraniu gwiazdor. Fani zareagowali z rozbawieniem na opublikowane wideo i w komentarzach prześcigali się w żartach. - Ale się gość trzyma! W ogóle się nie zmienił od czasu zakończenia kariery. Stary dobry młody Stuhr wraca - pojawiło się pod postem.

Najczęściej dyskutowane zdjęcie - Magdalena Cielecka

Z równie dużym odzewem spotkała się koleżanka Macieja Stuhra z planu pierwszego sezonu serialu "Belfer", Magdalena Cielecka. Gwiazda nadchodzącego "Ciemno, prawie noc" Borysa Lankosza 20 lutego obchodziła swoje 46. urodziny. W związku z tym w mediach społecznościowych pojawiło się wiele życzeń skierowanych do aktorki, w tym te od jej najlepszej przyjaciółki - Mai Ostaszewskiej. Największe uznanie wzbudziły jednak życzenia, która Cielecka złożyła... samej sobie. Do życzeń dołączyła bowiem fotografię, na której zapozowała bez makijażu.

- To ja. Tak wyglądam. Bez upiększeń, retuszu, filtrów. Taka jestem - zaczęła swój wpis gwiazda. - Trochę już przeżyłam, wielu rzeczy dotknęłam, sporo ludzi spotkałam. Ciągle liczę na więcej! I piękniej. Mądrzej. Życzę sobie dobrego, świadomego życia. Wrażliwości na innych i słabszych. Szacunku dla wartości. Nieustawania w dążeniu do prawdy. Ciekawości i rozwoju. Wolności i demokracji. Wspólnoty. Pokoju. Miłości. I nadziei, że to wszystko nastąpi - zadeklarowała aktorka. Piękne życzenia dla samej siebie spotkały się z ciepłym przyjęciem fanów. Zdjęcie "polubiło" ponad 26 tysięcy osób, a komentujący przyłączali się do życzeń. "Jesteś piękną kobietą i pięknym Człowiekiem!", "Niech się Pani nigdy nie zmienia" - pisali.

Wpadka miesiąca - Barbara Kurdej-Szatan

Znacznie chłodniej internauci przyjęli zdjęcie pokazujące zaskakującą przemianę Barbary Kurdej-Szatan. Gwiazda serialu "M jak miłość", która kilka tygodni temu odebrała statuetkę Złotej Telekamery, postanowiła zaszokować miłośników... zmianą fryzury. Na Instagramie i Facebooku zamieściła fotografię, na której można ją zobaczyć w jaśniejszych włosach i grzywce. By poznać opinię fanów, Kurdej-Szatan opisała zdjęcie pytaniem "I jak?", na co najpopularniejszym komentarzem wśród śledzących aktorkę okazało się stwierdzenie "Ch...wo". Na Instagramie wpis "polubiło" jednak blisko pięćdziesiąt tysięcy osób, a na Facebooku - kolejne dwa tysiące.

Niestety, komentujący nie mieli dla gwiazdy tyle litości. "Oj nie", Źle", "Słabo", "Straciła Pani cały urok" - dominowało w komentarzach. Pojawiły się także dłuższe recenzje nowej fryzury. "Jeśli mam być szczery wobec Ciebie Basiu, to zdecydowanie lepiej bez grzywki, tak młodziej i ładniej" - pisali fani. Wyraźnie przytłoczona liczbą negatywnych ocen gwiazda szybko postanowiła wyjaśnić sytuację. - No dobra - tamto zdjęcie to była peruka - napisała, co większość fanów przyjęła z ulgą. Do wpisu dołączyła kolejną fotografię - tym razem z czasów, gdy faktycznie nosiła grzywkę. Ten post spotkał się już ze znacznie lepszą reakcją - na obu profilach gwiazdy "zalajkowało" go ponad 55 tysięcy osób.

Najzabawniejszy post - Krystyna Janda

Swoich miłośników w lutym regularnie bawiła z kolei Krystyna Janda. Właścicielka warszawskiego "Och-Teatru" zdecydowała się pochwalić zdjęciami z prób do swojego najnowszego przedsięwzięcia teatralnego - spektaklu "Casa Valentina". W sztuce czołowi polscy aktorzy tacy, jak Cezary Żak, Piotr Machalica, Rafał Mohr, Mirosław Kropielnicki, Piotr Borowski i Witold Dębicki występują w kobiecych przebraniach. Janda była tak zachwycona efektami ich pracy, że podzieliła się fotografią, na której panowie pozują w sukienkach podczas wykonywania charakteryzacji do spektaklu. Zdjęcie "polubiło" na Instagramie blisko trzy tysiące, zapoczątkowało ono także całą serię na facebookowym profilu gwiazdy.

Największą popularnością cieszyło się jednak zabawne nagranie, na którym Żak, Mohr i Borowski ćwiczą na scenie kobiecy układ taneczny. W trakcie wideo Cezary Żak niespodziewanie mierzy się ze... spadającą spódnicą. Post Jandy na Instagramie "zalajkowało" ponad dwanaście tysięcy fanów, a w komentarzach posypały się komplementy pod adresem aktorów. "Jakie laseczki", "Urocze", "Boginie" - pisali komentujący.

Wydarzenie - Walentynki oczami gwiazd

Tradycyjnie polskie gwiazdy nie mogły zapomnieć o internautach także 14 lutego - w dniu Walentynek. Wtedy strony w mediach społecznościowych zapełniły się postami i zdjęciami. Życzenia do fanów skierowali m.in. Agnieszka Kaczorowska, Anna Dereszowska, Weronika Rosati, Paulina Holtz, Joanna Jabłczyńska, Rafał Mroczek i Paweł Małaszyński. Sensację wzbudziła Katarzyna Zielińska, która na Instagramie zaprezentowała swój prezent dla męża. - Jest to limitowana walentynkowa wersja "rękawiczek dla dwojga" - napisała gwiazda. Jej zdjęcie "polubiło" blisko osiem tysięcy osób.

Prym w "dniu zakochanych" wiedli jednak panowie. Fotografię Mikołaja Roznerskiego pozującego z wielkim balonowym sercem "zalajkowało" ponad sześćdziesiąt tysięcy osób, a Mateusz Damięcki zachwycił fanki szczerą laurką, w której życzył im "by ich serca drżały zawsze jak nogi amatora po ukończonym triathlonie". Największy aplauz spotkał Michała Żebrowskiego, który 14 lutego podzielił się na Instagramie zdjęciem swojej śpiącej wśród płatków róż żony. "Dzień jak co dzień" - opisał fotografię aktor, na co ponad 8 tysięcy osób zareagowało "lajkiem". - Romantyk - chwalili Żebrowskiego fani.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy