Reklama

"Duży zeszyt": Przyspieszone dojrzewanie

Już od 7 listopada w polskich kinach pojawi się najlepszy film Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach oraz węgierski kandydat do Oscara - "Duży zeszyt" w reżyserii Jánosa Szásza.

"Duży zeszyt" to ekranizacja bestsellerowej powieści Agoty Kristof o niezwykłej więzi braci bliźniaków jednoczących się w przetrwaniu pełnej okrucieństw wojny. To film o przyspieszonym dojrzewaniu, odwadze i bohaterstwie.

Akcja produkcji toczy się podczas II wojny światowej. Ojciec przed rozstaniem z dwoma trzynastoletnimi synami daje im zeszyt, przykazując, aby zapisywali w nim codzienne doświadczenia. Chłopcy mają znaleźć schronienie na wsi, u babci.

Jednak kobietę bardziej interesuje zawartość butelki niż jej własne wnuki. Zamiast azylu chłopców czeka brak miłości, walka o przetrwanie i doświadczenie w pełni okrucieństw wojny. Koszmarna rzeczywistość znajduje odzwierciedlenie w rzeczowych, pozbawionych uczuć wpisach w zeszycie.

Reklama

Film pokazuje drastyczny obraz wojny widzianej oczami dziecka, choć nieco inny niż kino zdążyło nas przyzwyczaić. Obserwujemy proces utraty złudzeń i wymuszone, przyspieszone przejście głównych bohaterów w dorosłość.

"Duży zeszyt" został zauważony przez jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach, które przyznało filmowi Grand Prix. Potem pojawił się na kolejnych festiwalach, wszędzie wzbudzając sensację. "Duży zeszyt" jest również kandydatem Węgier do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.

Autorami filmowego sukcesu są również odtwórcy głównych ról: László i András Gyémánt i ich niezwykłe kreacje aktorskie. Znalezienie tylko jednego dziecka, które udźwignęłoby cały film to niezwykle trudne zadanie, a co dopiero znaleźć i obsadzić bliźniaki. Reżyser filmu przyznał w wywiadzie, że szukał odtwórców głównych ról bardzo długo. Spotkał ich w małej, oddalonej od dużego miasta wiosce po wielu castingach. Od chwili, gdy ich poznał, wiedział, że są właściwi do tej roli.

"Byli hipnotyzujący: proste dzieci, niezainfekowane żadną szkołą aktorską ani dużym miastem. Byli szczerymi chłopcami, bardzo silnymi ze względu na ciężkie codzienne życie, o wiele bardziej silnymi niż dzieci z miasta. To było niezwykle ważne, gdyż ponad 40 dni zdjęciowych to niewiarygodny trud" - wspomina János Szász.


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Duży zeszyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy