Reklama

"Czarownica": Angelina Jolie z rogami

Zrealizowany z wielkim rozmachem film "Czarownica", z Angeliną Jolie w roli tytułowej, został zainspirowany postacią znaną z disnejowskiej "Śpiącej królewny". Diabolina po raz pierwszy pojawiła się na srebrnym ekranie w 1959 roku i do dziś jest najsłynniejszym czarnym charakterem Disneya.

"Bałam się jej i kochałam ją"

Czarownica była niegdyś piękną i dobrą dziewczyną. Jej radosną młodość przerwała wojna, podczas której bohaterka z oddaniem broniła swojej ojczyzny. Jednak zdrada, której doświadczyła, zmieniła jej czyste serce w kamień... Żądna zemsty rzuca klątwę na Aurorę - nowo narodzoną córkę następcy tronu wrogiego królestwa. Gdy dziewczynka dorasta Czarownica zdaje sobie sprawę, że Aurora jest kluczem do pokoju w skłóconym królestwie.

"Jako mała dziewczynka uwielbiałam Diabolinę. Była moją ulubioną postacią Disneya. Jednocześnie bałam się jej i kochałam ją" - mówi Jolie.

Reklama

Dwoistość tej postaci zaintrygowała również producenta Joe Rotha. "Zawsze wiedzieliśmy, że Diabolina ma serce z kamienia. Ten film odpowiada na pytanie 'Dlaczego?'. Chciałbym, żeby widzowie poczuli, że wchodzą do świata, którego nigdy wcześniej nie znali i że nikogo nie należy z góry spisywać na straty".

W "Czarownicy" poznajemy historię życia najbardziej znanego pośród disnejowskich czarnych charakterów oraz wypadki, które ostatecznie zamieniły serce Diaboliny w kamień. Kierowana żądzą zemsty i chęcią obrony swojej położonej pośród wrzosowisk krainy, Diabolina rzuca urok na nowonarodzoną królewską córkę Aurorę. Dziewczynka dorastając, trafia w sam środek zażartego konfliktu pomiędzy królestwem lasu, które z czasem pokochała, a królestwem ludzi będącym jej schedą. Diabolina orientuje się, że to Aurora może zapewnić pokój ich krainom i chcąc nie chcąc podejmuje nieodwracalne działania.

"Czarownica" to reżyserski debiut Roberta Stromberga, dwukrotnie wyróżnionego Oscarem scenografa ("Avatar", "Alicja w krainie czarów"). Obok Angeliny Jolie w filmie występują również Sharlto Copley ("Dystrykt 9"), Elle Fanning ("Super 8"), Sam Riley ("W drodze"), Imelda Staunton ("Vera Drake"), Juno Temple ("Pokuta") oraz Lesley Manville ("Sekrety i kłamstwa").

Kto ją wymyślił?

Postać Diaboliny została stworzona przez Disneya i po raz pierwszy pojawiła się na srebrnym ekranie w długometrażowym filmie animowanym "Śpiąca Królewna" z 1959 r. Ale opowieść o królewnie zapadającej w wieczny sen istnieje od zarania bajkopisarstwa...

Początków spisanej wersji tej opowieści można szukać we francuskiej powieści "Perceforest" (nieznanego autora) z 1527 r., a następnie u Włocha Giambattisty Basile'a w noweli "Słońce, Księżyc i Talia" ze zbioru "Baśń nad baśniami".

W 1697 r. kolejna wersja tej fabuły pojawiła się w "Bajkach Babci Gąski" Charlesa Perraulta. To właśnie w dużej mierze na niej Bracia Grimm oparli swój utwór o pięknej królewnie przebudzonej z magicznego snu pod oryginalnym tytułem "Dornröschen" z 1812 r.

Pochodzenie Diaboliny jako uosobienia zła nie jest już tak jasne. W wersji Basile'a to królowa jest zazdrosną i żądną zemsty negatywną postacią, ale była ona żoną ojca dziewczynki, a nie osobą z zewnątrz rzucającą klątwę na królewską rodzinę. To dopiero Perrault przemienił ją w złą czarownicę i to jego wersja jest najbliższa tej disnejowskiej. Ten sam autor dodał też motyw przystojnego księcia, którego pocałunek mógł złamać zły czar.

W latach 50. XX wieku scenarzyści i animatorzy Disneya oraz aktorka Eleanor Audley stworzyli Diabolinę, którą po raz pierwszy widzowie mogli obejrzeć w animacji "Śpiąca Królewna". Od tego czasu jest ona niezmiennie ulubioną i najstraszniejszą postacią w galerii disnejowskich szwarccharakterów.

Namalować film

Producent "Czarownicy" Joe Roth wykazał się nie lada odwagą, stając za sterem tak wielkiej produkcji debiutującego w roli reżysera Roberta Stromberga. "Rob Stromberg właśnie skończył pracować ze mną nad filmem 'Oz Wielki i Potężny'" - opowiada Roth. - "Kiedy studio Disney'a zaproponował mi ten projekt miałem już doświadczenie w realizacji wielkich widowiskowych filmów. Doświadczenie to doprowadziło mnie do przekonania, że widzowie decydują się pójść do kina na długo przed tym, zanim film trafi do dystrybucji".

"Kieruje nimi przeczucie, które formuje się na podstawie pierwszych zwiastunów. Pomyślałem sobie wtedy, że Angelina jest doświadczoną aktorką, Robert na pewno sprawdzi się jako reżyser, a jeżeli wniesie jeszcze do filmu swój zdecydowany styl obrazowania widoczny w 'Avatarze', 'Alicji w Krainie Czarów' i 'Ozie Wielkim i Potężnym', to będzie to doskonałe połączenie" - kontynuuje.

"Czarownica" na INTERIA.TV.

Debiutanta Stromberga nie onieśmieliła ani aktorka o wielkim nazwisku, ani ogromny budżet produkcji. Jak mówi: "Moja droga artystyczna wiodła od pierwszych rysunków ołówkiem w dzieciństwie, poprzez malowanie imitacji scenografii, projektowanie scenografii po kierownictwo artystyczne. Każdy malarz nieustannie poszukuje coraz większego płótna dla swoich obrazów. Ten film był dla mnie kolejnym wielkim płótnem, które musiałem okiełznać".

"Zaintrygowało mnie to zadanie, bo było największym wyzwaniem w mojej dotychczasowej karierze. Dodatkowo pojawiło się we właściwym momencie, kiedy szukałem czegoś nowego w swoim życiu zawodowym" - dodaje.

Reżyser od początku miał jasną koncepcję wizualnej strony filmu. Tak relacjonuje początki produkcji: "Chciałem, aby w tym filmie oprócz elementów fantasy i surrealizmu pojawiły się również elementy realistyczne. W moich poprzednich filmach często elementy surrealistyczne były najbardziej eksponowane. W 'Czarownicy' przyjęliśmy odwrotne podejście: wyszliśmy od realizmu, który został później zmodyfikowany".

Wierność klasyce

"Jako reżyser zdecydowałem się zachować wiele elementów ze 'Śpiącej Królewny', tak by fani oryginału nie poczuli się zawiedzeni. Pomyślałem, że ważne jest pokazanie nie tylko tej klasycznej postaci w nowym świetle, ale również genezy pewnych motywów, które widzowie pamiętają z pierwszej wersji filmu" - tłumaczy Stromberg.

Studio Disneya powierzyło zadanie połączenia starego z nowym scenarzystce Lindzie Woolverton. Producent Joe Roth opowiada: "Linda Woolverton, a mówię to z pozycji osoby pracującej u Disneya zarówno na stanowiskach kierowniczych, jak i w roli producenta, jest najważniejszą scenarzystką w dziejach studia. W ciągu ostatnich 20 lat napisała scenariusze do 'Pięknej i Bestii' oraz 'Króla Lwa' - jeżeli chodzi o animacje, i do fabuły 'Alicja w Krainie Czarów'".

Woolverton rozpoczęła odkrywanie tajemnego życia Diaboliny od obejrzenia 'Śpiącej królewny' z 1959 r. Jak wyjaśnia: "Po obejrzeniu filmu w mojej głowie zaczęły rodzić się pomysły rzucające więcej światła na tę postać. Stworzyłam jej przeszłość, w której bieg wypadków doprowadził do rzucenia uroku na małą Aurorę, a następnie opisałam z jej punktu widzenia wszystkie zdarzenia przedstawione w kinowym pierwowzorze. Nie opowiadam jednak tej samej historii na nowo, ja ją odkrywam".

Oprócz stawienia czoła wyzwaniu, jakim było odkrycie na nowo historii znanej na pamięć wszystkim dzieciom urodzonym w ciągu ostatniego półwiecza, Woolverton musiała jednocześnie uhonorować niepowtarzalną postać stworzoną przez Disneya oraz wspaniałą aktorkę, wcielającą się w tę rolę. "Postać jest wspaniała, a kiedy udało nam się zaangażować Angelinę Jolie, moim zadaniem było połączyć je w nierozerwalną całość, aby odtworzyć klasyczną, ale całkowicie unikatową Diabolinę" - opowiada scenarzystka.

Nie ma lepszej opcji

Decyzja o zaangażowaniu Angeliny Jolie do roli tytułowej bohaterki "Czarownicy" zapadła na szczeblu znacznie wyższym, niż gabinet zwykłego kierownika obsady. Jak wspomina reżyser: "Zanim jeszcze dołączyłem do ekipy tej produkcji dochodziły mnie słuchy o obsadzeniu Angeliny w głównej roli. Pamiętam, że pomyślałem wówczas 'Przecież to idealny wybór'. Wystarczy spojrzeć na jej zdjęcie i rysunek Diaboliny, by wiedzieć, że nie ma lepszej opcji".

"Scenariusz bardzo mną poruszył od pierwszego czytania" - opowiada Jolie. "Mogę to porównać do odkrywania wielkiej tajemnicy. Wszyscy znamy historię Śpiącej Królewny i złej Diaboliny, wiemy też, co stało się podczas chrztu, bo słyszeliśmy tę bajkę wielokrotnie jako dzieci. Ale nikt nam nigdy nie powiedział, co wydarzyło się wcześniej".

Diabolina to skomplikowana, wielopoziomowa postać; kieruje nią żądza zemsty, ale jednocześnie zajadle broni swojej ukochanej krainy i jej mieszkańców. Angelina Jolie tak mówi o swojej postaci i o tym, co chciałaby przekazać widzom: "Mam nadzieję, że zwłaszcza dziewczęta dostrzegą potrzebę posiadania poczucia sprawiedliwości, tego co jest dobre i tego, o co warto walczyć. Że mogą być wojowniczkami niepozbawionymi jednak czułości, kobiecości, głębokiej uczuciowości i skomplikowanej natury cechującej kobiety".

O ile Diabolina symbolizuje ciemną stronę kobiecości, to postać Aurory zawsze była uosobieniem światła i niewinności. Do roli królewny dotkniętej urokiem złej czarodziejki twórcy wybrali jedną z najbardziej utalentowanych aktorek swojego pokolenia, Elle Fanning.

"Elle to Aurora" - komentuje Jolie. - "To wspaniała, słodka i inteligentna młoda kobieta". "Elle jest wspaniała, darzę ją najwyższym szacunkiem" - dodaje reżyser. - "Jest nie tylko piękna, ale również świetnie gra. Czeka ją świetlana przyszłość, a praca z nią na planie to czysta przyjemność. Wywołuje uśmiech u wszystkich".

Dla Elle Fanning zdobycie tej roli było realizacją najskrytszych marzeń. Jak mówi: "Od chwili włożenia po raz pierwszy kostiumu, wszystko co wiązało się z graniem tej nietuzinkowej postaci było wyjątkowe".

Filmowy ojciec Aurory, król Stefan, kierował się ślepą ambicją zdobycia korony i nic nie było w stanie go powstrzymać. W tę skomplikowana postać, której droga od niewinnego chłopca do mściwego władcy będzie czymś zupełnie nowym dla widzów znających animowany pierwowzór, wcielił się Sharlto Copley.

Jak opowiada aktor: "Lubię postaci ewoluujące, a Stefan z pewnością zmienia się dogłębnie, przeistaczając się z prostego chłopca w potężnego władcę. Jest ambitny i uważa, że należy mu się znacznie więcej szacunku, niż świat mu okazuje".

Element komediowy

Choć Stefan panuje w królestwie ludzi, ma też sprzymierzeńców w zaczarowanym królestwie lasu. Na wychowawczynie swojej córki do dnia jej 16 urodzin wybiera Knotgrass, Flittle i Thistlewit, trzy wróżki żyjące w strachu przed Diaboliną i przez nią odtrącone. Król nie mógł trafić na niańki obdarzone większym antytalentem do opieki nad dziećmi.

"Wróżki są elementem komediowym" - tłumaczy Roth. "Mają opiekować się Aurorą do dnia jej 16 urodzin, ale ich umiejętności wychowawcze są mniej więcej takie same, jak moje doświadczenie w pilotowaniu statków kosmicznych. Knotgrass, najstarszą z wróżek, gra Imelda Staunton. Była ona między innymi nominowana do Oscara za Verę Drake i występowała w Harrym Potterze. Towarzyszy jej Lesley Manville w roli Flittle. W życiu pozascenicznym Imelda i Lesley są najlepszymi przyjaciółkami i istnieje między nimi świetna chemia.

Trzecią i najmłodszą z wróżek gra Juno Temple znana m.in. z filmu "Mroczny Rycerz powstaje". "Juno poznałem, kiedy dotarła do finału castingu na główną bohaterkę 'Alicji w Krainie Czarów'. Już wtedy jej osoba głęboko zapadła w moja pamięć" - wspomina producent.

Diabolina ma nieodłącznego kompana, który w wersji animowanej występował tylko pod postacią kruka. Tym razem, zależnie od woli swojej pani, może być człowiekiem, koniem, smokiem lub wilkiem. Bez względu jednak na swą zewnętrzną powłokę Diaval (w tej roli Sam Riley) jest lojalny wobec Diaboliny. W ciągu 16 lat, podczas których razem obserwują dorastającą Aurorę rodzi się w nim wielkie uczucie do Diaboliny.

"Moja postać jest zasadniczo krukiem, jednak niezwykłym, bo dość dumnym, wręcz zarozumiałym" - mówi Riley. "Diabolina ratuje go z tarapatów, za co on odwdzięcza się jej lojalnością i usługami szpiegowskimi. Ich związek rozkwita, a w Diavalu rodzi się uczucie wobec swojej wybawczyni. Jako jedyny potrafi przywołać Diabolinę do rzeczywistości, kiedy ta zanadto zapamięta się w gniewie i jako jedyny zna jej prawdziwe myśli".

Obsadę zamykają Kenneth Cranham w roli króla Henryka i po raz pierwszy na wielkim ekranie Brenton Thwaites, którego już niebawem zobaczymy w megahicie "Dawca pamięci", jako przystojny książę Filip.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czarownice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy