Reklama

​Alan Alda zdradził, że cierpi na chorobę Parkinsona

82-letni aktor Alan Alda powiedział w porannym programie telewizji CBS, że trzy i pół roku temu zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. Teraz zdecydował się o tym opowiedzieć, by przekazać innym osobom zmagającym się z tą chorobą ważną wiadomość.

82-letni aktor Alan Alda powiedział w porannym programie telewizji CBS, że trzy i pół roku temu zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. Teraz zdecydował się o tym opowiedzieć, by przekazać innym osobom zmagającym się z tą chorobą ważną wiadomość.
Alan Alda przyznał się do choroby Parkinsona /Matthew Eisman /Getty Images

"Odkąd się dowiedziałem o chorobie, żyję pełnią życia. Wciąż robię rzeczy, które lubię" - powiedział aktor.

Przyznał, że na przykład trzy razy w tygodniu chodzi na lekcje boksu, dwa razy w tygodniu gra w tenisa.

"Niektóre symptomy mogą być straszne, cierpi osoba chora oraz jej rodzina. Wiem. Ale wiem też, że ważne jest nie dać się przezwyciężyć przez strach. To najgorsze, co może się zdarzyć, a przecież wciąż jest wiele rzeczy, które można robić. Usłyszysz taką diagnozę - ruszaj się!" - dodał.

Choroba Parkinsona jest postępująca i nieuleczalna. Poprzez rehabilitację można ją jedynie spowalniać. Prowadzi do uszkodzeń mózgu, w następstwie czego osoby nią dotknięte nie mogą opanować drżeń, mają problemy z poruszaniem się, mówieniem, z czasem może zanikać u nich pamięć.

Reklama

Alan Alda jest najbardziej znany z roli kapitana Benjamina Franklina Pierce’a z popularnego w latach 70. i 80. serialu "M*A*S*H".

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Alan Alda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy