Z aktorskiego klanu

"Imperium TV": Należy pani do aktorskiego klanu: mąż - Wiktor Zborowski, córka - Zofia Zborowska, która skończyła Akademię Teatralną...

Maria Winiarska: - Ponadto jest wujek - Jan Kobuszewski i jego żona - Hanna Zembrzuska. A Paweł Wawrzecki to mój szwagier. Nasza ekipa jest wiec dosyć duża!

Czy wspólny zawód bywa tematem rodzinnych rozmów?

- Niekoniecznie. Staramy się unikać tematów zawodowych, by się nie denerwować (śmiech).

Konkurujecie ze sobą?

- Absolutnie nie. Ja przecież startowałam w zawodzie razem z moją siostrą, Barbarą, i zawsze byłyśmy dla siebie wsparciem. Nie było mowy o żadnej rywalizacji. Wielka szkoda, że Basia tak młodo odeszła...

A czy nie odradzała pani córce wyboru zawodu rodziców?

- Decydując się na aktorstwo, Zosia jeszcze nie wiedziała, jaki ten zawód jest ciężki i jakie wyczerpujące są studia. A potem, jak trudno jest o pracę. My z mężem odradzaliśmy jej ten wybór, ale to nic nie pomogło. Widocznie aktorstwo ma w genach...

Ale druga państwa córka, Hania, jednak nie chciała kontynuować rodzinnej tradycji?

- I bardzo dobrze! Skończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie mieszka w Brazylii, gdzie wyszła za mąż. Świetnie mówi po portugalsku. Jest agentem nieruchomości.

Często odwiedza rodziców?

- Niedawno była w Polsce. Zazwyczaj przylatuje raz w roku i my raz w roku lecimy do niej. Na święta Bożego Narodzenia. Spędzamy je na plaży, pod palmami.

Tęskni pani za Hanią?

- Ogromnie! Dzieli nas 11 godzin lotu samolotem. Córka też tęskni za nami. Ważne jednak, że jest tam szczęśliwa. Ma wspaniałego męża i czuje się spełniona zawodowo. Jest tam też konsulem honorowym. Pomaga Polakom.

Czeka pani na wnuki?

- Tak, ale nie wiem, jak przeżyjemy fakt, że będą aż tak daleko. Mąż nie wyobraża sobie, że nie zabierze wnuka ze sobą na ryby...

Z Marią Winiarską rozmawiała K. Ponikowska/AKPA.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!