Reklama

Wraca po latach do TVP

- Lubię mieć mądrze wypełniony czas i robić rzeczy, które mają wartość również dla innych. Dopiero wówczas czuję, że wszystko płynie swoim właściwym rytmem - mówi Iwona Radziszewska, nowa prowadząca program "Celownik".

Skończyła szkołę aktorską, prowadziła "Fakty" i "Wiadomości", współtworzyła TVN Style, była doradcą ministra i rzecznikiem prasowym. Czy Iwona Radziszewska nie lubi przywiązywać się do miejsc i ludzi?

- Przywiązuję się do ludzi i do miejsc, czasami myślę, że nawet za bardzo. Zmiany wynikają z potrzeby poznawania nowych osób i szukania wyzwań. Lubię tworzyć coś od początku, a kiedy już świetnie działa, zaczynam rozglądać się za czymś nowym. Być może i ta zmienność podlega właśnie zmianie, bo pierwszy raz w życiu wracam do miejsca, w którym zaczynałam.

Reklama

Która praca była najciekawsza?

- Każda była fascynująca, chociaż się od siebie różniły. Fascynacja aktorstwem skończyła się w chwili ukończenia z wyróżnieniem studiów. Grałam w filmach, występowałam w teatrach telewizji,

zadebiutowałam u boku Gustawa Holoubka w teatrze Ateneum. Zadecydowałam jednak, że chcę być dziennikarką. Pracowałam w radiu, Gazecie Wyborczej i "Wiadomościach". Najbardziej fascynujące były początki TVN-u. Uczestniczyłam w tworzeniu czegoś absolutnie od początku. TVN

Style miał jeszcze inny wymiar - to było moje dziecko. Wymyśliłam ten kanał i z pomocą znakomitych osób sprawiliśmy, że odniósł sukces. Teraz wracam na wizję i do dziennikarstwa, bo ta

praca daje mi najwięcej wolności.

Dlaczego akurat "Celownik"?

- Jesteśmy zmęczeni i znudzeni polityką, dlatego dostrzegam przyszłość programów, które zajmować się będą właśnie tematyką społeczną. Przyjmując propozycję prowadzenia "Celownika"

stałam się częścią zespołu, mam wpływ na sposób prezentowania tematów, jak i ich kształt czy dobór. Szukamy tematów, oglądamy gotowe reportaże, proponujemy zmiany. Potem zostaje napisanie zapowiedzi i spotkanie z widzami o 16.40.

Jaki jest klucz w doborze tematów i bohaterów?

- Dla "Celownika" pracują reporterzy w całej Polsce. Głupota urzędników, bezmyślni lekarze mogą zmienić nasze życie w horror. Ludzie w takich sytuacjach czują się bezsilni. Pomagamy im w walce,

której być może w innej sytuacji nie mieliby szansy wygrać.

A jak odreagowuje pani po pełnym wrażeń dniu?

- Jeżdżę konno, pływam. Czytam i słucham muzyki. Ale najbardziej lubię, kiedy jest weekend z 12-letnim synkiem Michałem, naszymi suczkami: buldożycą angielską i mopsem przez chwilę nie robimy nic. Czeka mnie też nowe wyzwanie - obiecałam spotkać się z dzieckiem w grze online. Mam nadzieję, że sprostam zadaniu.

Rozmawiał Artur Krasicki

Chcesz obejrzeć swój ulubiony serial, film, teleturniej? Sprawdź nasz program telewizyjny - mamy na liście ponad 200 stacji!

Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Iwona | celownik | TVN SA | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy