Reklama

Wojciech Modest Amaro: Zawód kucharza jest piekielny

Może się okazać, że kuchnia w moim Atelier, jest bardziej piekielna, niż ta w programie "Hell's Kitchen" - wyznaje Wojciech Modest Amaro. Czy szef kuchni okaże się bardziej surowy niż Gordon Ramsay, przekonamy się w kwietniu w polskiej edycji słynnego programu.

"Top Chef", "Hell's Kitchen - Piekielna kuchnia" - przybywa panu telewizyjnych obowiązków?

Wojciech Modest Amaro: - Coraz więcej pracy jest w polskiej gastronomii. Zainteresowanie i popularność gotowania jest w szczytowym punkcie i stąd pewnie moja obecność w programie. Jak już kiedyś wspomniałem, telewizja jest doskonałym narzędziem, które pozwala edukować i uświadamiać. Jeśli mogę dołożyć do tego swoją cegiełkę, to bardzo chętnie to robię. Po części jest to moja misja.

Zaskoczeniem była rezygnacja Mateusza Gesslera z roli gospodarza "Piekielnej kuchni". Czy propozycja prowadzenia tego programu spadła na pana znienacka?

Reklama

- Ta rola nie była dla mnie zaskoczeniem. Można powiedzieć, że czekała na mnie od początku. Początek roku wymagał ode mnie zaplanowania całego kalendarza. Wstępnie nie byłem w stanie podjąć się tego zobowiązania. Gdy grafik został wypełniony, udało nam się wszystko rozplanować. Dopiero wtedy mogłem podjąć wyzwanie, jakim jest prowadzenie nowego programu. Podjęcie decyzji nie przyszło mi łatwo. Przede wszystkim zależy mi na tym, aby Atelier było punktem wyjścia dla wszystkiego, co robię.

Osobą, która jest twarzą "Piekielnej kuchni" jest Gordon Ramsay. Już pojawiły się próby porównania pana z postacią słynnego szefa kuchni. Słuszne?

- Format programu narzuca pewien styl jego prowadzenia. Natomiast idiotyczne byłoby kopiowanie Gordona. Moi koledzy z Francji czy Włoch, którzy są gospodarzami tego programu w swoich krajach, wprowadzają swoje reguły, swój rytm i sposób prowadzenia show. Sądzę, że to temperament i charakter gospodarza programu wpływa na sposób jego prowadzenia. Mam spore pokłady inteligencji, złośliwości i cynizmu, żeby wyjść z tego zadania obronną ręką.

Czyli kuchnia będzie piekielnie inteligentna?

- Nie muszę zdzierać gardła i silić się na złośliwe komentarze, żeby dodać programowi pikanterii. Tym bardziej, że kuchnia w realnym wymiarze rządzi się swoimi prawami i to nikogo nie powinno dziwić. Zawód kucharza jest piekielny. Taka kuchnia jest od zawsze. Obciążenia, jakie spotkają kucharzy, wysiłek fizyczny, umysłowy, jest ogromny, plus dojdą oczekiwania gości, którzy zasiądą w restauracji - będzie to duże wyzwanie. Czasem po prostu nie ma czasu na to, żeby kogoś ładnie poprosić o wykonanie zadania albo wyjaśniać, co należy do jego obowiązków.

Zwycięzca, poza nagrodą pieniężną, będzie mógł liczyć na prace w pana restauracji?

- Oczywiście. Mamy do czynienia z grupą ludzi, którzy kochają gotować, ale jeszcze muszą odrobić kilka lekcji. Liczę, że praca w Atelier będzie szansą na dalszy rozwój dla osób, które nie boją się wyzwań i potrafią ciężko pracować. Może się okazać, że w mojej kuchni jest jeszcze bardziej piekielnie.

Wojciech Modest Amaro - szef kuchni Atelier Amaro, restauracji, która otrzymała gwiazdkę w przewodniku "Michelin Main Cities of Europe 2013". Amaro przez lata pracował i praktykował u najlepszych szefów kuchni jak Ferran Adria z Elbulli czy Yannick Alleno (Le Meurice). Jest autorem dwóch książek o gotowaniu "Kuchnia polska XXI wieku" i "Natura kuchni polskiej". Od 11 września Amaro występuje w roli przewodniczącego jury programu "Top Chef", emitowanego na antenie Polsatu. Będzie również gospodarzem nowego show tej stacji - "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia".

Rozmawiała Monika Dzwonnik (PAP Life).

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy