Reklama

Wojciech Mann jeszcze nas zaskoczy

Odszedł z "Szansy na sukces" i zrobił sobie przerwę od telewizji. Ale już wraca! We wrześniu rusza jego nowy talk-show.

"Tele Świat": Podobno w pana nowym programie "Kocham to, co lubię" będzie sporo muzyki. Czy to prawda?

Wojciech Mann: - Mam sporo pomysłów na ten program i są one dość różnorodne. Rzeczywiście pojawi się sporo muzyki, z tym że chciałbym uciec od powielania prezentacji tych wykonawców, których wszędzie widzimy. W Polsce, mimo że wiele osób krytykuje nasz rynek muzyczny, można znaleźć bardzo ciekawych, nieznanych jeszcze wykonawców.

Stawia pan na młodych?

- Jak się znajdzie dobry stary, to też nie odmówię.

Czyli chodzi o mniej znanych?

Reklama

- Nasze media często stosują zasadę z 'Rejsu' - słuchamy tylko tego, co już znamy i niechętnie szuka się czegoś nowego. Chciałbym to zmienić.

Czy oprócz muzyki, znajdzie się w programie coś jeszcze?

- Korci mnie, żeby pojawiły się też skecze. Mam też pomysł na minicykl, który nazwałem 'masakrowaniem' piosenek, będą też rozmowy na tematy, które mnie interesują i frapują.

Będzie przypominał 'Za chwilę dalszy ciąg programu'?

- Pewne elementy mogą go przypominać, ale nie chciałbym robić autoplagiatu. Najważniejsze jest dla mnie, żeby był to program autorski, a nie kolejny format, w którym naśladuje się wymyślony przez kogoś scenariusz.

Proszę zdradzić, jakimi uczuciami darzy pan telewizję?

- Telewizja może nie będzie z tego powodu zadowolona, ale najlepiej czuję się w radiu. Z drugiej strony, ponieważ telewizja w moim życiu zawodowym istnieje już długo, to byłbym niewdzięczny, gdybym opowiadał, że jej nie lubię.

Jak pan myśli, na czym polega siła Wojciecha Manna?

- Mam teorię, której od lat się trzymam: widzowie i publiczność, wbrew opinii tych, którzy nie mają ochoty tego przemyśleć, w mgnieniu oka potrafią zorientować się, czy ktoś udaje i kryguje się, czy też robi to, co czuje.

Czyli autentyczność?

- Nie chcę nikogo udawać, ponieważ i tak wcześniej czy później szydło wyjdzie z worka. Nie udaję chudego, młodego, ani szybkiego. Może ludzie już się oswoili z takim 'dziadziskiem' jak ja.

Z Wojciechem Mannem rozmawiała Marzena Juraczko.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Teleświat
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Mann
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy