Reklama

Więzienie w "Rinke za kratami": Piekło czy czyściec?

Już w środę, 9 września, premiera serialu dokumentalnego "Rinke za kratami". Rinke Rooyens wyważy zamknięte drzwi i opowie o miejscu, gdzie kończy się zło, a zaczyna nadzieja... na miłość, nowe życie i wolność. Przestępstwem byłoby tego nie zobaczyć!

Już w środę, 9 września, premiera serialu dokumentalnego "Rinke za kratami". Rinke Rooyens wyważy zamknięte drzwi i opowie o miejscu, gdzie kończy się zło, a zaczyna nadzieja... na miłość, nowe życie i wolność. Przestępstwem byłoby tego nie zobaczyć!
Rinke Rooyens z jednym z osadzonych /Polsat

Przez cztery intensywne tygodnie Rinke Rooyens wnikał w więzienny świat Zakładu Karnego w Krzywańcu i każdego dnia odkrywał nowe fakty oraz spotykał ludzi, z którymi w innych okolicznościach nie miałby okazji zamienić nawet słowa. Dowiedział się, co sprawiło, że trafili do więzienia i jak widzą swoją przyszłość, poza więziennymi kratami. Wysłuchał przemyśleń osadzonych w czasie odbywania kary, czego żałują, co by zmienili. Poznał ich plany na przyszłość, cele, co chcieliby naprawić i jak. - Nie szukam sensacji. Zależało mi na szczerych rozmowach. Stworzyłem ten projekt, aby inni też mieli okazję przyjrzeć się temu, jak wygląda i funkcjonuje to "państwo w państwie"- mówi twórca.

Reklama

Razem z Rinke, będziemy śledzić, o każdej porze dnia i nocy, pracę funkcjonariuszy: dyrektora, wychowawców, ochrony, oddziałowych oraz towarzyszyć osadzonym: matkom z dziećmi, recydywistom, pierwszy raz skazanym, tym, którzy przyjeżdżają, tym, którzy przygotowują się do wyjścia, ludziom z różnych środowisk społecznych, różnych patologii i o różnych osobowościach. Losy więźniów będą przeplatać się z życiem funkcjonariuszy, którzy pracują w Zakładzie Karnym w Krzywańcu, dając wierny, poruszający i kompletny obraz tego szczególnego miejsca, oddzielonego od reszty świata grubymi kratami.

Twórcy pokażą, że zakład karny to swoiste "państwo w państwie" rządzące się swoimi prawami. Dzięki temu przyjrzymy się zależnościom, jakie łączą poszczególne grupy. Rinke Rooyens, dzięki swojej otwartości, zdobył zaufanie skazanych, dowiedział się, co sprawiło, że trafili do więzienia, i dokąd chcieliby dojść po zakończeniu kary. Z kamerą zajrzymy w najbardziej niedostępne więzienne zakamarki. Dowiemy się, jakie są oddziały, kto na nich przebywa. Poznamy drogę, jaką przechodzą osadzeni, od momentu przyjęcia do osadzenia w celi oraz warunki odbywania kary na poszczególnych oddziałach.

Zobaczymy życie codzienne na oddziałach i zostaniemy poinformowani, na czym polega różnica między oddziałami, m.in.: dozwolone przedmioty, odzież, możliwości wykonywania telefonów, cenzura korespondencji, widywanie się z bliskimi. Dowiemy się o warunkach widzeń, widzeniach intymnych oraz o tym, jak więźniowie świętują: dzień kobiet, dzień matki, dzień ojca, dzień dziecka, Wielkanoc i Boże Narodzenie. Zobaczymy, jak wyglądają: kuchnia, biblioteka, świetlica, salki rekreacyjne, sale gimnastyczne, świetlica czy boisko sportowe. Porozmawiamy o różnicach w odbywaniu kary mężczyzn i kobiet, szczególnie samotnych matek i kobiet w ciąży.

- Nakręciłem "Rinke za kratami", bo byłem ciekaw, jak zmieniły się realia polskiego więzienia. Poza tym nikt nie chciał jechać tam na tak długo - zdradza Rinke Rooyens.

Dziesięć odcinków przedstawiających ludzkie dramaty, cierpienie, walkę z samym sobą i lęk o mgliście rysującą się przyszłość - dla niektórych już poza więziennymi murami, już od środy, 9 września, o godzinie 22:10, na antenie Polsatu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rinke za kratami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy