Reklama

Twórcy serialu "The Crown" złożyli hołd księciu Filipowi

Tuż po tym, jak Pałac Buckingham poinformował, że w wieku 99 lat zmarł książę Filip, mąż brytyjskiej królowej Elżbiety II, kondolencje złożyło szereg postaci ze świata show-biznesu. Jednymi z pierwszych, którzy wydali oświadczenie w tej sprawie, byli twórcy serialu „The Crown”.

Tuż po tym, jak Pałac Buckingham poinformował, że w wieku 99 lat zmarł książę Filip, mąż brytyjskiej królowej Elżbiety II, kondolencje złożyło szereg postaci ze świata show-biznesu. Jednymi z pierwszych, którzy wydali oświadczenie w tej sprawie, byli twórcy serialu „The Crown”.
Tobias Menzies jako książę Filip na planie serialu "The Crown" /SplashNews.com /East News

"Netflix, Left Bank Pictures, Sony Pictures Television i zespół producentów pracujących przy 'The Crown' są głęboko zasmuceni, dowiedziawszy się o śmierci księcia Edynburga. Nasze myśli są przy Rodzinie Królewskiej w tym smutnym czasie" - stwierdzili twórcy popularnego serialu w przesłanym do mediów oświadczeniu.

W kilku odcinkach tej produkcji opowiadającej o życiu królowej Elżbiety II pojawia się wątek księcia Filipa. W pierwszych dwóch sezonach kreował go Matt Smith, później pałeczkę przejął Tobias Menzies. Natomiast w piątym i szóstym sezonie książę Edynburga będzie mieć twarz Jonathana Pryce’a. Zdjęcia do piątej transzy rozpoczną się jeszcze latem 2021 roku. Jak na razie, wymienieni aktorzy nie zabrali głosu po śmierci księcia Edynburga.

W 2017 r., na łamach dziennika "The Independent" Smith mówił o Filipie następująco: "Kiedy przestudiujesz osobę Filipa, to dojdziesz do wniosku, że jest bardzo interesującym, zabawnym i inteligentnym człowiekiem. Przeżył wielką tragedię. W zasadzie został osierocony, odesłany do swojego wuja. Miał dość trudne pierwsze lata życia. Smith dodał też pewną ciekawostkę: "W domu królewskim jest najpopularniejszą osobą. Wystarczy porozmawiać z pracownikami, by przekonać się, że jest tym, którego naprawdę kochają. Jest bardziej człowiekiem z ludu".

Na śmierć księcia Filipa równie szybko zareagował gwiazdor telewizyjny Piers Morgan, który do niedawna prowadził program "Good Morning Britain". Na swoim Twitterze zamieścił takie oto zdania: "Naprawdę wielki Brytyjczyk, który bezinteresownie poświęcił swoje życie obowiązkom publicznym i był absolutną opoką dla Jej Królewskiej Mości, Królowej. (...) Bardzo smutny dzień dla naszego kraju. Dziękuję, Sir".

Reklama

Chwilę po nim wpis na Twitterze zamieściła znana ze Spice Girls Geri Halliwell. "Myślę teraz o Jej Królowej Wysokości, Królowej i Rodzinie Królewskiej".

Kondolencje Windsorom złożyli też m.in. legendarny piłkarz Gary Lineker i miliarder-celebryta Richard Branson.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: The Crown | książę Filip
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy