Reklama

TVP: Nie przyszli do pracy

We wtorek na antenie regionalnej TVP Olsztyn nie ukazał się główny program informacyjny "Informacje". Dziennikarze twierdzą, że powodem nienadania tego programu jest to, że nie przyszli do pracy i dlatego nie miał kto przygotować relacji.

W poniedziałek wygasła umowa między TVP Olsztyn a zewnętrzną firmą producencką TV-Media, która zatrudniała 61 współpracowników telewizji, w tym dziennikarzy i operatorów stanowiących ponad połowę załogi oddziału telewizji. Warunki umowy firmie wypowiedział dyrektor oddziału telewizji w Olsztynie Robert Żłobiński.

Według pracowników TVP Olsztyn, do pracy we wtorek do olsztyńskiej telewizji stawiło się tylko kilku dziennikarzy i operatorów, którzy zatrudnieni są na etatach i jedna dziennikarka pracująca na zasadzie samozatrudnienia.

Reklama

"Byłam dziś w pracy, bo gdybym nie przyszła, to zgodnie z umową mogłabym płacić kary za niestawiennictwo" - powiedziała.

Pozostali dziennikarze prowadzący samodzielną działalność gospodarczą, pracujący na rzecz TVP Olsztyn, solidaryzując się ze współpracownikami, nie przyszli do pracy.

Jeden z nich powiedział anonimowo, że powodem nieukazania się popołudniowych lokalnych wiadomości był m.in. fakt, że do pracy nie stawili się montażyści.

"W ciągu dnia dyrektor Żłobiński telefonował do montażystów, namawiając ich do przyjścia do pracy i oferował miesięczną umowę, ale oni się nie wyłamali" - powiedział dziennikarz. Dodał, że nie chce ujawniać nazwiska, ponieważ w umowie zawartej z jego firmą jest zapis o karze finansowej za nieuzasadnioną odmowę pracy.

Dziennikarz dodał, że w środę ci, którzy pracowali w firmie TV Media, oraz ci, którzy mają własne firmy, także nie zamierzają stawić się do pracy.

"Przez całą środę nikt z telewizji do mnie nie dzwonił i nie namawiał do przyjścia do pracy" - dodał.

Zamiast regionalnego programu z Olsztyna emitowany był program ogólnopolskiego pasma informacyjnego TVP Info.

Jeden z dziennikarzy powiedział, że dla ukrycia faktu nieukazania się regionalnych wiadomości z Olsztyna emitowano we wszystkich ośrodkach telewizji pasmo ogólnopolskie.

Dyrektor TVP Olsztyn Robert Żłobiński nie chciał rozmawiać z Polską Agencja Prasową.

Szef TVP Info Robert Głowacki pytany o tę sprawę odesłał do rzecznika TVP i dyrektora olsztyńskiego oddziału TVP. Powiedział jedynie, że od porannego kolegium wiadomo było, że pasma regionalnego o godz. 18 nie będzie na antenie TVP Info, a tylko na antenie TVP2.

"I tam też było, a tu mieliśmy konferencję (wspólną premierów Polski i Włoch), na którą czekaliśmy od rana" - powiedział.

61 pracowników, czyli połowa załogi oddziału TVP SA w Olsztynie, była do tej pory zatrudniona przez spółkę producencką, która pobierała za to 9-proc. prowizję. Dyrektor olsztyńskiego oddziału powołany na to stanowisko w lutym tego roku Robert Żłobiński wypowiedział warunki umowy. Firma na nowe warunki nie zgodziła się; tym samym 27 kwietnia wygasła też umowa zatrudnienia dziennikarzy.

Wypowiadać się w tej sprawie nie chciała także właścicielka firmy TV Media Magdalena Kryś-Gumińska. Jej mąż - dziennikarz pracujący w olsztyńskiej telewizji Igor Gumiński - odmówił komentarza, uzasadniając to zapisem o zobowiązaniu do zachowania tajemnicy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: 'Wtorek' | W.E. | Olsztyn | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy