Reklama

TVP na skraju zapaści finansowej

TVP walczy o utrzymanie płynności finansowej. Spółka stara się o 100 mln zł kredytu, jeśli go nie dostanie, już w marcu może zabraknąć pieniędzy na wypłatę wynagrodzeń - poinformował telewizyjny związek "Wizja" po spotkaniu z zarządem spółki.

Rzecznik telewizji Stanisław Wojtera nie chciał potwierdzić, ani zaprzeczyć tym informacjom. "Telewizja nie komentuje sprawy do jutrzejszego spotkania ze związkami" - powiedział PAP.

W czwartek, 4 lutego, w południe odbędzie się kolejna tura negocjacji w ramach sporu zbiorowego, jaki od pół roku Związek Zawodowy Pracowników Twórczych TVP "Wizja" prowadzi z zarządem (w proteście przeciwko ubiegłorocznym zwolnieniom grupowym).

Z kolei Rada Sekcji Krajowej Pracowników Radia i Telewizji NSZZ "Solidarność" (nie uczestniczy w sporze zbiorowym), zaniepokojona spadkiem wpływów abonamentowych, wystosowała apel do KRRiT oraz ministra infrastruktury, by "w trybie pilnym" zobowiązały Pocztę Polską do lepszej egzekucji opłat za radio i telewizję, szczególnie od firm i instytucji.

Reklama

"Dalsze unikanie przez operatora publicznego, jakim jest Poczta Polska, egzekucji od podmiotów prawnych obowiązku uiszczania opłat abonamentowych jest, poza łamaniem prawa, działaniem na szkodę mediów publicznych, będących wspólnym dobrem narodowym" - głosi oświadczenie Solidarności.

NSZZ "Solidarność" Radia i Telewizji apeluje w nim też do "Rządu RP o wyrównanie utraconej przez media publiczne kwoty abonamentu, spowodowanej wystąpieniami przedstawicieli rządu, nawołującymi do nie uiszczania opłat radiowo-telewizyjnych".

W poniedziałek z zarządem telewizji spotkały się wszystkie telewizyjne związki. Według "Wizji" prezes TVP Romuald Orzeł poinformował wówczas, że Telewizja Polska funkcjonuje do końca lutego w oparciu o prowizorium budżetowe, które zakłada zrównoważenie wydatków z wpływami. By to osiągnąć, zarząd miałby o 40 do 50 procent zredukować budżety regionalnych oddziałów TVP.

O 30 proc. ograniczone mają być zaś wynagrodzenia pracowników twórczych i technicznych. Zarząd miał też zapowiedzieć dokładną analizę planów produkcyjnych.

O kłopotach finansowych TVP zarząd spółki mówi od wielu tygodni, a jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest załamanie systemu abonamentowego.

Według prognoz KRRiT, w 2010 r. TVP może otrzymać z abonamentu jedynie 80 - 100 mln zł. Pieniądze te w całości zostaną przeznaczone na ośrodki regionalne, których utrzymanie kosztuje ok. 400 mln zł rocznie. Według danych TVP, udział abonamentu w jej przychodach w 2009 r. wynosił - 17 proc., a w 2010 r. będzie to ok. 6 proc.

Do spadku wpływów abonamentowych dokłada się spadek wpływów z reklamy i sponsoringu, które w 2010 r. mają być odpowiednio niższe o 146 i 12,6 mln zł.

Na koniec 2010 r. telewizja zakłada zerowy wynik finansowy. Główny koszt utrzymania pozostałych anten ponieść mają Jedynka i Dwójka. TVP planuje m.in. wprowadzenie na tych antenach oraz w TVP INFO nowych "komercyjnych formatów", więcej interaktywnych konkursów i akcji sms-owych, likwidację prenumeraty prasy tam, gdzie nie jest to związane z realizacją audycji.

TVP będzie też poszukiwać dodatkowych źródeł finansowania produkcji programów, np. grantów z funduszy europejskich, a do tych działań zostali zobowiązani m.in. dyrektorzy anten, którzy będą rozliczani z ich efektów.

Zarząd TVP zobowiązał też wszystkich swoich pracowników do płacenia abonamentu.

"Jakie będą konsekwencje dla pracowników? Niepłacenie abonamentu to jest łamanie prawa. Ja pewnie utracę jako przedstawiciel zarządu zaufanie do pracownika, który łamie prawo" - powiedział w styczniu prezes TVP podczas posiedzenia sejmowej komisji kultury.

Sprzeciw wobec tej uchwały wyraziła "Wizja", która skierowała już w tej sprawie zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy, Rzecznika Praw Obywatelskich i Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: 100 | telewizja | wizja | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy