Reklama

Tomasz Sekielski: Zamiłowanie do teorii spiskowych

Jeden z najlepszych dziennikarzy śledczych, autor książek oraz programów publicystycznych zabierze widzów w świat zbrodni, korupcji i afer politycznych. Nowy cykl dokumentalny "Tomasz Sekielski. Teoria spisku" zadebiutuje 5 października w Fokus TV.

Jeden z najlepszych dziennikarzy śledczych, autor książek oraz programów publicystycznych zabierze widzów w świat zbrodni, korupcji i afer politycznych. Nowy cykl dokumentalny "Tomasz Sekielski. Teoria spisku" zadebiutuje 5 października w Fokus TV.
Tomasz Sekielski o teoriach spiskowych opowie w Fokus TV /AKPA

- Wciąż interesuję się polityką, mam wielu znajomych z tych kręgów. Nie pasjonuje mnie jednak na tyle, żeby znów się nią zajmować zawodowo - mówi dziennikarz.

Pan myśli o teoriach spiskowych?

- Uwielbiam je, oglądam filmy na ten temat i czytam książki. Myślę, że jak każdy. A ci, którzy twierdzą, że to ich nie interesuje, wstydzą się do tego przyznać. Pomysł na zrobienie programu wziął się z tego mojego zamiłowania do teorii spiskowych.

W pierwszym odcinku cyklu "Tomasz Sekielski. Teoria spisku" [emisja w Fokus TV 5 października - red.] zajmuje się pan tajemniczą śmiercią Andrzeja Leppera. Było to morderstwo czy śmierć samobójcza?

Reklama

- Oczywiście nie odpowiem jednoznacznie na to pytanie. Zanim zacząłem realizować ten odcinek, byłem raczej skłonny uznać, że lider Samoobrony popełnił samobójstwo. Podejrzenie, że ktoś podał mu środek zwiotczający mięśnie i potem powiesił, wydawało mi się absurdalne. Z czasem jednak zacząłem mieć wątpliwości. I nie chodzi tylko o znany już fakt, że zwłoki Andrzeja Leppera poddano autopsji dopiero trzy dni po jego śmierci. Natrafiliśmy na wiele wątków, którymi nie zajęła się prokuratura. Na przykład nie zbadano podejrzanych kontaktów Leppera z tajemniczymi ludźmi z Ukrainy.

W każdym z dziesięciu odcinków poznamy zagadkową sprawę. Prawie w każdej pojawia się morderstwo.

- Wokół zmarłych nagle albo w niewyjaśnionych okolicznościach zawsze powstają teorie spiskowe.

Zajmuje się pan mrocznymi zakamarkami ludzkiej natury. To pokazuje świat w czarnych barwach...

- Spiski i mroczne rzeczy mają miejsce, a media żyją ze złych, tajemniczych i sensacyjnych informacji. Myślę, że byłoby trochę dziwne, gdybym nagle zaczął prowadzić program o metamorfozach. (śmiech) A poza tym staram się oddzielać moją pracę od życia prywatnego. Nie popadam w paranoję, nie oglądam się ciągle za siebie, czy nikt mnie nie śledzi.

Kiedyś polityka i publicystyka, teraz dziennikarstwo śledcze. Jakie ma pan kolejne plany zawodowe?

- Chciałbym się skupić na reżyserowaniu i produkowaniu filmów dokumentalnych.

A fabuła?

- Nakręcenie filmu fabularnego jest moim największym marzeniem zawodowym, ostatnim na liście. Jeśli się uda, to powiem, że mam wszystko. Komplet!

Rozmawiała Marzena Juraczko

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy