Tomasz Lis traci na wartości

Co prawda, za udział w reklamie Tomasz Lis nadal może zarobić sporo, bo aż 560 tys. zł, ale w porównaniu do zeszłego roku spadł z drugiego na szóste miejsce.

W czołówce utrzymuje się Marek Kondrat, który za udział w kampanii reklamowej ma szansę nawet na 775 tys. zł. Zaraz za nim sportowcy - Robert Kubica (765 tys. zł) i Artur Boruc (647 tys. zł).

Wśród dziennikarzy Tomasz Lis wyprzedza Kamila Durczoka wartego 541 tys. zł (siódma pozycja) i Szymona Majewskiego (527 tys. zł). Jednak to właśnie ten ostatni tegoroczny ranking może zaliczyć do swoich sukcesów - awansował z trzydziestego na dziewiąte miejsce. Wśród prezenterów najmniej wartościowy jest Krzysztof Ibisz (96. miejsce).

"Najtańsze" (około 300 tys. zł) okazały się gwiazdy ekranu i estrady: Tatiana Okupnik, Cezary Pazura, Wiktor Zborowski, Natasza Urbańska, Marek Włodarczyk czy Magdalena Różczka.

Z zestawienia wynika, że agencje reklamowe najchętniej pozyskałyby te osoby, które teoretycznie nie są do wzięcia: uznaną ligę aktorów starszego pokolenia, prezenterów, wybitnych dziennikarzy. Wysoko plasują się gwiazdy sportu i muzyki. I niekoniecznie muszą mieć na swoim koncie wybitne osiągnięcia w swojej dziedzinie. Wystarczy, że wcześniej zostały odpowiednio wypromowane przez media.

Na pewno nie opłaca się inwestować w gwiazdki jednego serialu. Właśnie wśród nich widać największe spadki wartości.

Feministki mogą też zauważyć ostre spadki wśród aktorek, które wcześniej zamykały pierwszą dziesiątkę, dziś mieszczą się w okolicach miejsca czterdziestego.

Przygotowany przez redakcję "Forbesa" ranking najcenniejszych rodzimych gwiazd to najstarsze i najbardziej prestiżowe zestawienie tego typu w Polsce. Powstał na podstawie dostarczonych przez agencje reklamowe informacji, ile byłyby one skłonne zapłacić za udział polskiego celebrity w przygotowywanej przez siebie kampanii.