Reklama

Syn mafiosa w "Big Brotherze"

Biorący udział w 11. we Włoszech edycji reality show "Wielki Brat" Ferdinando Giordano, budzący największe emocje i zainteresowanie mediów jako syn mafiosa z kamorry, zapewnił, że jest kimś zupełnie innym niż jego ojciec.

Podczas transmisji z domu, w którym jest zamknięty wraz z innymi uczestnikami programu, podkreślił, że "do tego domu wnoszę szacunek i lojalność, a nie kamorrę".

W ten sposób 25-latek z Salerno niedaleko Neapolu stanowczo zareagował na przedstawione mu komentarze włoskiej prasy, która rozpisuje się o mafijnej przeszłości jego ojca, skazanego na wyroki więzienia.

"To właśnie dzięki mojemu ojcu kamorra mnie nie interesuje, ja jestem kimś innym"- powiedział uczestnik programu odnosząc się do burzy, jaką we włoskich mediach wywołał jego udział w "Wielkim Bracie", nadawanym przez telewizję premiera Silvio Berlusconiego.

Reklama

"Dziennikarze mogą pisać , co im się wydaje, ja się nie boję"- stwierdził Giordano, którego wypowiedź nagłośniła prasa.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: synowie | mafiosi | W.E. | Big Bang | Big Brother | Biuro Informacji Gospodarczej | mafiosa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy