Reklama

Specjalny odcinek "Króla tygrysów" ujawnia nowe fakty w sprawie Joego Exotica

Ogromna popularność serialu dokumentalnego „Król tygrysów” sprawiła, że zaledwie trzy tygodnie po jego premierze Netflix zdecydował się na publikację ósmego odcinka specjalnego. Prowadzony przez Joela McHale’a program ma formę talk showu. Większość bohaterów serialu, z którymi rozmawia McHale, nie ma wątpliwości, że Exotic zasłużył na wyrok 22 lat pozbawienia wolności, który aktualnie odsiaduje.

Ogromna popularność serialu dokumentalnego „Król tygrysów” sprawiła, że zaledwie trzy tygodnie po jego premierze Netflix zdecydował się na publikację ósmego odcinka specjalnego. Prowadzony przez Joela McHale’a program ma formę talk showu. Większość bohaterów serialu, z którymi rozmawia McHale, nie ma wątpliwości, że Exotic zasłużył na wyrok 22 lat pozbawienia wolności, który aktualnie odsiaduje.
Czy Joe Exotic zasłużył na 22 lat więzienia? /Netflix /materiały prasowe

"Jest taka opowieść o koniu, którą opowiadałem kilku osobom. Starsza kobieta miała konia, którego trzymała w przyczepie. Podjechała do zoo pewnego dnia i była bardzo zmartwiona. Płakała. Joe podszedł do niej i kazał wszystko nagrywać. Przytulił kobietę, obiecał, że przygarnie konia i zapewni mu dobre życie. Jest przecież właścicielem dużego kawałka ziemi, gdzie koń będzie mógł biegać do woli. Płakała dalej, a on zabrał konia i obiecał zwrócić jej przyczepę następnego dnia. Kazał mi iść za nim. Gdy byliśmy na osobności, wyciągnął rewolwer, zastrzelił konia i powiedział: "Mam gdzieś zwierzęta należące do kogoś innego. Teraz to mięso dla tygrysów. Kazał poćwiartować konia i nakarmić nim tygrysy" - opowiada Rick Kirkham, producent programów Joego Exotica.

Kirkham mieszka aktualnie w Norwegii. Przeniósł się tam za miłością swojego życia, ale także dlatego, by być jak najdalej od Joego Exotica. Producent przyznaje, że wciąż śnią mu się koszmary odnośnie jego pobytu w zoo należącym do kontrowersyjnego bohatera serialu. Exotic odsiaduje wyrok więzienia za zlecenie zabójstwa obrończyni praw zwierząt Carol Baskin. Kirkham nie przypuszcza, aby żył na tyle długo, by doczekać swojego wyjścia. Uważa, że Exotic jest wściekły, że teraz, gdy w końcu za sprawą serialu jest na ustach całej Ameryki, nie może wykorzystać swoich pięciu minut sławy. Kirkham zdradza też kolejną tajemnicą Exotica.

Reklama

"Jedna z rzeczy, które nie zostały uwypuklone w serialu, to fakt, że Exotic panicznie boi się wielkich kotów. Był przerażony lwami i tygrysami. Jest w dokumencie scena, w której jest w obecności dwóch tygrysów, w tym jednego białego. Biały jest ślepy, a ten drugi był na środkach uspokajających. To idiotyczne, że jest teraz znany jako 'Król tygysów', a boi się wielkich kotów" - zdradza Kirkham.

Podobne wspomnienia ma Erik Cowie, główny opiekun w zoo Joego Exotica. "Wiele razy usypialiśmy koty. Korzystali ze mnie, bo mój wygląd i spokojny głos pozwalał zagonić tygrysa na bok klatki, gdzie można było mu podać chwilowy środek usypiający. Później można je było uśpić na dobre. Te koty ufały mi do samego końca. Przyrzekam, że miałem wrażenie, że patrzą na mnie spojrzeniem typu: 'Koleś, zawiodłeś mnie!'. Widziałem to w ich pyskach i ich oczach. Można pomyśleć, że robiliśmy to tylko z kotami, które były chore, albo wymagały uśpienia, ale nie" - mówi. Nie ma wątpliwości co do tego, czy Joe powinien wyjść z więzienia. "Nie. Nie takie zwykłe "nie", ale "k...a, nie!" Umrze w tym więzieniu, mała strata" - ocenia Cowie.

Jedyną osobą w całym programie, która wypowiada się nieco cieplej o Exoticu, jest opiekun zwierząt w jego zoo, Kelci "Saff" Saffery. Kelci uważa się za mężczyznę, ale mówi, że nie ma problemu z tym, że w całym serialu twórcy odnoszą się do niego jak do kobiety. To właśnie on doznał w zoo poważnych obrażeń, które sprawiły, że stracił dłoń. "Joe zrobił wiele złych rzeczy, to fakt. Cały świat to zobaczył. Ale zrobił też wiele dobrego" - zapewnia.

Ósmy odcinek "Króla tygrysów" zatytułowany "The Tiger King and I" już od 12 kwietnia można oglądać na Netflixie. W momencie premiery nie miał polskich napisów ani lektora.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Król tygrysów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy