Reklama

Socha, narzeczony i Kochanek

Małgosia Socha jest poobijana, na nogach ma same siniaki i rany. Jeżeli jeszcze raz przyjdzie na plan kontuzjowana to będę musiał inaczej pogadać z Kochankiem - zapowiada Andrzej Andrzejewski, serialowy narzeczony Małgorzaty Sochy z planu "Tylko Miłość".

Czyżby Andrzej Andrzejewski, który na planie wciela się w rolę Wiktora Roznera był zazdrosny o swoją serialową partnerkę? - Oczywiście, że jestem i to nie na żarty - śmieje się aktor i dodaje - Gdyby dziewczyna Wiktora brała udział w takim przedsięwzięciu, to mój bohater byłby piekielnie zazdrosny i nie ma w tym nic dziwnego. W końcu Robert jest lepszym tancerzem ode mnie - przyznaje serialowy Wiktor.

Już zupełnie na poważnie Andrzej Andrzejewski mówi o cechach Małgosi. - To szczęśliwa posiadaczka najdłuższych nóg na naszym rynku medialnym, wiem coś o tym, jako jej serialowy narzeczony. Jest kobietą, której nie da się nie kochać - wszechstronnie utalentowana, z poczuciem humoru i dystansem do siebie. Praca z nią to intelektualna przygoda i prawdziwe przeżycie.

Reklama

Jednak, jego zdaniem, największym atutem aktorki w przypadku programu "Taniec z gwiazdami" jest jej ambicja i poczucie rytmu. - Małgosia ma taniec w genach, jest ambitna i nie idzie na łatwiznę. Przypuszczam, że będzie chciała robić zawsze to, co najtrudniejsze. W dodatku bardzo szybko się uczy - wylicza Andrzej Andrzejewski.

Ostatnia wymieniona cecha jest rzeczywiście istotna, bowiem tańce do programu przygotowuje się w ekspresowym tempie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Małgosia | Małgorzata Socha | kochanek | sochy | narzeczony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy