Reklama

Ślub Opozdy i Królikowskiego. Kto zniszczył ich najpiękniejszy dzień?

Ślub Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego miał być utrzymany w tajemnicy, jednak mimo chęci młodej pary na uroczystości tłumnie pojawili się fotoreporterzy. Panna młoda postanowiła zabrać głos w tej sprawie.

Ślub Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego miał być utrzymany w tajemnicy, jednak mimo chęci młodej pary na uroczystości tłumnie pojawili się fotoreporterzy. Panna młoda postanowiła zabrać głos w tej sprawie.
Joanna Opozda i Antoni Królikowski wchodzący do kościoła /AKPA /AKPA

Joanna Opozda i Antoni Królikowski wzięli ślub 7 sierpnia 2021 roku. Ślub odbył się w  kościele św. Wojciecha w Warszawie i pojawiło się na nim wiele gwiazd, m.in. Małgorzata Rozenek-Majdan z Radosławem Majdanem, Tomasz Oświeciński i Marina Łuczenko-Szczęsna. Później para udała się do pałacu w Zdunowie na przyjęcie weselne, na które zaproszono 150 gości, a zdjęcia z uroczystości obiegły Polskę. 

Joanna Opozda ma dość medialnej wrzawy

"Jak widać na załączonych zdjęciach, przeżywamy z Antkiem najważniejszy dzień w naszym wspólnym życiu a mimo to nie jesteśmy uśmiechnięci i zadowoleni.." - rozpoczęła swój wpis Joanna Opozda. 

Reklama

Później opowiedziała o zdarzeniach, które nie pozwoliły młodej parze w pełni cieszyć się tym ważnym dla nich dniem. Zaczęło się od tego ze ktoś sprzedał nasze zaproszenie mediom... Próbowaliśmy się ratować zmieniając godzinę ślubu w kościele (mieliśmy nadzieje, że zmyli to paparazzi) Niestety, kiedy tylko wyszliśmy z samochodu rzucił się na nas tłum fotoreporterów - napisała aktorka. 

"Kiedy ich zobaczyłam byłam wściekła, zawiedziona i smutna. Do samego końca, w sercu miałam cichą nadzieje, że uda nam się przeżyć ten dzień w gronie najbliższych" - podkreśliła Joanna Opozda.

Niestety marzenia okazały się płonne, a rzeczywistość trudna. "Paparazzi byli pierwszymi ludźmi których spotkaliśmy przed kościołem.. Taka sama sytuacja spotkała nas na miejscu gdzie odbywało się wesele. Mieliśmy nadzieje, że przynajmniej tam będziemy mieli jakąś prywatność. Nie była to strefa publiczna tylko prywatna posesja. Niestety fotoreporterzy pochowali się w krzakach(!) i robili zdjęcia z ukrycia do białego rana - nam, oraz naszym gościom którzy w większości byli ludźmi prywatnymi i na pewno sobie tego nie życzyli" - wspominała Opozda. 

"Paparazzi za wszelka cenę próbowali zniszczyć nam ten dzień" - podsumowała świeżo upieczona żona. 

Joanna Opozda o pobycie w szpitalu

Przy okazji aktorka wyznała, że ostatnie dni były dla niej trudne. "Rozumiem, że jesteśmy osobami publicznymi, ale nie jesteśmy nimi 24h. Mamy swoje gorsze chwile, jak teraz kiedy dopiero co wyszłam ze szpitala (czym również nie chciałam się z nikim dzielić ale paparazzi musieli uwiecznić i ten moment na zdjęciach)" - napisała. 

"Nie podoba mi się to wszystko i naprawdę nie wiem już sama jak mam z tym walczyć" - zakończyła swój smutny wpis. 


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Opozda | Antek Królikowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy