Reklama

Schwarzenegger zastąpił Trumpa jako prowadzący reality show

Aktor i były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger zastąpił w poniedziałek wieczorem lokalnego czasu prezydenta elekta USA Donalda Trumpa jako nowy prowadzący reality show o nazwie "The Celebrity Apprentice".

Aktor i były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger zastąpił w poniedziałek wieczorem lokalnego czasu prezydenta elekta USA Donalda Trumpa jako nowy prowadzący reality show o nazwie "The Celebrity Apprentice".
Arnold Schwarzenegger reklamuje nową edycję "The Celebrity Apprentice" /NBC /materiały prasowe

Miejsce Trumpa zajął 69-letni aktor austriackiego pochodzenia, który zdobył sławę w latach 80. dzięki udziale w takich filmach akcji jak "Terminator" czy "Conan Barbarzyńca" i który w latach 2003-2010 był gubernatorem Kalifornii. Trump właśnie dzięki temu programowi stał się w USA celebrytą jeszcze zanim zaczął starać się o prezydenturę.

W emitowanym od 2003 roku reality show pt. "The Apprentice" zawodnicy rywalizowali o wysokie stanowisko w firmie Trumpa, a on po kolei eliminował kandydatów, wygłaszając swoje słynne: "You are fired!" (Jesteś zwolniony). W 2008 roku program zyskał nową formułę. Od tego czasu w "The Celebrity Apprentice" biorą udział celebryci, którzy walczą o pieniądze na cele charytatywne.

Reklama

Z reakcji komentatorów i użytkowników mediów społecznościowych wynika, że Schwarzenegger nie wypadł zbyt dobrze w pierwszym odcinku ósmego sezonu "The Celebrity Apprentice". "Pierwszy odcinek nie był łatwy. Ale celebryci znają już moje oczekiwania. Podejmujcie ryzyko, dajcie z siebie wszystko" - napisał aktor na Twitterze po emisji programu.

Kontrowersje wzbudza fakt, że Trump, który jest magnatem na rynku nieruchomości i 20 stycznia obejmie urząd prezydenta USA, pozostanie współproducentem programu, o czym w grudniu poinformowało studio MGM Television. Odmówiło wówczas podania szczegółów na temat wynagrodzenia Trumpa. Jednak doradczyni prezydenta elekta Kellyanne Conway uznała za "mało prawdopodobne", aby Trump przyjął pieniądze, i przypomniała jego obietnicę wyborczą, że nie będzie pobierał wynagrodzenia dla szefa państwa.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Arnold Schwarzenegger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy