Reklama

"Rolnik szuka żony": Pierwsze spotkanie

"Trzeba mieć wielką odwagę, żeby na oczach milionów Polaków szukać miłości" - mówi Marta Manowska, prowadząca program "Rolnik szuka żony". Drugi odcinek tej popularnej produkcji widzowie telewizyjnej Jedynki obejrzą w niedzielę, 13 września.

"Trzeba mieć wielką odwagę, żeby na oczach milionów Polaków szukać miłości" - mówi Marta Manowska, prowadząca program "Rolnik szuka żony". Drugi odcinek tej popularnej produkcji widzowie telewizyjnej Jedynki obejrzą w niedzielę, 13 września.
Marta Manowska i rolniczka Ania, fot. materiały z oficjalnej strony programu "Rolnik szuka żony" /TVP

Prawdopodobnie najtrudniejszym momentem w każdym związku jest moment pierwszego spotkania. W drugim odcinku bohaterowie programu "Rolnik szuka żony" przeżyją takich spotkań wiele.

Przypomnijmy, że w pierwszym odcinku drugiej serii Marta Manowska odwiedziła pięciu uczestników w ich domach na wsi. Anna, Rafał, Eugeniusz, Robert, Grzesiek - wszyscy oni dostali nadzwyczaj dużą ilość listów i zdjęć.

Najmłodszy uczestnik, 27-letni Rafał z woj. lubuskiego dostał aż 200 listów. Napisały do niego głównie młode i atrakcyjne dziewczyny, było w czym wybierać. Najbardziej do gustu Rafała przypadły Anna oraz Kamila z Hrubieszowa.

Reklama

36-letnia Anna również była nie kryła zaskoczenia bardzo dużą ilością listów. Wśród kandydatów zainteresowanych rolniczką byli mężczyźni o 20 lat młodsi od niej, ta jednak zainteresowała się Mariuszem ze Zwolenia oraz Jakubem z Lublina.

28-letni Grzesiek upodobał sobie sympatyczną i młodą Małgorzatę z Bielska-Białej, Justynę z Nowych Ręczaj i oraz Annę i Olgę.

Do 75-letniego Eugeniusza, najstarszego z uczestników, Marta przywiozła listy od kandydatek głównie w jego wieku, ale także o kilkanaście lat młodszych. Eugeniusza zainteresowały Lilianna z Polic oraz Krystyna z Bielska-Białej.

Ostatnim kandydatem, który miał sporo do czytania, był uczuciowy 32-letni Robert. Rolnik wzruszył się szczególnie jednym listem. Od kogo? Tego dowiemy się w drugim odcinku programu, który TVP1 wyemituje w niedzielę, 13 września.

"Dostaliśmy około 2 tysięcy listów. Nasi bohaterowie mieli więc bardzo szerokie spektrum, mogli się każdej z tych osób przyjrzeć, bo wybierają przecież właśnie na podstawie listu, czy zdjęcia. Teraz było tego czytania bardzo dużo, trzeba było się skupić, przemyśleć wybór. To dla nich było takie spotkanie z samy sobą, odkrywanie drugiej osoby, ale i siebie. To też pojawia się w programie - oni poznają samych siebie, to, jacy są, kim są, do czego zmierzają" - mówi w rozmowie z portalem tvp.info Marta Manowska.

"Cieszy mnie to, że to ten sam program, ale pięć zupełnie innych osób. Dobrze, że nie zasugerowali się tym, co widzieli w pierwszej edycji. Mamy dużą rozpiętość wiekową, bo z jednej strony Rafała, który ma 27 lat a z drugiej Eugeniusza, który ma 75. To świadczy o tym, że każdy wiek jest dobry na to, aby szukać i być może znaleźć swoje szczęście" - dodaje prowadząca.

Warto wspomnieć, że "Rolnik szuka żony" to najwyżej sklasyfikowany program rozrywkowy ubiegłego weekendu. Pierwszy odcinek drugiej serii obejrzało w TVP1 w minioną niedzielę, 6 września, aż 4,71 mln widzów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy