Reklama

"Rinke za kratami": Terapia w więzieniu

Terapie, w których biorą udział więźniowie koncentrują się nie tylko na narkotykach i alkoholu, ale także na problemach związanych z agresją i niedostosowaniem społecznym. Niekiedy na terapię czekają nawet półtora roku. Jak zapewnić osadzonym właściwą pomoc psychologiczną, skoro na jednego psychologa przypada w więzieniu aż 200 skazanych, a wychowawca więzienny ma pod sobą 40 osób? Te statystyki nie dają Rinke Rooyensowi spokoju. Przed nim trudne zadanie przybliżenia widzom specyfiki oddziału terapeutycznego za kratami.

Terapie, w których biorą udział więźniowie koncentrują się nie tylko na narkotykach i alkoholu, ale także na problemach związanych z agresją i niedostosowaniem społecznym. Niekiedy na terapię czekają nawet półtora roku. Jak zapewnić osadzonym właściwą pomoc psychologiczną, skoro na jednego psychologa przypada w więzieniu aż 200 skazanych, a wychowawca więzienny ma pod sobą 40 osób? Te statystyki nie dają Rinke Rooyensowi spokoju. Przed nim trudne zadanie przybliżenia widzom specyfiki oddziału terapeutycznego za kratami.
Przed Rinke Rooyensem trudne zadanie przybliżenia widzom specyfiki oddziału terapeutycznego za kratami. /Polsat

Wielu osadzonych, nim trafiło do zakładu karnego, borykało się na wolności z różnymi uzależnieniami. Pobyt w więzieniu to dla nich przymusowy odwyk i okazja do skorzystania ze specjalistycznej pomocy.

Rinke rozmawia w celi z Adamem S. o kłopotach z alkoholem i agresją. Namawia go do udziału w terapii grupowej. O dziwo, Adam zgadza się na takie rozwiązanie!  - Nie wiedziałem, czy otworzę się i będę mówił. Udało się - opowiada Adam.

Terapia tylko wtedy przynosi efekty, gdy osadzony chce się zmienić. Adam ma motywację, ciągle żyje nadzieją, że zobaczy Magdę. To dla niej chce pracować nad sobą!

Reklama

A co z osadzonymi, którzy odmawiają terapii? Niektórzy nie chcą zmienić swojego życia ani dla siebie, ani dla innych. Adam Ł., recydywista z wytatuowaną twarzą, nie widzi sensu w kontaktach z psychologiem i odmawia uczestnictwa w grupach terapeutycznych. - Psychiatra będzie mnie męczył tabletkami. Widziałem jak z normalnych osób, które są nerwowe, robią rośliny - mówi Adam i dodaje: - Oni po tych tabletkach przestają funkcjonować!

Rinke ponownie odwiedza Marcina L. Okazuje się, że szczera rozmowa z Rinke była dla niego bardzo ważna. Przestał zarzucać władze więzienia stosami skarg. W trakcie tego spotkania, Marcin opowiada także o swojej próbie samobójczej: - Połknąłem metal. Specjalnie to zrobiłem, aby wydostać się z tego zakładu karnego. To wstrząsające wyznanie! Czy szczera rozmowa z Rinke uświadomi Marcinowi, że samookaleczanie się nie jest formą rozwiązania problemów? Kolejny odcinek "Rinke za kratami" już 30 września o godzinie 22:10 w Polsacie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rinke za kratami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy