Reklama

Rafał Maślak: Z Marceliną Zawadzką trzymamy sztamę

- Marcelina jest dla mnie jak siostra - mówi model. Z gwiazdą TVP łączą go podobne pasje i zbliżone poczucie humoru. Maślak podkreśla, że przyjaźń tę bez problemu akceptuje Kamila, jego żona. Twierdzi też, że bezwarunkowe zaufanie i wsparcie ze strony żony to klucz do jego sukcesu.

- Marcelina jest dla mnie jak siostra - mówi model. Z gwiazdą TVP łączą go podobne pasje i zbliżone poczucie humoru. Maślak podkreśla, że przyjaźń tę bez problemu akceptuje Kamila, jego żona. Twierdzi też, że bezwarunkowe zaufanie i wsparcie ze strony żony to klucz do jego sukcesu.
Rafał Maślak wystąpił wraz z Marceliną Zawadzką w programie TVP "Dance, Dance, Dance" /TVP /materiały prasowe

Marcelina Zawadzka i Rafał Maślak poznali się jesienią 2014 roku na planie 2. edycji programu "Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami". Jak zapewniają, niemal od razu poczuli do siebie sympatię, która z czasem przerodziła się w przyjaźń. Łączy ich m.in. pasja do sportów motocyklowych, zbliżony sposób postrzegania świata oraz podobne poczucie humoru.

- Kiedyś nie wierzyłem, że może być przyjaźń, bo śmiało mogę powiedzieć o Marcelinie, że to moja przyjaciółka, że może być przyjaźń pomiędzy facetem a kobietą - mówi Rafał Maślak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Model nie wierzył również, że taką przyjaźń mogłaby zaakceptować jego partnerka. Tymczasem Kamila Nicpoń, od kilku miesięcy żona Rafała Maślaka, nigdy nie miała nic przeciwko jego znajomości z tak atrakcyjną kobietą jak Marcelina Zawadzka.

- Trzymamy z Marceliną sztamę i do tego Kamila nie ma z tym żadnego problemu, bo zna dobrze Marcelinę, wie, że po prostu nic nas nie łączy. Mamy podobne pasje, mamy podobne poczucie humoru, więc to taka siostra - mówi model.

Wiosną tego roku Rafał Maślak wystąpił wraz z Marceliną Zawadzką w programie Telewizji Polskiej "Dance, Dance, Dance". Para zajęła czwarte miejsce, a model jest przekonany, że z żadną inną partnerką nie osiągnąłby tak dobrego wyniku i nie rozwinąłby się tanecznie w tak dużym stopniu. Mimo że niektóre choreografie wymagały wyjątkowej bliskości fizycznej, Kamila Nicpoń i tym razem nie tylko oponowała, a wręcz wspierała swego męża w tanecznej rywalizacji.

- Kamila czasami przychodziła na treningi. Jest bardzo tolerancyjna, bardzo mnie wspiera i ufa. I myślę, że to właśnie jest klucz do mojego sukcesu, że Kamila od początku mnie wspierała, nie trzymała tylko dla siebie i dlatego też mogłem zatańczyć m.in. z Marceliną - mówi Rafał Maślak.

Model twierdzi, że pod względem charakterów idealnie się z żoną uzupełniają. On jest typem przywódcy, dynamicznym, głośnym i gadatliwym, ona natomiast stanowi jego przeciwieństwo. Kamila Nicpoń jest osobą cichą, spokojną, dokładnie analizującą sytuację przed podjęciem decyzji. Woli też, gdy ostateczne postanowienie należy do męża, co niekiedy bywa dla Rafała Maślaka męczące.

- Mówię do niej: kurczę, mam brać za wszystko odpowiedzialność, nie zawsze do końca mi się to podoba, ale z kolei właśnie my się bilansujemy. Ja jestem ten głośny, ona jest ta cicha i tyle lat już się dogadujemy, jest fajnie - mówi model.


***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Rafał Maślak | Marcelina Zawadzka | Dance Dance Dance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy