Reklama

Radosław Brzózka: Czas dojrzeć!

Radosław Brzózka jest jednym z najbardziej lubianych polskich dziennikarzy telewizyjnych, który na stałe związany jest z TVP 1. Dzięki występowi w programie "Kocham Cię, Polsko!" dziennikarz dał się poznać z zupełnie innej strony, dzięki czemu poszerzyło się grono jego sympatyków.

Radosław Brzózka przyznał, że nad udziałem w "Kocham Cię, Polsko!" nie musiał się długo zastanawiać.

- "Kocham Cię, Polsko!" to program, w którym biorę udział po raz drugi. Pierwsza wizyta była wystarczającą zachętą - atmosfera na planie jest tak fantastyczna, że po prostu chce się tam wracać. To, jak dobrze czujemy się w studiu, przenosi się chyba na ekran - świadczą o tym wysokie wyniki oglądalności - wyznał Brzózka.

Dziennikarz zdradził jednak, że mimo przyjaznej atmosfery w studiu, zdarzają się również sytuacje stresowe.

Reklama

- Największy stres w tym show to chwile przed wygłoszeniem przez Maćka Kurzajewskiego kolejnego pytania. Boję się, że będzie ono banalne, a ja mimo wszystko nie będę znał odpowiedzi. Z pozoru łatwe jest zespołowe literowanie wyrazów. Okazuje się jednak, że wymaga ono całkowitego skupienia od wszystkich zawodników i często pojawiają się tutaj przykre niespodzianki, co podnosi adrenalinę powyżej normalnego poziomu - wyjaśnił reporter.

Brzózka wyjawił, że również konkurencja związana z odgadywaniem piosenek, często sprawiała wiele trudności.

- To prawda. Najśmieszniejszym momentem takiej rywalizacji było wspomniane odgadywanie piosenek. Kiedy już wszystkim wydawało się, że chodzi o "Witajcie w naszej bajce", kiedy wszyscy, jak jeden mąż śpiewali kolejne zwrotki - najlepiej zna je Maciek Kurzajewski - nagle usłyszeliśmy prawidłową odpowiedź: "Franek Kimono". Wszystkim opadły szczęki, a potem wybuchnęliśmy śmiechem - przyznał dziennikarz.

Dla Radosława Brzózki nie lada wyzwaniem są również pytania ze sportu.

- W "Kawie czy herbacie?", gdzie pracuję na co dzień, moim sportowym wsparciem jest Paulina Chylewska, która wie na ten temat absolutnie wszystko. Ale i w "Kocham Cię, Polski!" nie miałem tak źle, bo moją kapitanką był Kasia Zielińska - tłumaczy Brzózka.

Udział w telewizyjnym show, nie był jedyną zmianą w życiu Radosława Brzózki. Już wkrótce skończy on 30 lat.

- Nie mogę uwierzyć, że niebawem kończę 30-tkę. W ogóle nie czuję się gotowy na zmianę cyfry z przodu! Moi najbliżsi znajomi mają już żony, dzieci, ale mi się tak bardzo do tego nie śpieszy. Wolę spędzać czas na podróżach po świecie inspirowanych moją pasją - paralotniarstwem. Ale chyba trzeba będzie stawić czoło wyzwaniom trzeciej dekady i dojrzeć. Na razie szukam jednak szczęścia - kwituje.

Artur Krasicki

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: kocham cię!” | kocham cię” | Kocham Cię | kocham cię!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy