Reklama

Przepis na sukces

Dla Adama Sztaby, jednego z jurorów programu "Must be the Music", muzyka jest jednocześnie pasją i sposobem na życie.

"Super TV": W 4. edycji "Tylko muzyki" są wielkie talenty?

Adam Sztaba: - Uczestnicy kolejnych edycji często nawiązują stylistycznie do finalistów poprzednich. Chociaż tym razem nastąpiło lekkie odejście od tej reguły, ponieważ pojawiło się mało składow hip-hopowych. Liczyłem, że sukces zespołu Najlepszy Przekaz w Mieście zachęci liczne przecież środowisko hip-hopowe do przyjścia do nas.

- Mamy natomiast sporo dobrych grup rockowych, począwszy od tradycyjnego hard rocka, a skończywszy na współczesnym graniu a la Kings of Leon. Śpiewających solistów jest najwięcej i kilka osób posiada naprawdę duży potencjał. Po raz kolejny zaskakuje mnie liczba ludzi, którzy muzykują. I to na bardzo przyzwoitym poziomie. Utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że jesteśmy bardzo muzykalnym narodem.

Reklama

A czy zwycięzca 3. edycji ma szansę na wielką karierę?

- Zespół Lemon nie będzie miał łatwo, choć życzę im dobrze. Z jednej strony reprezentuje muzykę emocjonalną i przejmującą, na którą żywo reaguje publiczność w różnym wieku. Z drugiej rozgłośnie radiowe mogą niechętnie puszczać utwory bez wyraźnego bitu czy banalnej i wpadającej w ucho melodii w refrenie.

- Zresztą znamy przypadki laureatów różnych konkursów, którzy szybko znikają. Talent nie wystarczy. Trzeba jeszcze mieć pomysł na siebie, skutecznego menadżera, dobrze zaplanowaną promocję.

Jak brzmi przepis na sukces?

- To złożona sprawa. Należy zacząć od predyspozycji artysty. Pomijając talent, bo to oczywiste, ważne jest, na ile jest on otwarty na różnego rodzaju działania promocyjne, np. odsłaniające jakąś część życia prywatnego, ponieważ niektóre media bazują wyłącznie na tego typu newsach. I myśląc o prawdziwej medialnej karierze, trzeba się na to zgadzać, oczywiście w pewnym zakresie.

- Menedżer powinien być kreatywny. Jego praca nie może polegać wyłącznie na odbieraniu telefonów. Powinien szukać różnych możliwości na jak najszersze pokazanie się artysty. Musi być niejednokrotnie bardziej kreatywny od samego artysty. A takich menadżerów jest w Polsce bardzo niewielu. Mało kto potrafi wymyślić dla podopiecznych dobrą i skuteczną strategię.

Na ile jurorzy mogą pomóc początkującemu artyście?

- Staramy się, jak możemy. W końcu jesteśmy w programie nie tylko po to, żeby dawać surowe oceny, ale także dobre rady. Jednak na wszystko wpływu nie mamy. Życie cały czas zaskakuje.

Z Adamem Sztabą rozmawiała Aleksandra Lipiec.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Adam Sztaba | Must be the Music
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy