Reklama

Pokaże pazurki

Dziewczyna z Suwałk. Nie boi się mówić, co myśli. Miała zostać akordeonistką, ale zakochała się w aktorstwie. W "Na dobre i na złe" gra Ninę, której sercem zawładnął doktor Sambor.

"Tele Tydzień": Pani bohaterka zaszkodziła Przemkowi i... Samborowi. Czyżby przynosiła pecha?

Agnieszka Judycka: - Nie wierzę w pecha. Czasami dochodzi do niefortunnych "zderzeń" w sytuacjach, w których nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nina chciała dobrze, ale nałożyło się kilka spraw i doszło do nieporozumień.

Zdaje się być silną osobowością, a jednak w pracy ciągle jest rozstawiana po kątach. Dlaczego?

- Wychowała się w domu rządzonym przez apodyktycznego ojca, brak jej pewności siebie. W szpitalu odpiera niekończące się ataki. Chciałabym, żeby mogła poczuć się swobodniej na korytarzach Leśnej Góry. Myślę, że znalezienie sobie w zespole przyjaciół może sporo zmienić i chyba nawet niedługo do tego dojdzie. Pokaże wtedy pazurki (śmiech). Na szczęście już jest ktoś, kto darzy ją sympatią: doktor Sambor. Ona też go lubi...

Reklama

Do tego stopnia, że zaproponowała mu ślub. Szykuje się romans?

- Coś jest na rzeczy! Nina ma wyrzuty sumienia, bowiem sąd - przez jej oskarżenia - odebrał Samborowi prawa rodzicielskie. Sprawy zaszły na tyle daleko, że wydawało się, iż jedynym sposobem, aby zapobiec fatalnemu finałowi, jest małżeństwo. Dla Niny w tej propozycji kryje się dużo więcej... Michał Sambor zaimponował jej jako człowiek, ba, fascynuje ją.

Wyjdzie też na jaw, że coś ją łączy z prof. Falkowiczem?

- Zdradzić mogę tylko tyle, że mają tajemnicę. Będzie o tym głośno w szpitalnych kuluarach...

"Na dobre i na złe" ma już 12 lat. Dobrze się gra w serialu z historią?

- Jako niezdecydowana na temat swojej przyszłości nastolatka czasem siadałam przed telewizorem i myślałam: - Ale im fajnie: mogą być aktorem i lekarzem równocześnie, a ja będę musiała coś wybrać. Były to same początki serialu i czas, kiedy naprawdę myślałam o medycynie - byłam laureatką olimpiady z biologii.

- 'Na dobre i na złe' wydawało się rozwiązaniem idealnym. A tu proszę: skończyłam liceum, studia aktorskie, a serial na mnie poczekał! I do tego ma się świetnie! Spełniło się jedno z moich marzeń.

Z Agnieszka Judycką rozmawiała Joanna Rutkowska.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Na dobre i na złe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy